Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Malowanie statków, farby
Strona 1 z 2

Malowanie statków, farby

: 12 cze 2006, 02:01
autor: JurekBin
Przy okazji moich przeżyć z malowaniem teraz, nasunęła mi się pewna myśl... i skojarzyłem sobie jakąś dyskusję sprzed lat na temat czym malować kadłuby, elementy.

Pierwsza rzecz, zanim jeszcze wybierzemy producenta farb, malować na połysk, półmat, czy mat :ohmy:
Ja kiedyś malowałem na matowo humbrolami (kupowanymi na bazarze :whistle:), ale nie jestem pewien czy tak powinno to zawsze być.... z drugiej strony błyszczące modele czasami są za błyszczące.... z trzeciej strony... pamiętam Strażaka 3 Ś.P. pana Romana Kobierskiego, pomalowanego na połysk i muszę powiedzieć że była to rewelacja.

Może to kwestia skali...
bądź przeznaczenia...

Jakie są odczucia innych?


Druga sprawa - teraz już po komunie i poza farbami nitro (do dziś pamiętam eksperymenty z powierzchniami i mieszanie kolorów) mamy do wyboru emalie i akryle. Ja na razie poszedłem w akryl ze względów lenistwa - łatwiejsza obsługa w domu, i nie wnikałem w ich zalety czy wady ponad emaliami :dry: Niby akryle są wodoodporne, jednak czy taką farbą pomalujecie kadłub jednostki pływającej?

Mam nadzieję, że to temat rzeka i będziemy wszyscy mogli się tu czegoś nauczyć.

Pozdrawiam

Odp:Malowanie statków, farby

: 12 cze 2006, 12:23
autor: Ar2r
Mam wolną chwilę, to się podzielę.

Od ponad 15 lat maluję wyłącznie farbami i lakierami alkidowymi.
Są to zwykłe farby (nie modelarskie), kiedyś ta firma nazywała się chyba "Dypp & Durup". Od kilku jednak lat kupiona jest przez "Bondex". Nie wiem czy to jakoś wpłynęło na jej jakość mam bowiem jeszcze mały zapasik orginału (kiedy te marki występowały oddzielnie, to Bondex był do kitu).
Maluję nią praktycznie wszystko (drewno, stal, ocynk, aluminium, plastik i co tam jeszcze jest) i nie zdarzyło się, by w ciągu tych lat coś odprysnęło. Mało tego, większość maluję ręcznie (drobiazgi wszystkie) i trudno byłoby poznać, że nie pistoletem (wspaniale się rozpływa).

Kolory dobieram doświadczalnie olejnymi farbkami artystycznymi (np. dla każdej skali należy dobrać inną ilość bieli). Ponadto jeśli nawet na opakowaniu puszeczki występuje próbka koloru, to z pewnością na większej powierzchni będzie wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego właśnie robię to w ten sposób (dysponuję znacznie większą ilością farby do eksperymentowania). No i jak do tej pory nie mam fury niedokończonych (i obeschniętych) opakowań z resztkami (stoją tylko duże puszki z białą, żółtą, niebieską, czerwoną i czarną farbą oraz opakowanie artystycznych - które tak łatwo nie obsychają).
Ponadto jak ognia unikam połysku.

Jeśli potrzebuję, by powłoka była super twarda, to dodaję utwardzacza (można innej firmy).

Może to i niezbyt profesjonalne, ale mnie się podoba (ile frajdy przy dobieraniu koloru), jest znacznie tańsze i trwalsze.

Odp:Malowanie statków, farby

: 12 cze 2006, 17:45
autor: Slawek Kromer
witam:) :) :)

odnośnie malowania to powiem tak:czy model bądzie matowy czy błyszczący to zależy od typu jednostki okręty wojenne są matowe lub półmat(sporadycznie)Wynika to z tego że na błyszczących jednostkach odbija się słońce(jeśli jest)i wskazuje pozycję przeciwnikowi.Jednostki "cywilne" malowano różnie co do strażaka to po pewnym czasie i on zmienił połysk na półmat.(budowałem go )
Jeśli chodzio malowanie modeli to zależy do czego będą służyły i z czego są wykonane.modele pływające muszą być odpowiednio zabespieczone przed wodą jeśli są z drewna to tym bardziej jeśli laminat to się rozumie.Modele z laminatu malowałem zawsze NITRO(uprzednio matując powierzchnię)powierzchnię matową uzyskiwałem wykańczając model nitro matowym bezbarwnym lub dawałem dużo rozcieńczalnika i też wychodził mat Modele drewniane malowałem olejńą.Modele wystawowe można malować róznymi
sławek

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 00:15
autor: JurekBin
Ar2r napisał:
Od ponad 15 lat maluję wyłącznie farbami i lakierami alkidowymi.
Są to zwykłe farby (nie modelarskie) ..... Maluję nią praktycznie wszystko (drewno, stal, cynk, aluminium, plastik i co tam jeszcze jest) i nie zdarzyło się, by w ciągu tych lat coś odprysnęło.
....jest znacznie tańsze i trwalsze.


Cholera, ale mnie tu przyparłeś... ja tu się zastanawiam nad akrylem lub emaliami, a tu coś takiego :blush:

Aż musiałem się dowiedzieć czegoś na temat farb alkidowych:
"Do produkcji farb alkidowych są stosowane żywice alkidowe tłuste, średniotłuste i chude. Powłoki farb ftalowych ulegają zmydleniu, miękną w wodzie i dlatego też nie mogą być stosowane do malowania części podwodnych i części wewnętrznych zbiorników. Poza tym, nie są odporne na chemikalia i rozpuszczalniki. Z uwagi na to, że ulegają zmydleniu nie powinny być stosowane wprost do malowania alkalicznych powierzchni (świeże tynki), powierzchni cynku i stali ocynkowanej jak również farb krzemianowo-cynkowych, szczególnie w środowisku wilgotnym. Farby ftalowe są łatwe do stosowania i mają dobrą rozlewność. Powłoki farb ftalowych wykazują dobrą odporność na czynniki atmosferyczne (deszcz, słońce itp.) chociaż po dłuższym czasie tracą połysk i wykazują pewny stopień skredowania."

znalazłem tutaj: http://www.farby.brcs.pl/index.php?dzial=ofarbach&str=4



Sławek Kromer:
Modele z laminatu malowałem zawsze NITRO (uprzednio matując powierzchnię) powierzchnię matową uzyskiwałem wykańczając model nitro matowym bezbarwnym lub dawałem dużo rozcieńczalnika i też wychodził mat Modele drewniane malowałem olejną. Modele wystawowe można malować róznymi


A te nitro farby można jeszcze kupić. Tu się kiedyś pytałem i tylko o nazwie nitro można znaleźć rozpuszczalnik do czyszcenia pędzli :cheer:

Ale poważnie... czyli przy "odrobinie" wprawy można osiągnąć efekt bez inwestowania w super markowe farby. Czy tak mogę to rozumieć :huh: Sławku, czy teraz też używasz nitro, czy przerzuciłeś się na bardziej nowoczesne chemikalia?

Czyli akryle tylko do modeli wystawowych?

A przy okzaji, wspomniałeś o Strażaku, masz jakieś dodatkowe materiały .... bardzo byłbym zainteresowany B)

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 00:24
autor: mirek
No ponad 45 lat bawię się w modelarstwo i teraz to juz zupelnie dostałem pomieszania z poplątaniem :blink: :blink: z tymi farbami . Muszę zapytac koleżankę z Polifarbu co to za farby alkidowe . Znam kilku plastyków i u nich rownież zasiegnę jezyka

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 00:39
autor: RomekS
Ar2r napisał:
Mam wolną chwilę, to się podzielę.

Od ponad 15 lat maluję wyłącznie farbami i lakierami alkidowymi.
..........

Jeśli potrzebuję, by powłoka była super twarda, to dodaję utwardzacza (można innej firmy).
.........


Temat farb jest dla mnie ciemna magia ale....

Rozpuszczalnikiem farb alkidowych jest benzyna, a to nie jest utwrdzacz.....

.... moge sie mylic
;)

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 00:46
autor: JurekBin
Romku, a Ty czym malujesz?
:unsure: no nawet żaglowiec na koniec chyba trzeba czymś zabezpieczyć :unsure: Czy nie?

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 00:50
autor: RomekS
Jestem przeciwnikiem wszelkich farb.
To jak lamperia w lazience (brrrr....)
Normalnie to olej V3V rewelacja.
Matowy wydobywajacy piekno drewna.

Natomiast SM capon a na to lakier do parkietow
swiecacy, blyszczacy (wiem , wiem..... ale taki ma byc)
i smierdzacy..... :) :)
Wysoki polysk :S :S

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 18:52
autor: Ar2r
Odnośnie drewna, to kiedyś przypadkiem dokonałem ciekawego odkrycia.

Robiłem replikę średniowiecznej kuszy myśliwskiej i potrzebowałem czegoś super elastycznego na pióra łuku (każda typowa powłoka by odpryskiwała).

Wtarłem więc (po zabarwieniu drewna) wspominaną już parafinowo-woskową pastę do smarowania nart (bardzo śmierdzi) i po tych nastu latach, mogę powiedzieć, że stał się cud.
Drewno do tej pory wygląda super (nic się nie odbarwiło), a sama "powłoka" jest zupełnie niewidoczna (jest to raczej impregnacja dzięki której drewno nie łapie kurzu ani innego brudu - wystarczy lekko przetrzeć wilgotną szmatką).

Przestrzegam jednak, przed stosowaniem podobnych w składzie past do pielęgnacji podłóg. Mają bowiem sporą zawartość środków nabłyszczających, które po latach działają na brud jak lepik (a ponadto tak bardzo nabłyszczone drewno, w tej skali wygląda dziwnie).

Wszelkie zaś lakiery, pokosty czy typowe woski, po latach wyglądają coraz paskudniej i powłokę należy wymienić.

Odp:Malowanie statków, farby

: 13 cze 2006, 20:10
autor: RomekS
RomekS napisał:
Ar2r napisał:
Mam wolną chwilę, to się podzielę.

Od ponad 15 lat maluję wyłącznie farbami i lakierami alkidowymi.
..........

Jeśli potrzebuję, by powłoka była super twarda, to dodaję utwardzacza (można innej firmy).
.........


Temat farb jest dla mnie ciemna magia ale....

Rozpuszczalnikiem farb alkidowych jest benzyna, a to nie jest utwrdzacz.....

.... moge sie mylic
;)


Artur,
dalej nie wiem czy sie myle czy nie ....
Jakbys cos skrobnal na ten temat,
bo zainteresowanie jest ogromne....