Drobnicowiec B55
: 22 lip 2013, 20:38
Witam
Nie wiem, czy we właściwym dziale, ale próbuję. Mam na imię Łukasz, mam 31 lat i modelarstwem interesuje się od czasów szkoły podstawowej. Wcześniej były to plastiki oraz karton, od kilku lat przesiadłem się na RC, a ze względu na zamiłowania, z samolotów przeszedłem na statki. Jakiś czas temu, będą dwa lata z okładem, kupiłem na allegro podniszczony model statku Polanica. Sądząc po wyposażeniu model prawdopodobnie pływał w klasie EH, o ile dobrze pamiętam tak się ja oznacza. Polegała ona na puszczeniu modelu ze STARTU i model miał dopłynąć na metę jak najbliżej osi toru. Model chcę przywrócić do życia i zrobić go w pełni zdalnie sterowanym. Ze względu na brak doświadczenia w budowaniu modeli pływających, już na starcie napotkałem na kilka przeszkód. Na chwilę obecną model został ogołocony ze wszystkiego. Zdarłem farbę, wyrównałem nierówności kadłuba, położyłem warstwę laminatu. Żywicę mieszałem z utwardzaczem an oko, i chyba coś namodziłem, bo po mimo upływu 2 lat, żywica wciąż lekko się klei, jednak jest twarda. Z budową zatrzymałem się na etapie pokładu i burt. Możecie poradzić jak wykonujecie nadburcia i pokład? Z czego, czy ze spienionego pcv, czy też z żywicy? Jakie macie patenty? Na chwile obecną model ma zdemontowane nadburcia, bo liczę na to, że uda mi się zrobić coś lepszego.
Dziękuje za wszelkie porady i uwagi.
Pozdrawiam,
Łukasz
Nie wiem, czy we właściwym dziale, ale próbuję. Mam na imię Łukasz, mam 31 lat i modelarstwem interesuje się od czasów szkoły podstawowej. Wcześniej były to plastiki oraz karton, od kilku lat przesiadłem się na RC, a ze względu na zamiłowania, z samolotów przeszedłem na statki. Jakiś czas temu, będą dwa lata z okładem, kupiłem na allegro podniszczony model statku Polanica. Sądząc po wyposażeniu model prawdopodobnie pływał w klasie EH, o ile dobrze pamiętam tak się ja oznacza. Polegała ona na puszczeniu modelu ze STARTU i model miał dopłynąć na metę jak najbliżej osi toru. Model chcę przywrócić do życia i zrobić go w pełni zdalnie sterowanym. Ze względu na brak doświadczenia w budowaniu modeli pływających, już na starcie napotkałem na kilka przeszkód. Na chwilę obecną model został ogołocony ze wszystkiego. Zdarłem farbę, wyrównałem nierówności kadłuba, położyłem warstwę laminatu. Żywicę mieszałem z utwardzaczem an oko, i chyba coś namodziłem, bo po mimo upływu 2 lat, żywica wciąż lekko się klei, jednak jest twarda. Z budową zatrzymałem się na etapie pokładu i burt. Możecie poradzić jak wykonujecie nadburcia i pokład? Z czego, czy ze spienionego pcv, czy też z żywicy? Jakie macie patenty? Na chwile obecną model ma zdemontowane nadburcia, bo liczę na to, że uda mi się zrobić coś lepszego.
Dziękuje za wszelkie porady i uwagi.
Pozdrawiam,
Łukasz