kuter celny XVIII-XIX
: 03 sty 2008, 18:53
Witam!
Na początek chciałem serdecznie przywitać wszystkich forumowiczów, jako że to mój pierwszy post :)
Mam nadzieję, że współpraca będzie nam się dobre układała :)
Zacznę może od początku :)
Od małego coś pociągało mnie w okrętach wojennych, ten spokój i potęga bijące od nich :) Jednak inne zainteresowania i fakt(aż wstyd się przyznać :P ), że jakoś nigdy nie nauczyłem się pływać, sprawiły, że nigdy się w tą dziedzinę nie zagłębiłem ;)
Jednak ostatnio kumpel rzucił w żartach hasło: "zbudujmy arkę, to jak w 2012 będzie koniec świata to się uratujemy!". Żarty, żartami, jednak jakoś to we mnie utkwiło i zacząłem przegrzebywać netu na ten temat :) po drodze trafiłem na to forum (za co dzięki ci Kloss, bo dzięki twojemu modelowi Huntera tu trafiłem :) ). Po dłuższym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że nie jest to taki głupi pomysł. Oczywiście nie żadną arkę, :P ale replikę kutra celnego z przełomu XVIII i XIX wieku :)
Żeby nie było, że jakiś dzieciak ma głupie i nierealne pomysły to tutaj http://video.Google.pl/videoplay?docid=-9093323474163339906 można zobaczyć moje poprzednie dzieło, sfinansowany ze środków unijnych największy (teraz już niestety drugi :( ) trebusz w Polsce, :) Więc jak się chce to wszystko się da :) Oczywiście w porównaniu do budowy statku to była pestka, ale od czegoś trzeba zacząć :)
Po dłuższych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że taki kuter w granicach 13m długości max może dałoby się zrobić :) w dodatku za kilka lat parę kilometrów ode mnie będę miał jezioro sztuczne (w Świnnej porębie budują zaporę), więc nie trzeba się martwić, że trzeba będzie przez pół polski wozić (no do morza to ja mam trochę... Jakieś 600km...)
Plan jest taki by zacząć z własnych funduszy (które niestety są ogromnie ograniczone... ), a gdy będzie już widać jakieś postępy to poszukamy sponsora, ewentualnie, jeśli nie uda się znaleźć to złożymy projekt do UE (a wbrew pozorom można pieniądze zdobyć bardzo łatwo:) ). Zobaczymy, co z tego wyjdzie, jak to mówią życie pokaże...
Jednak na razie poszukuję inf. na temat konstrukcji tego typu statków, niestety albo jestem ślepy, albo w internecie to można znaleźć wszystko o HMS Victory, ale o kutrach już gorzej :) szukając informacji o HMS Hunter, natrafiłem na model tekturowy oraz na coś ciekawego, książkę "King's Cutters and Smugglers 1700-1855", (http://www.gutenberg.org/ebooks/17563). W załączniku V jest opis budowy kutra celnego z 1838 roku, o wymiarach idealnych dla naszego pomysłu :) niestety wyskoczył pewien problem, angielski dosyć dobrze znam, jednak tego tekstu nawet ze słownikiem mało co rozumiem, ze względu na określenia ściśle żeglarskie, których w zwykłym słowniku nie ma :( W związku z tym mam pytanie- nie wie ktoś z was gdzie w internecie można znaleźć słownik morski angielsko polski Milewskiego? Albo najlepiej tłumaczenie tego tekstu, :) bo cały dzień nad tym siedzę i mało co rozgryzłem ;/
I jeszcze jedno, czy nie miałby ktoś jakichś szkiców, projektów czy cuś ożebrowania takiej jednostki? Bo na podstawie tylko opisu to chyba nie da się za bardzo, wiadomo wszelkie wymiary są, ale kształt dokładny to chyba gorzej... Zależy mi na samym ożebrowaniu przynajmniej na razie, żebym mógł ocenić czy to w ogóle ma sens, żebyśmy próbowali coś sami zrobić, i jeśli się zdecydujemy to żeby kupić drewno jak najszybciej, żeby sezonowało się jak najdłużej, no i w lecie wszyscy będą domki stawiać, więc pewno drożej będzie :) resztę jednostki powoli "odkopię" pewno, żeby nie było, że proszę się o gotowca, tylko z tym ożebrowaniem jest tak jak pisze... to może w wakacje zaczęlibyśmy coś robić...
Oczywiście gdyby ktoś był chętny do udziału w tym to bylibyśmy bardzo wdzięczni :) ktoś bardziej doświadczony z żaglowcami się przyda (w pracy z drewnem pomoże pewno mój wujek i warsztatu użyczy, stolarz od 20 lat, więc z tym problemu, chociaż nie ma na szczęście :) )
Uuu, się rozpisałem trochę, to już nie nudzę i kończę :)
Z góry baaaaaaaaaardzo dziękuję za pomoc :) a jeśli się jakimś cudem uda, to zapraszam wszystkich na pokład :]
Pozdrawiam
Seba Wnęk
PS. A mógłby mi ktoś podać jakiś tytuł w miarę dostępny, żeby podszkolić się z podstaw budowy i pływania na żaglowcach??:) Z góry dzięki :)
Na początek chciałem serdecznie przywitać wszystkich forumowiczów, jako że to mój pierwszy post :)
Mam nadzieję, że współpraca będzie nam się dobre układała :)
Zacznę może od początku :)
Od małego coś pociągało mnie w okrętach wojennych, ten spokój i potęga bijące od nich :) Jednak inne zainteresowania i fakt(aż wstyd się przyznać :P ), że jakoś nigdy nie nauczyłem się pływać, sprawiły, że nigdy się w tą dziedzinę nie zagłębiłem ;)
Jednak ostatnio kumpel rzucił w żartach hasło: "zbudujmy arkę, to jak w 2012 będzie koniec świata to się uratujemy!". Żarty, żartami, jednak jakoś to we mnie utkwiło i zacząłem przegrzebywać netu na ten temat :) po drodze trafiłem na to forum (za co dzięki ci Kloss, bo dzięki twojemu modelowi Huntera tu trafiłem :) ). Po dłuższym przemyśleniu doszedłem do wniosku, że nie jest to taki głupi pomysł. Oczywiście nie żadną arkę, :P ale replikę kutra celnego z przełomu XVIII i XIX wieku :)
Żeby nie było, że jakiś dzieciak ma głupie i nierealne pomysły to tutaj http://video.Google.pl/videoplay?docid=-9093323474163339906 można zobaczyć moje poprzednie dzieło, sfinansowany ze środków unijnych największy (teraz już niestety drugi :( ) trebusz w Polsce, :) Więc jak się chce to wszystko się da :) Oczywiście w porównaniu do budowy statku to była pestka, ale od czegoś trzeba zacząć :)
Po dłuższych przemyśleniach doszedłem do wniosku, że taki kuter w granicach 13m długości max może dałoby się zrobić :) w dodatku za kilka lat parę kilometrów ode mnie będę miał jezioro sztuczne (w Świnnej porębie budują zaporę), więc nie trzeba się martwić, że trzeba będzie przez pół polski wozić (no do morza to ja mam trochę... Jakieś 600km...)
Plan jest taki by zacząć z własnych funduszy (które niestety są ogromnie ograniczone... ), a gdy będzie już widać jakieś postępy to poszukamy sponsora, ewentualnie, jeśli nie uda się znaleźć to złożymy projekt do UE (a wbrew pozorom można pieniądze zdobyć bardzo łatwo:) ). Zobaczymy, co z tego wyjdzie, jak to mówią życie pokaże...
Jednak na razie poszukuję inf. na temat konstrukcji tego typu statków, niestety albo jestem ślepy, albo w internecie to można znaleźć wszystko o HMS Victory, ale o kutrach już gorzej :) szukając informacji o HMS Hunter, natrafiłem na model tekturowy oraz na coś ciekawego, książkę "King's Cutters and Smugglers 1700-1855", (http://www.gutenberg.org/ebooks/17563). W załączniku V jest opis budowy kutra celnego z 1838 roku, o wymiarach idealnych dla naszego pomysłu :) niestety wyskoczył pewien problem, angielski dosyć dobrze znam, jednak tego tekstu nawet ze słownikiem mało co rozumiem, ze względu na określenia ściśle żeglarskie, których w zwykłym słowniku nie ma :( W związku z tym mam pytanie- nie wie ktoś z was gdzie w internecie można znaleźć słownik morski angielsko polski Milewskiego? Albo najlepiej tłumaczenie tego tekstu, :) bo cały dzień nad tym siedzę i mało co rozgryzłem ;/
I jeszcze jedno, czy nie miałby ktoś jakichś szkiców, projektów czy cuś ożebrowania takiej jednostki? Bo na podstawie tylko opisu to chyba nie da się za bardzo, wiadomo wszelkie wymiary są, ale kształt dokładny to chyba gorzej... Zależy mi na samym ożebrowaniu przynajmniej na razie, żebym mógł ocenić czy to w ogóle ma sens, żebyśmy próbowali coś sami zrobić, i jeśli się zdecydujemy to żeby kupić drewno jak najszybciej, żeby sezonowało się jak najdłużej, no i w lecie wszyscy będą domki stawiać, więc pewno drożej będzie :) resztę jednostki powoli "odkopię" pewno, żeby nie było, że proszę się o gotowca, tylko z tym ożebrowaniem jest tak jak pisze... to może w wakacje zaczęlibyśmy coś robić...
Oczywiście gdyby ktoś był chętny do udziału w tym to bylibyśmy bardzo wdzięczni :) ktoś bardziej doświadczony z żaglowcami się przyda (w pracy z drewnem pomoże pewno mój wujek i warsztatu użyczy, stolarz od 20 lat, więc z tym problemu, chociaż nie ma na szczęście :) )
Uuu, się rozpisałem trochę, to już nie nudzę i kończę :)
Z góry baaaaaaaaaardzo dziękuję za pomoc :) a jeśli się jakimś cudem uda, to zapraszam wszystkich na pokład :]
Pozdrawiam
Seba Wnęk
PS. A mógłby mi ktoś podać jakiś tytuł w miarę dostępny, żeby podszkolić się z podstaw budowy i pływania na żaglowcach??:) Z góry dzięki :)