Re: Wymiana planów
: 02 paź 2011, 12:44
Wiadomo, że nie cała dokumentacja jest przydatna dla modelarzy. Najważniejsze są linie teoretyczne, a te muszą mieć. Linie te wraz z rozmieszczeniem usztywnień wewnętrznych należy przedstawić w każdej stoczni przed dokowaniem jednostki. Jest to konieczne dla prawidłowego przygotowania i rozmieszczenia kilbloków i innych podpór. Inne przydatne rysunki też pewnie się znajdą.
Na żaglowcu jedyna osoba, z którą jest po co rozmawiać to mechanik Rysiek. On jest tam jedynym stałym pracownikiem, ma dokumentację i wie wszystko. Z flaszką to nie ta droga, Rysiek nie pije wódki. Myślę, że jakiś prezent dla Zawiszy byłby mile widziany. Co jest aktualnie potrzebne też dowiesz się od mechanika.
Nie należy się też dziwić, że nie chcą wypożyczać dokumentacji za żadne skarby. Jak ma się tylko jeden egzemplarz to trzeba go pilnować. Nawet nie posądzając Cię o jakieś złe zamiary trzeba mieć na uwadze wszelkie wypadki losowe. Myślę, że dałoby się załatwić przejrzenie dokumentacji na żaglowcu, ustalenie co potrzebujesz i co Ci skopiują.
Niestety trzeba się liczyć ze sporymi kosztami. Wielkowymiarowe ksero, jakiś prezent dla Zawiszy, wizyty w Gdyni to wszystko pewnie jakiś parę setek wyjdzie. Wszystko jednak zależy od tego jak Ci bardzo na tych planach zależy.
Całą sprawę trzeba załatwiać jak Oni mają więcej wolnego czasu, czyli prawdopodobnie zimą tuż po nowym roku. Później ruszają remonty i też nikt nie będzie miał czasu zajmować się Twoją sprawą.
Życzę powodzenia.
Krzysztof
Na żaglowcu jedyna osoba, z którą jest po co rozmawiać to mechanik Rysiek. On jest tam jedynym stałym pracownikiem, ma dokumentację i wie wszystko. Z flaszką to nie ta droga, Rysiek nie pije wódki. Myślę, że jakiś prezent dla Zawiszy byłby mile widziany. Co jest aktualnie potrzebne też dowiesz się od mechanika.
Nie należy się też dziwić, że nie chcą wypożyczać dokumentacji za żadne skarby. Jak ma się tylko jeden egzemplarz to trzeba go pilnować. Nawet nie posądzając Cię o jakieś złe zamiary trzeba mieć na uwadze wszelkie wypadki losowe. Myślę, że dałoby się załatwić przejrzenie dokumentacji na żaglowcu, ustalenie co potrzebujesz i co Ci skopiują.
Niestety trzeba się liczyć ze sporymi kosztami. Wielkowymiarowe ksero, jakiś prezent dla Zawiszy, wizyty w Gdyni to wszystko pewnie jakiś parę setek wyjdzie. Wszystko jednak zależy od tego jak Ci bardzo na tych planach zależy.
Całą sprawę trzeba załatwiać jak Oni mają więcej wolnego czasu, czyli prawdopodobnie zimą tuż po nowym roku. Później ruszają remonty i też nikt nie będzie miał czasu zajmować się Twoją sprawą.
Życzę powodzenia.
Krzysztof