Badanie olbrzymiego wraku na dnie Bałtyku
: 26 lip 2006, 00:10
Witam, zamieszczam tu ciekawą, jak myślę, informację znalezioną na portalu onet.pl :
Badanie olbrzymiego wraku na dnie Bałtyku
Pracownicy Petrobalticu podczas prac na dnie Bałtyku natrafili na obiekt, który, według nieoficjalnych informacji, może być wrakiem jedynego niemieckiego lotniskowca z czasów II wojny światowej "Graf Zeppelin".
W rejon, gdzie natrafiono na niezidentyfikowany jeszcze obiekt, wypłynął już okręt hydrograficzny Marynarki Wojennej "ORP Arctowski".
Jak poinformował rzecznik Petrobalticu Krzysztof Grabowski, podczas badania dna morskiego znaleziono obiekt, nie wiadomo jeszcze, czy jest to rzeczywiście wrak niemieckiego lotniskowca.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozmiary leżącego na dnie Bałtyku obiektu są bardzo zbliżone do wymiarów lotniskowca, który miał około 250 metrów długości.
"ORP Arctowski" wyszedł w morze we wtorek o 9.00 rano, na miejscu, gdzie ma znajdować się ma wrak, około 55 kilometrów na północ od Władysławowa, będzie ok. 15.00.
"Badanie dna wykonywane będzie za pomocą dwóch urządzeń, znajdujących się na okręcie, to znaczy echosondy wielowiązkowej i cyfrowego sonaru holowanego. (...) Obraz z tych urządzeń będzie wystarczająco wiarygodny, by stwierdzić, czy jest to wrak tego okrętu" - powiedział oficer prasowy dowódcy Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego Marynarki Wojennej Ireneusz Hryciuk.
Jak wyjaśnił komandor Hryciuk echosonda wielowiązkowa wykrywa zmiany głębokości dna morskiego. Przy prześwietlaniu dna morskiego jego kolor jest jednolity, w momencie zaburzeń głębokości ukazują się inne barwy, które zarysowują kształt przedmiotu, leżącego na dnie. Sonar wykonuje jakby czarno-białe zdjęcie tego przedmiotu" - powiedział Ireneusz Hryciuk.
I jeszcze za Gazeta Wyborczą:
Monstrualny wrak lotniskowca na dnie Bałtyku
"Gazeta Wyborcza": Wczoraj w polskiej strefie ekonomicznej Bałtyku natrafiono na monstrualny wrak długości ćwierć kilometra. Jest to prawdopodobnie legendarny niemiecki lotniskowiec "Graf Zeppelin".
Dziennik dodaje, że leżący na głębokości ponad 80 metrów kadłub odkryła koło Łeby firma Petrobaltic, zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej.
Gazeta pisze, że na dnie morza zalega coś, co ma około 265 metrów długości, ponad 30 metrów szerokości i około 30 metrów wysokości, a do tego płaski pokład. Taka charakterystyka idealnie pasuje do jedynego hitlerowskiego lotniskowca "Graf Zeppelin", który został zwodowany w Kilonii 8 grudnia 1938 roku w obecności Hitlera i Göringa.
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że 24 kwietnia 1945 roku lekko uszkodzonego przez artylerię polową "Grafa Zeppelina" zdobyły w Szczecinie wojska radzieckie. Dalsze losy giganta pozostają sporne. W jednych źródłach można znaleźć informację, że zatonął w pobliżu Leningradu podczas holowania w 1947 roku.
Pewniejsza jest jednak wersja, że na skutek nacisków komisji międzysojuszniczej, dzielącej pozostałości niemieckiej floty wojennej, rząd radziecki zdecydował się zatopić okręt.
Nieco więcej na stronach Gazety: http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,3505105.html
Pozdrawiam :)
Badanie olbrzymiego wraku na dnie Bałtyku
Pracownicy Petrobalticu podczas prac na dnie Bałtyku natrafili na obiekt, który, według nieoficjalnych informacji, może być wrakiem jedynego niemieckiego lotniskowca z czasów II wojny światowej "Graf Zeppelin".
W rejon, gdzie natrafiono na niezidentyfikowany jeszcze obiekt, wypłynął już okręt hydrograficzny Marynarki Wojennej "ORP Arctowski".
Jak poinformował rzecznik Petrobalticu Krzysztof Grabowski, podczas badania dna morskiego znaleziono obiekt, nie wiadomo jeszcze, czy jest to rzeczywiście wrak niemieckiego lotniskowca.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że rozmiary leżącego na dnie Bałtyku obiektu są bardzo zbliżone do wymiarów lotniskowca, który miał około 250 metrów długości.
"ORP Arctowski" wyszedł w morze we wtorek o 9.00 rano, na miejscu, gdzie ma znajdować się ma wrak, około 55 kilometrów na północ od Władysławowa, będzie ok. 15.00.
"Badanie dna wykonywane będzie za pomocą dwóch urządzeń, znajdujących się na okręcie, to znaczy echosondy wielowiązkowej i cyfrowego sonaru holowanego. (...) Obraz z tych urządzeń będzie wystarczająco wiarygodny, by stwierdzić, czy jest to wrak tego okrętu" - powiedział oficer prasowy dowódcy Dywizjonu Zabezpieczenia Hydrograficznego Marynarki Wojennej Ireneusz Hryciuk.
Jak wyjaśnił komandor Hryciuk echosonda wielowiązkowa wykrywa zmiany głębokości dna morskiego. Przy prześwietlaniu dna morskiego jego kolor jest jednolity, w momencie zaburzeń głębokości ukazują się inne barwy, które zarysowują kształt przedmiotu, leżącego na dnie. Sonar wykonuje jakby czarno-białe zdjęcie tego przedmiotu" - powiedział Ireneusz Hryciuk.
I jeszcze za Gazeta Wyborczą:
Monstrualny wrak lotniskowca na dnie Bałtyku
"Gazeta Wyborcza": Wczoraj w polskiej strefie ekonomicznej Bałtyku natrafiono na monstrualny wrak długości ćwierć kilometra. Jest to prawdopodobnie legendarny niemiecki lotniskowiec "Graf Zeppelin".
Dziennik dodaje, że leżący na głębokości ponad 80 metrów kadłub odkryła koło Łeby firma Petrobaltic, zajmująca się poszukiwaniem i wydobyciem ropy naftowej.
Gazeta pisze, że na dnie morza zalega coś, co ma około 265 metrów długości, ponad 30 metrów szerokości i około 30 metrów wysokości, a do tego płaski pokład. Taka charakterystyka idealnie pasuje do jedynego hitlerowskiego lotniskowca "Graf Zeppelin", który został zwodowany w Kilonii 8 grudnia 1938 roku w obecności Hitlera i Göringa.
"Gazeta Wyborcza" dodaje, że 24 kwietnia 1945 roku lekko uszkodzonego przez artylerię polową "Grafa Zeppelina" zdobyły w Szczecinie wojska radzieckie. Dalsze losy giganta pozostają sporne. W jednych źródłach można znaleźć informację, że zatonął w pobliżu Leningradu podczas holowania w 1947 roku.
Pewniejsza jest jednak wersja, że na skutek nacisków komisji międzysojuszniczej, dzielącej pozostałości niemieckiej floty wojennej, rząd radziecki zdecydował się zatopić okręt.
Nieco więcej na stronach Gazety: http://serwisy.gazeta.pl/nauka/1,34148,3505105.html
Pozdrawiam :)