Widzę, że mój post był przysłowiową kroplą, która przepełniła czarę goryczy. Może i dobrze warto czasem zmniejszyć ciśnienie w kotle ;)
Dostałem kilka wiadomości, w których zarzucano mi, że nie umiem znosić krytyki i skoro liczę tylko na pochwały, to nie mam co szukać na tym forum.
Nigdy nie twierdziłem, że nie chcę krytyki, wręcz przeciwnie:
Jeżeli masz jakieś uwagi do mojego postu, to napisz (na forum lub przez PW) co i dlaczego zrobiłem źle. Jestem żółtodziobem, więc uwagi często będą trafne i dzięki nim nie będę popełniał takich błędów. Jeżeli jednak uwagi nie będą trafne, chętnie nawiąże dyskusję.
Ja po prostu nie chcę, żeby mnie obrażano - uważam, że dyskusja nawet gorąca może obejść się bez obelg i personalnych wycieczek.
Ten wątek jest doskonałym tego przykładem - niektóre dygresje do głównego tematu były dość ostre, jednak nikt nie został obrażony - takie przynajmniej jest moje odczucie.
Dostałem również sporo wiadomości w stylu "gratuluję odwagi - w końcu ktoś o tym napisał". To w moim odczuciu świadczy, że jest jakieś ziarenko prawdy w tym co
napisał kolega Rado.
A co do pytań - jeżeli czegoś nie znajdę (a przyznacie, że wyszukiwarka na tym forum nie ma dużych możliwości) albo nie zrozumiem raz już opisanych rozwiązań, to będę pytał. Jeden z moich ulubionych profesorów na uczelni mawiał "jak się nie dopytasz, to nie będziesz wiedział".
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Mam nadzieję, że wyjaśniłem już wszystkie wątpliwości co do mojego pierwszego postu w tym wątku.