Strona 2 z 2
O:koga - podejście do tematu
: 18 wrz 2008, 19:42
autor: jaxa
kontynuując temat kogi i
poszycia....
Ponoć koga wywodzi się ze statków normańskich (wikingów) i teraz... Problem dziobnicy i tylnicy. Na jednej ze
stron znalazłem taki oto obrazek przedstawiający budowę łodzi wikingów
Jak to było rozwiązane w kodze?
O:koga - podejście do tematu
: 18 wrz 2008, 19:53
autor: radek
jaxa
w temacie żaglowców morza północnego bardzo Ci polecam "Dawne żaglowce" Przemysława Smolarka. Choć książka wiekowa, krok po kroku opisuje ewolucję żaglowców europy północnej, dużo czasu poświęcając nefom, kogom, holkom. Bardzo ciekawa lektura mimo że miejscami już nieaktualna.
O:koga - podejście do tematu
: 18 wrz 2008, 20:07
autor: jaxa
Oczywiście poszukam (Smolarek, to znane mi nazwisko), teraz nurtuje mnie profil stępki i stew. Zacznę od początku, aby nic nie umknęło.
Koga będzie musiała poczekać, ale "
królika"...
...robić już chyba nie będę.
Litwin, Smolarek... (nie będę wymieniał dalej) - trzeba grzebać - kompendium by się zdało...
Rozmowa na temat poszycia kogi była bardzo inspirująca - trzeba szukać (i czytać "ze zrozumieniem")...
Dziękuję za źródło.
O:koga - podejście do tematu
: 18 wrz 2008, 23:04
autor: jaxa
Zamieszczam kolejny obrazek (stępka kogi) jako krok ewolucyjny...
Gładkie dno kadłuba narzuca formę łączenia dolnych partii na styk, natomiast kolejne planki są już łączone na zakładkę, co z aero/aqua...dynamicznego punktu widzenia jest zasadne.
Dwa newralgiczne punkty - dziobnica i tylnica - są wzmocnione, przez co pobieranie i oddawanie siły jest efektywniejsze. Kwestią problematyczną jest to czy powinny być gładko, czy zakładkowo połączone z kadłubem....
Moim zdaniem, od razu powinny rozkładać siłę :)
O:koga - podejście do tematu
: 19 wrz 2008, 07:35
autor: Emilius
Drodzy koledzy
Gładkie dno kadłuba narzuca formę łączenia dolnych partii na styk,
nie wiem jak wyprowadzić was z błędu, ale może na przykładzie ściany domku kanadyjskiego lub dachu, gdzie poszycie da się kłaść na zakładkę, co jest oczywiste, iż tu akurat chodzi ( sens wykonania) o spływ wody.Nie mniej poszycie na płaskiej powierzchni też może być i robione jest na zakładkę, a ze względów aerodynamicznych, ja napisałeś jaxa, bardziej celowe niż gładkie, które jest bardziej sprzyjające dryfowaniu. Niesie to niestety ze sobą większe opory wody.
Zatem jeszcze raz - płaska powierzchnia wcale nie wymusza poszycia stykowego.
O:koga - podejście do tematu
: 20 wrz 2008, 14:26
autor: radek
Witam
Wiele interesujących informacji o kodze znajduje się tu:
https://www.ucntn.umk.pl/tikiwiki/tiki-index.php?page=koga_bremenska
Jak widać garściami brali i od nas (bez pytania ;)) ale jest im wybaczone.
Zachęcam do zapoznania się z tą stroną w całości:
https://www.ucntn.umk.pl/tikiwiki/tiki-index.php?page=Archeowiki
Pozdrawiam.
O:koga - podejście do tematu
: 20 wrz 2008, 23:47
autor: jaxa
w linkach jest błąd (https), ale faktycznie przydatne.
Zastanawiałem się jak rozpychano planki podczas budowy kogi i trafiłem na stronę gdzie pokazane jest jak współcześni Norwegowie
budują łodzie typu
oselvar, jakie znaleziono wraz z
Łodzią z Gokstad (890 r.). W ogóle ciekawa strona omawiająca
łodzie Wikingów...
Coraz jaśniejsza staje się koncepcja stoczni do tego typu statków ;) ...a bliżej kogi to
TU (ta sama strona)
Emilius, o ile pamiętam (jakiś program w Tv), to właśnie zakładkowe poszycie przy większej szybkości wręcz unosi łódź nad wodą :)