Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Sowietskij dwigatiel:-)
Strona 1 z 1

Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 18:58
autor: Mirek77
Witam.Przeglądając rupiecie znalazłem takie oto dwa silniczki Made in CCCP.Z tego co pamiętam kupiłem je w Centralnej Składnicy Harcerskiej.Było to dawno dawno temu,gdzieś druga połowa lat 80-tych.Silniczki się uchowały.Nie korzystałem z nich ani razu.Kupiłem baterię żeby sprawdzić czy działają.Na początku nie działały ,ale im pomogłem i ruszyły:laugh: Jeden ma trochę słabsze obroty, ale może się rozrusza.Nie wiem czy takie silniczki są coś warte w dzisiejszych czasach w modelarstwie.Kiedyś to pewnie było coś.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 19:18
autor: SZKUTNIK
Ahoj!

Mirek77: Silniczki piękne. Ech to były czasy. Pamietam jak napędzały mój kuter rybacki sklejony z plastikowego CCCPowskiego zestawu.
Nie rozumiem tylko jaki to ma związek z działem - Poradnik modelarza szkutnika;)

Pozdrawiam
SZKUTNIK

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 19:50
autor: myszor
Mirek mi się wydaje że one są tyle warte co te 1rubel i 10kopiejek:laugh: .Kiedys to było coś super bo nic innego nie było . A co planujesz użyc ich do zwijania zagli ;)

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 20:23
autor: Mirek77
Myślę, że mogą się przydać do skręcania linek.Na jakimś forum widziałem coś takiego.

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 20:31
autor: grzegorz75
Mireczku :) ....... Nie , nie , nie ..... :) Jeżeli oczekujesz , że powiemy " eeeee tam , zaraz do skręcania linek ... wstaw do holowniczka " - to nie :-) . Nawet o tym nie myśl ! Pilnuj lepiej kadłubka :-)

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 21:28
autor: Mirek77
Nie wstawię do holowniczka,obiecuję.

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 21:37
autor: Mirek77
Ruski silnik w amerykańskim holowniku i to w czasach zimnej wojny-nie ma mowy:laugh:

O:Sowietskij dwigatiel:-)

: 09 wrz 2010, 22:43
autor: Leon27
Rozczłonkowałem dokładnie taki silniczek kiedyś i są tam bardzo cieniutkie szczoteczki na blaszkach mosiężnych. może z 2 mm. Szczoteczki w moim silniczku miały żywot krótki i zostały same utarte blaszki.
No to już relikt zimnej wojny bardziej niż do czegoś by się miały nadawać.