Strona 2 z 3
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 11 lip 2008, 07:50
autor: mic
Zgadzam się z Tobą, że drewniane pływadło prędzej czy później zacznie pracować pod wpływem wody i zniweczy największy trud modelarza, włożony w zabezpieczenie przed wilgocią. Nawet laminaty w niewielkim stopniu są podatne na wilgoć. Mój model jest tylko na półkę więc nie grozi mu nadmierna wilgoć. Ale mam tylko jedną prośbę (jako, że z natury straszny ze mnie uparciuch), wstaw zdjęcia z Twojej instrukcji budowy, jako że moja pokazuje przy pierwszym poszyciu coś takiego:
oczywiście z polskim tekstem, bo instrukcja i zdjęcia wyglądają identycznie...
POZDRAWIAM!!!
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 12 lip 2008, 09:45
autor: mic
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 06 paź 2014, 11:20
autor: mic
Witam po bardzo długiej nieobecności na forum. Projekt Bismarcka nie padł całkowicie, przez ten długi okres ciągle coś tam przy nim grzebałem. Mam ambitne założenie, żeby do końca roku podnieść na nim banderę.
Mam do Was gorącą prośbę o radę.
Pojawił się problem z odklejającymi się pojedynczymi listewkami drugiego poszycia. Klejone były żelowym CA. Czym to zagruntować/przykleić żeby powstrzymać ich odklejanie się? Czy zagruntowanie kaponem pomogło by usztywnić konstrukcję kadłuba i jednocześnie zadziałało by jak klej? Może użyć bardzo rozwodnionego wikolu/pattex'u? Model będzie wykonany jako statyczny.
Kadłub jest na etapie szpachlowania, szlifowania i polerowania, odklejone listewki nasączam płynnym CA i trzymają się bardzo dobrze, ale czy na długo?
Nie chciałbym, żeby po tylu spędzonych godzinach przy szpachlowaniu i szlifowaniu nagle zaczęły znów "odłazić", albo odklejać się w innych miejscach, zwłaszcza po końcowym nałożeniu farb. Kadłub laminatowy, dedykowany do modelu, to ostateczna ostateczność. Wielu z Was (w przeciwieństwie do mnie) "zjadło" zęby na modelarstwie okrętowym i wierzę, że podsuniecie mi dobre rozwiązanie.
Wszelka pomoc mile oczekiwana.
POZDRAWIAM!
Michał
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 26 paź 2014, 17:36
autor: mic
Myślę, że poradziłem sobie z problemem kadłuba, teraz żmudne i monotonne "mizianie" różnymi gradacjami papieru ściernego na przemian ze szpachlowaniem. Powstaje też, coraz więcej detali nadbudówek i uzbrojenia. Też nie obeszło się bez szpachlowania, zwłaszcza kiepskiej jakości elementów plastikowych. Sporo w nich jam skurczowych lub śladów po wypychaczach...
Podsyłam kilka fotek żeby potwierdzić Wam, że jednak pomału prę do przodu.
W międzyczasie klecę sobie ze spienionego PCV mini komorę lakierniczą. Gruntowanie podkładem tuż, tuż...
Z góry przepraszam za fotki, nie są zbyt dobrej jakości, zrobione telefonem.
Wszelkie podpowiedzi i rady bardzo mile widziane.
POZDRAWIAM!
Miochał
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 29 paź 2014, 15:36
autor: mic
"Pozazdrościłem" Art'owi z forum modelarstwo kartonowe, jego przepięknego komina i postanowiłem trochę naśladować jego wyczyny z drabinkami. Usunąłem z zestawowego komina plastikowe, bardzo nieudane linie naśladujące drabinki no i zobaczymy co mi z tego wyjdzie....
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 30 paź 2014, 08:47
autor: mic
Dłubałem wczoraj dość długo przy tym bucie narciarskim, usuwając jak najwięcej nierówności. Zastanawiałem się czy warto dziurawić go wiertłem czy może pójść na skróty i wykorzystać gotowe elementy. Podejrzewam, że poległ bym z dokładnym wytyczeniem linii i odstępów szczebli drabinek, ale na pewno było by to solidniejsze i trwalsze rozwiązanie. Jednak wybór padł na to drugie. Miałem gdzieś w otchłani modelarskich szpargałów uniwersalne drabinki Aber'a do okrętów w odpowiedniej skali. Przecinałem je na pół i wyginałem za pomocą nożyków, pęsetki i przygotowanych szablonów do nadawania krzywizn. Efekt końcowy jest o niebo lepszy od tych śmiesznych, zaznaczonych na kominie imitacji drabin.
Poniżej zdjęcia jak to wychodzi oraz szablonu, wg którego wyginałem drabinki. Zanim jednak przykleję drabinki, będę musiał przykleić pozostałe elementy komina i do nich już dopasować resztę.
Przepraszam za jakość, fotki robione wieczorem telefonem.
POZDRAWIAM!
Michał
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 31 paź 2014, 14:15
autor: mic
W tak zwanym międzyczasie, dotarł do mnie porządny kompresor modelarski, więc nie mogłem sobie odmówić próby z malowaniem. Wstawiam na szybciocha jedną fotkę. Malowanie odbyło się bardzo po partyzancku, w czasie kiedy żona była w pracy

Ustawiłem działo na profesjonalnej podstawie do malowania

, całość na płytach PCV, położyłem z tyłu rurę od odkurzacza no i poszło gładziutko. Ale niestety koniec z partyzantką, nie ma co smrodzić po mieszkaniu, chociaż to farby akrylowe - trzeba dokończyć komorę lakierniczą. To co mi wyszło z budowy minilakierni, wstawię w dziale modelarnia.
POZDRAWIAM!
Michał
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 09 lis 2014, 18:46
autor: mic
Odpoczywając od "Bisa", próbuję doprowadzić do ładu kadłub ORP Górnika GPM'u. Tak wygląda na dziś, po nałożeniu szpachli w sprayu. Odkryła ona wszelkie niedociągnięcia, więc jeszcze nie obędzie się bez ponownego podszpachlowania małych baboli. Choć zastanawiam się czy ich nie zostawić, wyglądało by to bardziej realistycznie. Oryginalna jednostka ma pogięte burty jak cholera.
Tyle tytułem zapowiedzi innej relacji, POZDRAWIAM!
Michał
Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 16 lut 2015, 10:19
autor: Motyl
Ładne Ci to wychodzi

Re: Bismarck w moim wydaniu :)
: 16 lut 2015, 12:53
autor: Slawek Kromer
a kiedy widziałeś ORP GÓRNIK bo piszesz
Oryginalna jednostka ma pogięte burty jak cholera.
a w 2010 – złomowanie ORP „Górnik”…