Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Lokomotywa Hachette - Strona 2
Strona 2 z 2

Re: Lokomotywa Hachette

: 03 mar 2024, 22:25
autor: TomekA
Kurcze, nie wiedzialem ze i w Polsce mozna kupic zestawy amerykanskie z Model Shipways!
Swiat sie kurczy... :o

Re: Lokomotywa Hachette

: 04 mar 2024, 19:10
autor: gruby0606
Z hachette raczej wychodzi do końca mam Bismarcka z pierwszej edycji. Miałem czarna perła i wszystko wyszło do końca. Oni zaznaczyli ze cena może się zmienić.

Po co kupować w kiosku i przepłacać w prenumeracie taniej o 5 zł.na numerze.
Kolejna sprawa to jeśli chcesz złożyć tylko lokomotywę z tenderem to koszt w prenumeracie wyjdzie 4800 zł bo wystarczy zebrać 120 pierwszych numerów. Pozostałe 30 nr to ala diorama której nie trzeba zbierać , moż a zrezygnować z prenumeraty w każdej chwili. W tej skali raczej nie kupisz lokomotywy ,ale trzeba się zastanowić co chce się z tym zrobić dalej , czy postawić w gablocie czy zrobic makietę ,która to będzie ogromną w tej skali a same materiały w sklepach też kosztują same tory chyba tzw. Rozjazdy są najdroższe...

Ewentualnie za te 3 lata ktoś z pewnością będzie chciał to sprzeda i pewnie za połowę ceny ;)

Re: Lokomotywa Hachette

: 05 mar 2024, 08:21
autor: bartes123
TomekA pisze: 03 mar 2024, 22:25 Kurcze, nie wiedzialem ze i w Polsce mozna kupic zestawy amerykanskie z Model Shipways!
Swiat sie kurczy... :o
Tak ogólnie to tego Shipwaysa to jeden model można kupić u nas, to nawet nie są dwa modele na krzyż, więc hurraoptymizm nieco przesadzony ;)

Ogólnie ciuchcie z modelneta też w okolice 2-3 tysi żeglują, więc...

A teraz do meritum. Za całe 4.99 zakupiłem pierwszy numer w kiosku (tak, wiem że prenumerata i wysyłka pocztą to taniej o 5 złotych na każdym numerze więc prenumeratę mam już założoną i to nie w ersji premium tylko zwykłą ordynarną). Wiem też że pierwsze 120 numer to ciuchcia a dalej diorama, tylko że pytanie czy 149 numer to nie będzie jakiś element kluczowy ciuchci, bez którego przykro będzie na model patrzeć ;) Plus o ile sama dioramka jest taka se, to już szyny wraz z rozwiązaniem które pozwala ciuchci jeździć w miejscu jest całkiem fajne. No ale jak mówiłem, to nie koszt całego przedsięwzięcia jest tu problemem. Ogólnie po numerze pierwszym stwierdzam co następuje:
1) model naprawdę będzie słusznych rozmiarów, ponad metr długości to kawał grzmota,
2) niestety model nie będzie tylko skręcany. Niektóre elementy należy skleić ze sobą, a to oznacza, że mimo wszystko będzie trzeba się z nim delikatnie obchodzić,
3) poszczególne elementy, przynajmniej w pierwszym numerze, są wykonane niezwykle precyzyjnie i profesjonalnie. Wszystko pięknie do siebie pasuje, jest duże, czytelne. Naprawdę bardzo fajnie to wygląda,
Czekam co dalej w kolejnych numerach, tych już prenumeratą podsyłanych. Od siebie chciałbym żeby kolejne części w sposób naturalny składały się z tymi które już posiadam (tak aby ciągiem budować model, a nie 10-20 poszczególnych elementów, które potem się poskłada w całość). Póki co zauważam zagrania medialne. W pierwszym numerze tender, w drugim ma być latarnia czołowa wraz z zasilaniem bateryjnym. Fajnie, bo młodemu się to spodoba. Ogólnie nakręcony jest pozytywnie ino pyta się codziennie kiedy części będą (tu minus prenumeraty, bo 4 numery na raz są wysyłane, a nie co tydzień numer kolejny).

Ogólnie póki co nadal jestem na tak i chciałbym brnąć w te szaleństwo. Modelarzem kolejowym nie zostanę na pewno, ale budowa modelu myślę że da nam sporo radości i cennych umiejętności.

Co dalej będę informował na bieżąco.

Re: Lokomotywa Hachette

: 07 mar 2024, 10:32
autor: Throd77
Radość myślę, że da jak każda zabawa z modelem. Umiejętności nie konieczne teraz w naszych czasach gdzie wszystko musi być instant, te kolekcje to raczej puzzle na śrubki. Nie ma tam do roboty nic poza przykręć A do B.