Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Naajwyższy czas pochwalić się swoimi dokonaniami.
Zamieszczam kilka zdjęć, uwagami będę się sukcesywnie dzielił. Teraz tylko kilka na szybko. Przy szlifowaniu należy bardzo uważać na pierwsze ( od dziobu) wręgi. Pomimo uwagi, niestety po szlifie pękły w miejscu osłabionym. Na zdjęciu widać ślady kleju. Wypełnienia zrobiłem z olchy. Doskonałe drewno olchowe znalazłem z markecie budowlanym jako sztachetki na plot. Przebrałem i za niewielkie pieniądze mam kilka doskonałych kantóweczek wysuszonego drewna. Świetnie się obrabia. Pomocny przy tym jest Dremelek i końcówki do szlifowania. Uważajcie z prędkością, najlepiej szło mi przy minimalnej, czyli 5 tys. obrotów. Teraz zostało mi tylko dopieścić szlif wręg. Muszę tylko prześledzić w relacjach Kolegów dokładna linię wypełnienia rufy. Jeśłi pomnę, to widziałem dwie wersje. Liczę na opinię kolegów na temat moich dotychczasowych dokonań.






Największą niewiadomą jest to, jak ma wyglądać wypełnienie rufy - to temat do głębokiego przemyślenia.

Slicznie i starannie zrobiony szkielet.
Bardzo ladne wypelnienia na dziobku.
Miedzy 17 i 18 wrega konieczne jest jednak dodatkowe wypelnienie.
Dobrze wyprofilowane....
W tym miejscu listewki wymagaja dobrego docisniecia.
Dokladnie to zrob to potem nie bedzie problemow z przebiegiem listewek.
Rufa jest bez rufy, ale Mirek ma cos wymyslic na te .....rufe

No to Krzysztof do dziela :)
Nie powinno byc problemow.
:)

A ... i na wrege 1 i 2 wklej od razu rozporki ( tylko nie od spodni.....) z listewek.
Wzmocnia te wregi i bedziesz mogl na nich zaginac listewki bez obawy o zlamanie.

Tak na marginesie to chyba kazdy 1 wrege zlamal lub zlamie,,,, ;)

W warsztacie nie widze pylu ze szlifowania, czyzby jakies urzadzenia bezpylowe ....
:laugh:

Romku do zdjec sie sprzata a ze ja jestem leniwy wiec nie ma moich zdjec z budowy stoczni ;)
Swoja droga kawal dobrej nikomu nie potrzebnej roboty jak mawiala moja babcia ;)

Co do wystajacych kawalkow to prawda, ja zlamalem w Ninie po obydwy stronach, na szczescie nie robilem wg instrukcji gdzie doradzali jeszcze naciac do polowy :mad:

Widziałem Twoje rozpórki na zdjęciach, do rady się zastosuję. Oczywiście, że do zdjęć posprzątałem, Zasada, że ilość śmieci jest równa ilości przetworzonego materiału się nie sprawdza. Wywaliłem dwa worki plastikowe PRSP, skąd to się wzięło nie wiem. Drugi raz zrobię zdjęcie po szlifowaniu. Młynarz we młynie to czyścioszek.
Krzysztof

Męczy mnie wypełnienie na rufie, proszę o Wasze opinie i rady
Krzysztof

No coz, moge tylko podpowiedziec fotka..... z wypelnieniem.
Z tym czy jest to zrobione poprawnie to nie wiem :huh: :huh:
Wyprofiluj dobrze te czesc.


:unsure: :unsure:


Ponizej...
Te dwie listewki o takm "dziwnym przebiegu" musialem dodac bo za bardzo zwezilem listwy rufowe.
Teraz powinno byc dobrze. Tak mysle...... Fotka jest z celowo takim cieniem zeby bylo widac wyprofilowanie.






I ostatnia fotka tlumaczaca dlaczego te dwie listwy byly dziwne.
Widac na niej ze pozostale beda juz tworzyc pionowe zakonczenie rufy...

Moje wypełnienie poza ostatnią wręgą jest jakby mniej zaokrąglone, Ma Twoim zdjęćiu widzę, że listewki poszycia wychodzą poza wzmiankowaną wręgę układająć się naturalnie. Tak mi się wydaje, że nie doginałeś ich. Dobrze myśłę?
Krzysztof

JKakby Ci tu Krzysztof odpowiedziec.....
Ogolnie to pilnuje aby listwy przebiegaley zgodnie z zaznaczeniami na wregach.
Na rufie wypelnienie jest konieczne ze wzgledu na to ze tam listewki sa silnie skrecane i konieczne jest ich mocne docisniecie (zamocowanie) tak aby lezaly plasko.
Ja stosuje pineski (z wczesniej nawierconymi otworami), jest to moim zdaniem dobra metoda zwlascza ze pod pineske mozna wcisnac klin ktory docisnie listwe...
Tu trzeba uwazac bo przy takim wpychaniu ulamanego klina "wlazl" mi on pod paznokiec..... brrrrrr :blink: :blink: :blink: dobrze ze wyszedl bez zostawiania resztek.....
Kliniki najlepiej tez sobie wczesniej wyciac bo te przygotowanae "napredce" przynosza wiecej szkodu niz pozytku...
Nie stosuje moczenia listewek, klade wszystko na sucho. (no moze kilka na dziobie i ze dwie na rufie musialem namoczyc we wrzatku aby sie nie rozszczepily.
To tyle, ogolnie to ta przedostatnia wrega rufowa jest

"jakby taka za pekata" :P :P

Artykuł o takielunku ruchomym zajmuje mi corazwięcej czasu i na K&M jest mało czasu. Wykonałem uzupełnienie pomiędzy ostatnimi wręgami i dokleiłem wzmocnienia pierwszych wręg. Zdjęcia poniżej



Uwaga na pierwsze wręgi Po szlifie śa bardzo cienkie i niestety zdarzyło się, że pękły. Mam nadzieję, że nie tylko ja jestem taką baletnicą.









Krzysztof