Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

W żyrokompasie jest alkohol , na fotce Romanova jest żyrokompas lub repetytor żyrokompasu.
Jeśli chodzi o fotkę z kołem - wydaje mi się iż to jakiś przyrząd do ściskania (równomiernego na całym obwodzie).

halny55 pisze:Witam!
Mam pytanie...będąc w pewnym muzeum, znalazłem takie to oto urządzenie.
Co to takiego? Mam jednocześnie prośbę do Karola. Na pewno wie, co to takiego, więc chciałbym, aby nie odpowiadał...

To jest wózek do łodzi ratowniczej. Nakładki na koła ułatwiały jazdę po piasku na plaży podczas wodowania.
Zgaduję, że to z muzeum w Kłajpedzie?

Krzysztof

Nakładki na koła używane w armii C . K . Austrio Węgier i Pruskiej w latach 1890 -1918 . Używane były na koła w altyreri Poszerzały szerokość koła drewnianego z okuciem taśmą metalową , co przekładało się na lepszą jazdę po błocie i śniegu . Na zdjęciu wózek amunicyjny lub przodek armaty który często bywał też wózkiem amunicyjnym lub na drobny osprzęt .
Ciekawostka , koła z takimi nakładkami były stosowane w niemieckim niszczycielu min z 1943 roku . Oryginał można podziwiać w Kubince jest to muzeum pod Moskwą , był też model w skali 1 : 35 wydany przez którąś polską firmę .

Edward

P.S. Niszczycil min ( lądowych ) trzykołowe ustrojstwo z wieżą czołgową nikt nie wie jak to dzałało . Zrobiono tylko trzy sztuki .

Tak z ciekawości - po co to ustrojstwo w niszczycielu (niszczyciel min to teraz tralowiec) ?

Witam.
Teraz ja. Ta szybka pod sufitem to lustro. Na dachu sterówki zamontowany jest kompas pelengowy (namiarowy). Takie rozwiązanie przyjęło sie w małych sterówkach, np. na statkach "Białej Folty". m/s Salomea, m/s Natalia, niektórych trawlerach helskich i innych "drobnoustrojach". Kompas wraz z kulami kompesacyjnymi montowano na dachu sterówki. Jak zaszła potrzeba wykonania namiarów to kapitan sie zaudawał na dach, zdejmował naktuz i namierzał. Aby nie spadł jak to łajbą zacznie kiwać - miał na dachu zamontowany reling, coby się miał czego trzymać. Pod kolumną obudowy kompasu była dziura w suficie sterówki i było widać spód kociołka kompasu (przeźroczysty). Aby sternik nie musiał zadzierać głowy za bardzo miał zamontowane owe właśnie lustro. Obraz w nim był odwrócony i sternik musiał uważać jak kręcił szturmwałem. I to wszystko.
Pozdrawiam Kapitansio.
Dla lepszego zobrazowania posyłam 2 fotki.

Kapitansio pisze:Witam.
Teraz ja. Ta szybka pod sufitem to lustro.

Chciałem zażartować i zgadłem....

RomekS pisze:Jest to lusterko.....

.....

halny55 pisze:...
Co to takiego? Mam jednocześnie prośbę do Karola. Na pewno wie, co to takiego, więc chciałbym, aby nie odpowiadał
...

Jurku rozczaruję Cię, nie byłem w Kłajpedzie , więc nie wiem co to za ustrojstwo.
Zgadzam się z kolegami, że widzimy nakładki na koła, żeby "urządzenie" nie zapadało się w miękkim podłożu (brzeg morza). Jednocześnie gratuluję koledze K.Z.
Znalazłem w necie inne zdjęcie tego urządzenia, więc po nim i tytule będę strzelał, że ma ono związek z ratownictwem morskim


Być może służyło do spuszczania łodzi ratunkowych z brzegu do morza, ale to nie jest wiedza a jedynie dywagacja

Krzysztof ma rację. No i Ty Karolu również. Zgadza się. Machina ta znajduje się w Muzeum Morskim w Kłajpedzie. Byłem tam latem, pstryknąłem fotkę z myślą, że zrobię sobie frajdę z zagadki. A tu klops...
Dodaję zdjęcie ryciny tego urządzenia i wszystko jasne. Chłopy, jesteśta niesamowici!!!