Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam
Kolego REKMAK już poraz kolejny wypisujesz jakieś herezje niczym nie podparte chyba ze własnym doświadczeniem ?, nie wiem jak długo musiałby pływać ten model aby się wytarły te tuleje mosiężne chyba ze ktoś jest na tyle „zboczony” ze pływa każdego dnia nie mając nic innego do roboty , po drugie wystarczy ze w dławice zostanie zapakowany smar i będzie to w zupełności wystarczająco na wiele wiele sezonów aż się znudzi pływać tą łajbą , co do śrub to nie ma być FSR tylko model redukcyjny !!!!.
„Ta moc na wale nie będzie wykorzystana przez śrubę, x2” a od czego jest regulator? Chyba lepiej zastosować większy silnik aby pracował na pół gwizdka niźli jakiś małej mocy co będzie się później „gotował”
Pozdrawiam serdecznie wszystkich teoretyków wodelejców .
PS. Taganc sorry ze zaśmiecam Twoją relacje

Wszystko co piszę oparte jest na próbach, doświadczeniu, po zbudowaniu 9 różnych modeli pływających z napędem elektrycznym. Tylko w jednym był silnik Speed (sprzedany). Nie na pół gwizdka. Wszystko powinno być tak dobrane aby przy jak najmniejszym poborze prądu, przy pełnym wychyleniu drążka nadajnika model płynął z realistyczną prędkością a nie jak widziałem na zdjęciu model chyba krążownika płynący pół kadłuba nad wodą.

Witam
Kolego REKMAK ja nie neguje Twojego doświadczenia i ilości zwodowanych modeli ale nie bardzo rozumiem dlaczego chcesz nam wmówić ze takie czy inne dobranie „bebechów” jest jedynie słuszne , gdzie to jest napisane , opisane ze trzeba w taki sposób dobierać elementy napędu aby po wychyleniu drążka gazu na maxa
„Wszystko powinno być tak dobrane aby przy jak najmniejszym poborze prądu, przy pełnym wychyleniu drążka nadajnika model płynął z realistyczną prędkością”
Jak już wcześniej pisałem od tego jest regulator obrotów a zapas mocy jest jak najbardziej pożądany, nie rozumiem jak na podstawie ZDJĘCIA można ocenić poprawność doboru elementów napędu , to ze model był zanurzony jak piszesz do połowy kadłuba to może być kwestia złego wybalastowania jak i wielu innych czynników .

rychenko pisze:wypisujesz jakieś herezje

rychenko pisze:wystarczy ze w dławice zostanie zapakowany smar i będzie to w zupełności wystarczająco na wiele wiele sezonów aż się znudzi pływać tą łajbą

Nic dodać , nic ująć

Na rynku jest kilka smarów nazwijmy je "wodne" . Jeden z najlepszych to ten poniżej . W zasadzie to lepszego nie ma . Ten smar używany jest do podwodnych elementów i po kilku latach pływania w morskiej wodzie po posmarowaniu dalej tam jest , nie wypłukuje się . Policzony jest na bardzo duże obciążenia. Wał , tulejki czy co tam jeszcze o jakich mowa w tejże "wymianie poglądów" posmarowany takim smarem nie wytrze się nigdy ... Sądzę , że posmarowany innym , zwykłym - też nie.

skoro mowa tu o smarach to czy zwykły do armatury wodnej wystarczy?

Witajcie. Oczywiście cenię każde uwagi i nie mam nic przeciw, żeby to działo się w mojej relacji.
Rekmak, dobrałem tak silniki żeby mieć zapas mocy i nie żyłować słabszych. Poza tym zauważ że zastosuję do nich przekładnie 1:3. Przy obrotach 500-ki 12000 obr/min., musiały by być śruby kawitacyjne.
Jeśli chodzi o śruby, to mają one skok x3, bo takie zamówiłem. Odnośnie dławic wałów, to Rychenko ma rację. Trzeba lat żeby to się wyrobiło. Panewki nie są z mosiądzu, tylko z fosforo-brązu, a na wejściu wału od strony przekładni będzie łożysko kulkowe. Jeśli chodzi o smar, to stosuję specjalny na duże obciążenia, wodoodporny, stosowany w mojej firmie, o przeznaczeniu wojskowym. Ma wysoką smarowność i nie tworzy się z wodą emulsja.
Pozdrawiam.

Witajcie.
Korzystając z przerwy w zamieszaniu w przygotowaniach do wesela córki, pokażę kolejne detaliki.

Praca idzie powoli, ale do przodu, czego nie mogę powiedzieć o swoim modelu
Moim skromnym zdaniem wypowiedzi Rekmaka należy bardzo uważnie przeczytać, a potem zrobić po swojemu - jak dla mnie za dużo w nich "dziwnych" teorii.
Śruby warto polakierować po ostatecznym polerowaniu, bo ich blask zgaśnie zaraz po włożeniu do pierwszej wody.

Super robota
Z czego i jak zostały wykonane wieńce zębate?

Witajcie.
Ciąg dalszy wyrzutni, więc powoli zaczynają się upodabniać do oryginału. Motyl, zębatki są wykonane ze ściągacza elektrycznego tzw. zgrzyta lub jak to ktoś nazwał tu na forum - trytytki.