columbus pisze: ↑06 maja 2021, 23:30
...
A że schematu nie publikuję, cóż, to moja własność intelektualna i jeszcze nie wiem czy, być może, użyję go w celach zarobkowych.
Zakończmy może tę jałową dyskusję...
Dzień dobry
Widzę, że występujemy w różnych bajkach. Na Kodze dzielimy się swoją własnością intelektualną i materialną.
To jest piękno i siła Kogi. Życzę ogromnych dochodów z Twojej własności intelektualnej.
A teraz do rzeczy. Wszedłeś tu [Edit]Oglądaczu, aby dowiedzieć się jak oświetlić swój model i to się stanie.
Zakładam, że oświetlamy model diodami led bo tanie i bezpieczne w użyciu.
Pomysł pokazał Mati. Ja tylko sprawdziłem, że działa.
Wybacz więc, że muszę trochę "potruć".
Przyjęto, że ledy mają jedną nóżkę dłuższą. Bywa, że obudowa przy krótszej jest nieco spłaszczona.
Zamiana polaryzacji , czyli podłączenie katody do + spowoduje uszkodzenie diody. Nie róbmy tego zatem.
Każda dioda ma swoje parametry, przy których czuje się najlepiej. Dlatego muszę podać odrobinę teorii.
Głównie chodzi o prąd. Prąd dla ledów podaje się zwykle w mliamperach.
Do obliczeń musimy przeliczyć ten prąd na ampery, czyli podaną wartość podzielić przez 1000.
30mA = 0.03A.
Czasem prąd podany jest w amperach, żeby przeliczyć go na miliampery trzeba go pomnożyć
przez 1000. I tak 1,2Ampera = 1200 miliamperów.
Proszę wybaczyć mi poziom powyższych uwag, ale może ktoś miał zwolnienie lekarskie jak pani
w klasie o tym mówiła albo, w tym czasie, patrzył koleżance/koledze słodko w oczy.
Ciągle proszę o wybaczenie, widać zachować się nie umiem całkem.
Ważny jest jeszcze jeden parametr diody : jasność. Jasność diody podaje się w milikandelach (mcd).
30mcd , ledwo widać, 200mcd to dość jasna dioda. Zbyt jasną diodę zawsze można przyciemnić
malując ją jakąś emalią.
Zacznijmy od najprostszego : jeden led.
Ledy smd, to tylko nazwa obudowy, nie ma tam żadnego innego cuda. Led to led, 3mm średnicy, 5mm
to wszystko jedno pod względem elektrycznym. Poniższa opowieść dotyczy dowolnych ledów (stan w roku 2021,
słowo stan nie określa stanu ledów wszechświata tylko stan wiedzy autora ).
Nie mam pojęcia czego będziesz chciał użyć do zasilania układu. Mogą to być paluszki (baterie AA), może być
zasilacz od telefonu, lub golarki. Ważne jest, żeby taki zasilacz miał na wyjściu prąd stały (DC) NIE AC.
Do zidentyfikowania + potrzebny będzie miernik. Ostatecznie można poświęcić jedną diodę z przylutowanym
opornikiem. Wiemy jak należy ją podłączyć (wyjaśnienie poniżej) i jeżeli po przyłączeniu do drutów
zasilacza dioda świeci, to znaczy, że udało się. Jeżeli nie, to bierzemy drugą, również z opornikiem
i podłączamy odwrotnie. Jeżeli świeci to O.K. . Jak nie, to pewnie zasilacz jest walnięty i trza go zmienić.
Są inne możliwości, ale mało prawdopodobne, nie będziemy się nimi zajmować.
W wypadku ledów niemrugających napięcie zasilacza jest prawie dowolne, choć zalecałbym od 3V do 24V.
Kiedy przejdziemy do ledów udających świeczkę zasilacz będzie miał ograniczenia.
Mamy zasilacz, znamy napięcie, czytamy je z tabliczki na zasilaczu, ostatecznie można zmierzyć
za pomocą miernika, ale zasilacz nie obciążony będzie miał napięcie wyższe niż przy obciążeniu.
Jeszcze wydajność prądowa zasilacza. Powinna być większa niż wymagana do oświetlenia, ale nie mówimy tu
o oświetleniu ogrodu, tylko modelu, pewno starczy.
Niech nasz zasilacz ma 9V DC.
Zwykła dioda LED (nie ma czegoś takiego jak zwykła dioda) może świecić od 2V do 3V przy 20mA.
Dane Twojego leda musisz uzyskać od sprzedawcy.
Pozostaje opornik. Najlepiej, aby led pracował przy prądzie nieco niższym niż dopuszczalny. Dłużej pożyje.
Zakładamy 2V na ledzie i mamy opornik R = ( 9V - 2V) /( 20mA / 1000 ) = 350 omów.
Dokładnie takiego nie kupimy, ale będą w pobliżu, weźmy troszkę większy. Moc 0,25 Wata wystarczy zupełnie,
może być więcej, w niczym to nie przeszkadza, chyba, że model w butelce i nie ma miejsca na nic.
Nie musi być żaden bardzo dokładny.
Cena to poniżej 50 groszy za sztukę (w detalu). W hurcie około 5 groszy.
Wyłącznik w zasadzie dowolny, może go nie być gdy używamy zasilacza. Zasilacz wyjmiemy z gniazdka i już.
Teraz kilka ledów włączanych razem lub osobno :
Obliczenia takie same. Tyle, że do jednego zasilacza NIE można podłączyć dowolnej liczby ledów.
Zasilacz musi być przystosowany do obciążenia. Powinien mieć wydajność prądową większą od sumy prądów
w każdym ledzie. Zauważ, że ledy mogą być różne, wtedy oporniki też wyjdą różne.
Takie połączenie nazywamy równoległym.
Ale można połączyć ledy szeregowo i wtedy prąd w każdym jest taki sam. Najlepiej, żeby były takie same.
A teraz zaczniemy udawać świeczkę. Pomysł podany przez Matiego, ale musiałem sprawdzić.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
[Edit] Przypomniało mi Się (P.S.)