W roku 1941 faszystowskie Węgry, będące w sojuszu z Hitlerem, wypowiedziały
wojnę Stanom Zjednoczonym. W gabinecie prezydenta Roosvelta miał się odbyć
taki oto dialog :
AMBASADOR WĘGIER : Szanowny Panie prezydencie, z największą
przykrością muszę pana poinformować, że z dniem dzisiejszym Węgry
wypowiadają wojnę Stanom Zjednoczonym.
ROOSVELT : Węgry ?, co to za kraj ?
AW : To jest królestwo, panie prezydencie.
R : Królestwo ? A kto tam jest królem ?
AW : Nie mamy króla, panie prezydencie.
R : To kto tam rządzi ?
AW : Admirał Miklós Horthy.
R : Admirał ? Ach, więc będziemy mieli przeciwko sobie kolejną flotę.
AW : Niestety, panie prezydencie, Węgry nie mają dostępu do morza i w związku z tym nie mają floty.
R : O co więc wam chodzi ? Macie z nami jakiś konflikt terytorialny ?
AW : Nie, panie prezydencie, Węgry nie mają roszczeń terytorialnych wobec USA.
Mamy konflikt terytorialny z Rumunią.
R : A więc prowadzicie także wojnę z Rumunią ?
AW : Nie, panie prezydencie, Rumunia jest naszym sojusznikiem ...
Cytat z książki Krzysztofa Vargi pod tytułem : Gulasz z Turula.
A teraz coś specjalnie dla RomkaS (kawałek klasówki) :
Z ukłonami
Andrzej Korycki