Witam w odpowiedzi na zapytanie czy miałem jakieś nie miłe przygody z zastosowaniem impregnatu stosowanego do odzieży a więc, chcąc przyspieszyć dojście do skutków zastosowanie impregnatu na linkach różnej grubości tzn 0,2 0,5 0,25 na takich średnicach linek oraz na zwykłych niciach krawieckich testowałem kąpiel w impregnacie. wszystkie nici zanurzyłem na czas 5 min, po wyjęciu z kąpieli naprężyłem je pomiędzy krzesłami pozostawiłem do wyschnięcia, aby przyspieszyć możliwość ich poluzowanie a w zasadzie za imitować ich poluzowanie przeniosłem wszystkie linki do mojej pracy gdzie temperatura powietrza wynosi 10 stopni Celsjusza, wilgotność pomieszczenia to 47 do 64, odcinki linek były równe i wynosiły 30 cm pozycja w jakiej rozpiąłem w naprężeniu linki to, pionowa oraz pozioma, każda z linek była dublowana aby dana średnica mogła być zawieszona i rozpięta w obu płaszczyznach. Sposób rozpięcia linek za imitowany tak jak na żaglowcu czyli jufers, napięta linka z siłą odpowiadającą robieniu stałego takielunku na modelu. Żadna z oryginalnych linek stosowanych na modelach nie utraciła naciągu w pozycji pionowej, linka o średnicy 0,5 w płaszczyźnie poziomej dostała luzu nie mniej jednak uważam że nie wpłynęło by to na wizualne doznania gdyż było to tak małe że różnica między poluzowaną a resztą nie rzucała się w oczy aż tak mocno, zauważyłem to bo musiałem to sprawdzić, organoleptycznie luz wyczuwalny. Niestety zwykłe nici krawieckie w obu płaszczyznach utraciły naciąg przy czym w pozycji pionowej już miało to mocny wpływ na jakość, ciężko mi się jest odnieść czym to było spowodowane może jakością nici lub po prostu tu akurat nie zadziałał impregnat tak dobrze. Po takim sprawdzeniu poszedłem krok dalej i wszystkie linki spryskałem z rozpylacza wodą tak aby zrobiły się wilgotne, po godzinie ponownie sprawdziłem naciąg linki o średnicy 0,2 straciły naciąg dość znacząco linko 0,5 0,25 też straciły naciąg ale na granicy błędu jaki możemy sami spowodować nie do końca dobrze naciągając linki, jednak po ponownym spryskaniu wodą utraciły naciąg. Oba przypadki spryskania wodą nie umożliwiły po oschnięciu linek do powrócenia do naciągu, jest to prawdo podobnie zbyt duża ilość wody jaką spryskałem linki, mogło to spowodować wypłukanie impregnatu czyli, myślę że można by powiedzieć że sposób dość bezpieczny do użytku na modelu tym bardziej że zawsze usiłujemy je chować w gabloty, no na pewno modele nie RC nie są polewane wodą. Przepraszam że tak długo zwlekałem z odpowiedzią ale chciałem w miarę rzetelnie przetestować kąpiel w impregnacie na linkach aby móc napisać co wyszło. Sam osobiście zastosowałem to na modelu stoi już rok i nie mam żadnych poluzowań na olinowaniu stałym. Używałem impregnatu na bazie wosku impregnat przeznaczony do namiotów, są impregnaty do butów nikiwax. Tyle udało mi się sprawdzić co do nici krawieckich cóż ciężko mi się odnieść co mogło spowodować brak utrzymania naciągu, jeśli chodzi o linki modelarskie uważam że kąpiel się udała, co prawda trwała tylko 5 min oczywiście nie było to tylko wrzucenie do impregnatu, jeno dosłowne pranie czyli paluszkami merdałem

tak jak bym coś prał. Jest to warunek tak mi się wydaje który umożliwił dobre wniknięcie w strukturę materiału linki. Nie wiem i nie odpowiem czy impregnacji nie trzeba co jakiś czas powtarzać, mogę snuć domysły wedle zaleceń producenta danego impregnatu czyli, ogólnie mówiąc każą raz w roku impregnować odzież którą nosimy ze względu na deszcz oraz no odparowywanie impregnatu. Nasze linki wody nie widzą promienie UV raczej w małych ilościach no chyba że ktoś eksponuje je latem w słońcu, tak więc co do ilości czasu ja wiem że już od roku na linkach nic się nie dzieje. Co będzie dalej wydaje mi się że nic.