Strona 2 z 2
Odp:KADŁUB Z LAMINATU
: 14 maja 2007, 20:00
autor: antosiek
Obawiam się, że przy takim kadłubie forma z żywicy nie wyjdzie z precyzyjnie odwzorowanymi szczegółami. Szczegóły lepiej wychodzą w gumosilu, ale to też trzeba umieć zrobić. Pomijam sprawę podziału formy, bo to trzeba zrobić pewnie wzdłuż osi symetrii, inaczej może nie wyjść z formy. Trudności z prawidłowym nałożeniem rozdzielacza przy imitacji pokrycia z płytek a potem spolerowanie go mogą być nie do przeskoczenia przy produkcji w końcu amatorskiej, ale o takiej tu mówimy. Nawet jak zastosujemy profesjonalne woski rozdzielające. Pasta do butów tutaj będzie za słaba. Malowanie alkocholem poliwinylowym też chyba odpada bo grubość błony po wyschnięciu będzie już znacząca w stosunku do grubości imitacji pokrycia. Żelkot już nie pędzelkiem a natryskiem. Otrzymany wtedy równomierną warstwę. Najlepiej zrobić niewielką próbkę i zobaczyć jak wychodzi z żywicy a jak z gumosilu. Pomyśleć trzeba też o kosztach. Wykonanie sterówki do Halnego to ok.50 zł., a forma jest jeszcze droższa.
Jeszcze nie za bardzo widzę pokrycie szkieletu, nawet gęsto żebrowanego, fornirem 1mm. Za cienko i za mało warstw. Co najmniej dwie i to pod różnymi kątami.
Nadal nie widzę potrzeby robienia formy. Dobrze zrobiony kadłub przeżyje bardzo długo.
Odp:KADŁUB Z LAMINATU
: 14 maja 2007, 20:04
autor: pawelkomandos
Dzięki za porady i wskazówki.
Czytałem relacje Antośka i rozjaśniła mi bardzo ten temat jednak nie jest to do końca powtarzanie tematu, gdyż sterówka która tam była robiona miała gładkie ściany a to zupełnie inna sytuacja bo mozna łątwo pewne ubytki zaszpachlowac. U mnie jest taka sytuacja, że odlew powinien wyjść idealnie odrazu gotowy do malowania bo zakładki które tworzy poszycie są bardzo delikatne, a ja się boję że powstaną pęcheżyki powietrza i cała praca pujdzie na marne. Mam jeszcze pewne wątpliwości co do nanoszenia rozdzielacza, bo nie będzie to płaska nawieżchnia którą można polerować...
Dla przykładu zamieściłem fotke kadłuba z formy w skali 1/144 (mój jest w 1/250) chodzi mi o taki efekt
Pozdrawiam Paweł

Odp:KADŁUB Z LAMINATU
: 14 maja 2007, 20:30
autor: Slawek Kromer
w MODELARZU z 1973 nr6i7 jest artykuł
POLIESTRY WZMOCNIONE W BUDOWIE MODELI PŁYWAJĄCYCH gdzie jest opisane jak robić kadłub i opis stosowanych żywić oraz ich przydatność w modelarstwie
Odp:KADŁUB Z LAMINATU
: 14 maja 2007, 20:57
autor: pawelkomandos
Czyli jednak będę musiał sobie odpuścić laminat i robić normalnie metodą słomkową i na to blaszki miedziane.
Jeżeli chodzi o poszycie to mam zrobiony szkielet 156cm z wręgami co 10cm i poszycie ze sklejki 0,8mm od środka pokryte żywicą i nie nażekam na sztywność tego poszycia (ale mogło być wiecej wręg ). Kierunek w jakim układam listwy też nie jest taki jak mi się podoba ale zależy on u mnie od kształu kadłuba w danym miejscu.
Pozdrawiam Paweł

O:Odp:KADŁUB Z LAMINATU
: 11 lip 2008, 21:11
autor: pol6
Tak sie kłada ze za około 2 tyg bede robił forme do Zenit-a wiec wpuszcze pare fot jak i co:) narazie dokanczam kopyto w skali 1:25
O:Odp:KADŁUB Z LAMINATU a SSN 688
: 12 lip 2008, 00:10
autor: Andrzej1
Jestem w trakcie robienia ( SSN 688).
Moze połączymy siły i będziemy robić różne doświadczenia, tak aby efekt był jak najlepszy.
Dziś byłem u producenta łódek z laminatu, który powiedział :
1. Dwa razy woskować ( wosk kupiłem ) wcale nie był tani.
2. Dwa razy alkoholem poliwinylowym ( delikatnym pędzelkiem ).
Myślę, że nie utracisz szczegółów, ale ostateczną odpowiedź da doświadczenie.
Na dziś jestem prawie ( parę dni ) gotów do robienia doświadczeń na kiosku.
Jak Ci się śpieszy, to laminuj fikuśny słoik - to nie jest żart.
Weź go natrzyj woskiem, pomaluj alkoholem i zobacz odwzorowanie słoika (musi mieć wzorek
tzn. być fikuśny).
Wadą jest to, że nie znam numerów fabrycznych żywicy, utwardzacza, wosku - więc będzie ciężko powtórzyć doświadczenie.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
O:Odp:KADŁUB Z LAMINATU a SSN 688
: 12 lip 2008, 00:25
autor: pol6
Andrzej1 napisał:
Jestem w trakcie robienia ( SSN 688).
Moze połączymy siły i będziemy robić różne doświadczenia, tak aby efekt był jak najlepszy.
Dziś byłem u producenta łódek z laminatu, który powiedział :
1. Dwa razy woskować ( wosk kupiłem ) wcale nie był tani.
2. Dwa razy alkoholem poliwinylowym ( delikatnym pędzelkiem ).
Myślę, że nie utracisz szczegółów, ale ostateczną odpowiedź da doświadczenie.
Na dziś jestem prawie ( parę dni ) gotów do robienia doświadczeń na kiosku.
Jak Ci się śpieszy, to laminuj fikuśny słoik - to nie jest żart.
Weź go natrzyj woskiem, pomaluj alkoholem i zobacz odwzorowanie słoika (musi mieć wzorek
tzn. być fikuśny).
Wadą jest to, że nie znam numerów fabrycznych żywicy, utwardzacza, wosku - więc będzie ciężko powtórzyć doświadczenie.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Ja robie nieco inaczej:p
Wpierw przeczyszczam kopyto, a nastepnie woskuje kilka razy woskiem zakupionym specjalnie do tego celu(bądź wersja tańsza pasta do podłóg). nastepnie zywica z cienkim włóknem szklanym nastepnie grubsze włókna i na koncu około 1cm maty szklanej a na nia jeszcze raz włókno szklane aby forma nie była chropowata. Tak zrobiłem juz kilka forem i wszystkie wychodza idealnie. najważniejsze aby pierwsza warstwa z cienkiego włókna była idealanie położona bez pęcherzów powietrza - najgorsze sa miesja na dziobie, wiec jak jest to cos dużego (na przykald model) to położyc jednego dnia tylko cienka warste i moze jedna gruba a nastepnego cała reszte no i trzeba zabezpieczyc sie w postanci sporej ilosci zywicy.