Sebastian napisał:
Za namową JurkaBin chciałbym poruszyć pewien problem dotyczący polerowania drewna... ale problem się zaczyna gdy ktoś chce wypolerować około 400 szt bloczków lub jakichś innych drobnych elementów o wymiarach 1,5mm x 2mm.
Niektorzy modelarze uzywaja do tego celu specjalnie skonstruowanej maszynki elektrycznej (rock tumbler) za pomoca ktorej mozna polerowac mineraly (kamyczki) lub tez wyroby jubilerskie.
Jest to swego rodzaju puszka, wewnatrz wyscielona szorstkim materialem do ktorej wklada sie material do polerowania (szlifowania) i taka puszke wlacza sie na czas przynajmniej 24 godzin (albo i dluzej zaleznie od twardosci materialu polerowanego).
Sa zasadniczo dwa typy tych rock tumblers:
rotacyjne i wibracyjne.
Dla celow polerowania np. bloczkow do modeli szkutniczych, bardziej odpowiednie sa tumblers rotacyjne, jak np. ten widoczny tu na zdjeciach:
http://www.thumlerstumbler.com/rotary.html
Taka maszynke mozna sobie zrobic samemu z np. starej puszki metalowej po kawie, ktora trzeba wewnatrz wyscielic szorstkim papierem sciernym i podlaczyc ja do silniczka elektrycznego, ktory bylby w stanie nia powoli obracac.
Wsypac do tej puszki garsc bloczkow z twardego drewna i wlaczyc silniczek na okres 24 lub 48 godzin, zeby one sie w niej obracaly.
Bloczki, uderzajac w wewnetrzne scianki puszki (wyscielone szorstkim papierem sciernym), stopniowo zaczna sie "zaokraglac" i wygladac, jak prawdziwe bloki na statku (tyle ze w miniaturze).
Szereg modelarzy z najwiekszej na swiecie listy dyskusyjnej modelarzy szkutniczych "Seaways", probowalo z roznym efektem tak wlasnie polerowac swe bloczki.
Dla rozszerzonej informacji o tych ustrojstwach, wypisz w google "rotary rock tumblers" (bez cudzyslowa).