Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Zrobiłem beczki i szalupkę. To już ostatnie elementy do montażu na pokładzie. Czerpię z KOGI ile się da. Beczki zrobiłem metodami Piotrów, konstrukcję Piotra (Dali) a obręcze Piotra z Ukrainy. Nad szalupą zastanawiałem się czy nie zrobić poszycia diagonalnego ale w końcu wszystkiego trzeba spróbować i zrobiłem na zakładkę. Efekt zobaczcie na fotkach. Pozdrawiam Janek

Super robota. Bardzo mi się podoba. Szalupa pierwsza klasa, czysto i elegancko.
Pozdrawiam Witek.

Dzięki Witku. Ja do końca nie jestem zadowolony bo w planach miałem wykonać całą szalupkę z gruszy. Niestety nie mam forniru z tego drewna i na poszycie użyłem gruszy szwajcarskiej i jest pewna różnica w barwie drewna. Próbowałem na mojej ścierarce na której robię listewki z dokładnością 0,05 mm uzyskać fornir 0,5 ale na skutek temperatury tak cienkie listewki się paczą. Innej metody zrobienia forniru w warunkach modelarni nie znam. Cały model miał być z gruszy, brzozy i buku no ale z konieczności doszła ta gruszka szwajcarska. Pozdrawiam Janek

Witam!

Emerjan pisze: Niestety nie mam forniru z tego drewna i na poszycie użyłem gruszy szwajcarskiej i jest pewna różnica w barwie drewna.

Ja kupiłem forniry i między innymi z gruszy tutaj: http://www.serwisdrzewny.pl

Pod nazwą "Grusza szwajcarska" sprzedawany jest "Jarząb Brekinia" o podobnej strukturze i kolorze do gruszy owocowej. Najlepsza jest grusza polna, ale już sporadycznie spotykana.

Pozdrawiam

"Hadżi"

Dzięki Hadżi. Mówię - sprawdzam. Rzeczywiście złożyłem zamówienie i jest szansa że w przyszłym tygodniu będę miał forniry w domu. Na KOGĘ można liczyć. Pozdrawiam Janek

Komplet elementów wyposażenia pokładu zamontowałem na klej, na kołki, oczka na wkręty a następnie odkurzyłem, odpyliłem i całość pokryłem olejem. Rezultat dych robót na załączonych zdjęciach. Teraz przyszedł czas na drzewce. Do toczenia przedłużyłem kombajn radziecki i teoretycznie mogę toczyć maszty do 55 cm długości. Piszę teoretycznie bo przy tej długości nie jest już możliwe użycie noża czy dłuta a raczej ścieranie pilnikiem czy papierem ściernym. Obrabiany maszt wchodzi w wibracje i może wypaść z uchwytów. Opisywał to zresztą Piotr(Dali). Do 30 cm długości nie ma tych problemów. Kończy się pewien etap budowy oznaczający koniec pyłu w modelarni. Pozdrawiam Janek

Whoa!!! Model-BOMBA!!! Gratulacje!!!

Dzięki Tomku. A przy okazji może pomożesz rozwiać pewne wątpliwości dotyczące obsługi żagla mocowanego na noku bukszprytu. Żagle trzeba zmieniać w zależności od potrzeb, od wiatru i tu rodzi się pytanie. Jaka "małpa" na komercyjnej w końcu jednostce wchodziła tam na nok by wypiąć(zapiąć) raksy na sztagu? Chodzi o założenie odpowiedniego okucia na noku bukszprytu. Janek

Cześć!

Pewnie ganiali najmłodszego
Sam się zastanawiałem, ale z analizy zdjęć w necie wychodzi,
że ktoś jednak biegał po bukszprycie:

https://www.123rf.com/visual/search/16780188

Tomek

P.S.
Super model
t

Po bukszprycie to na pewno biegali ale po stendze bukszprytu to już wątpliwe. Ja podejrzewam że drugie okucie licząc od noku było luźne i można je było za pomocą linki przesuwać do przodu lub do tyłu a następnie wybierać sztag już z pokładu. Takie rozwiązania w XIX w można spotkać na francuskich jednostkach (La Cancalaise). Janek