Też uważam, że powinna pojawić sie "oficjalna relacja", której autorem powinni być MODELARSTWO OKRĘTOWE lub JurekBin,
a najlepiej obaj.
Od siebie mogę dodać, że dŻonka prezentowała się strasznie marnie w otoczeniu pozostałych modeli. Wystawa była ewidentnie
skoncentrowana na "blaszakach" - okrętach wojennych różnej maści i w różnych skalach, od mikromodeli, po dość spore.
Modeli żaglowych było tylko kilka, a konkretnie 3szt., jeden papierowy, plastikowy i drewniany (moja dŻonka) oraz jakaś miniatura
"szalupy średniowiecznej". Niestety nie mogę przedstawić zdjęć, gdyż nie dysponuję obecnie sprawnym aparatem, więc zamieszczam
tylko moją pamiątkową fotkę zrobioną komórką.
Samo oficjalne otwarcie na ORP. Błyskawica też niemal przeszło mi koło nosa, gdyż dotarłem na samo zakończenie, ale bardzo
przyjemne było samo wejście na pokład, bo posiadając już koszulkę (otrzymaną przy rejestracji) w którą oczywiście od razu
się ubrałem, byłem rozpoznawalny i marynarze stojący przy trapie od razu zaprosili mnie na pokład i zaprowadzili do sali
wypełnionej modelarzami.
Zwiedzanie portu 3 Flotylli Okrętów było nie lada gratką. Zwiedzaliśmy kilka okrętów, z których najciekawszym doświadczeniem
było oczywiści wejście na pokład łodzi podwodnej
ORP Kondor typu
KOBEN (prod. norweskiej).
Weszliśmy też na: kuter rakietowy
ORP Metalowiec i
ORP Rolnik - bliźniacze jednostki typu
TARANTUL (prod. rosyjskiej),
fregatę
ORP Generał Tadeusz Kościuszko typu
OH PERRY (prod. amerykańskiej).
Było też zdjęcie pamiątkowe na
ORP Orzeł, którego zwiedzać niestety nie mogliśmy.