Strona 1 z 3
Bismarck w moim wydaniu :)
: 22 paź 2007, 19:46
autor: mic
Długo próbowałem zamieścić ten temat ale zawsze coś stawało na drodze ....
Wreszcie znalazłem chwilkę no i jest.
Niestety nie zrobiłem zdjęć od początku budowy tak się do niej zapaliłem. Teraz z niecierpliwością czekam jak większość Bismarck'owców na kolejne numery z wydawnictwa. Podobno paczka ma być w tym tygodniu. Podobno :)
później zabrałem się za poszycie i też dzięki spawaniu cyjanoakrylem poszło błyskawicznie
i zanim się oglądnąłem było już po poszyciu
spawki cyjanoakrylu zostały od wewnątrz wzmocnione spawami pattexem szybkoschnącym
wyobraźcie sobie że klej cyjanoakrylowy którego używam w ciągu kilkunastu sekund trzyma listwy wygięte do granic możliwości
a oto i bohater tych wyczynów
teraz zabieram się za ostatnie posiadane elementy a mianowicie za pokład czyli za kilkanaście listeweczek i dwa wycięte laserem kawałeczki sklejki a na zdjęciu poniżej wg mnie ładnie prezentująca się jak na amatora linia szkieletu kadłuba bez rażących odkształceń, ale wszystko wyjdzie w praniu:unsure:

O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 26 sty 2008, 12:27
autor: mic
Żeby nie było, że nic nie robię, po dłuższej przerwie prezentuje Wam prace z postępu nad kadłubem. Mam już (albo dopiero) n-ry do 33-ego włącznie. Z racji tego, że jest to pierwsze moje poważne doświadczenie szkutnicze nie uniknąłem błędów (nie biorę pod uwagę plastikowych modeli). Oś okrętu jest zachowana ale wyszło trochę baboli, po części pewnie z mojej winy, a po części - przynajmniej tak sądzę, a jak się mylę to mnie poprawcie - z winy producenta. Przynajmniej w moim przypadku symetryczne części laserowo cięte nie były takie symetryczne:unsure: .
Efekty popełnionych błędów próbuję usunąć np. rozmieszczając elementy pokładu z pozostawionymi szczelinami do zaszpachlowania w etapie końcowym. Zadowolony jestem natomiast z poszycia burt bo jak na pierwszy raz wyszły nie najgorzej. Nawet wcięcie na burtach wyszło nieźle :). Poniżej zamieszczam zdjęcia do oceny, chętnych proszę o zdrową krytykę. Nadmienię tylko, że szlifowanie pierwszej warstwy poszycia i pokładu nie jest jeszcze skończone, kiepsko z czasem :(, ale nie ma to jak od czasu do czasu sobie dłubnąć:evil: ...
POZDRAWIAM!
MIC
A-ha środkowy element pokładu nie jest jeszcze wklejony, a za nadbudówki wezmę się dopiero po całkowitym ukończeniu prac nad kadłubem...
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 26 sty 2008, 12:41
autor: mic
Przedstawię jeszcze niektórym początkującym jak ja, mój sposób na szybkie wyprowadzenie nierówności poszycia burt. Prochu nie odkryłem ale może komuś się przyda, i tak:
- jeżeli warstwa poszycia nie pasowała do siebie, czyli listewki odstawały za bardzo nie tworząc jednolitej płaszczyzny jak tu:
- to pomiędzy dwie listewki dawałem kroplę cyjanoakrylu:
- przytrzymywałem na chwilkę:
- i z grubsza "wyprostowane"

O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 26 sty 2008, 13:04
autor: Emilius
witaj, ze względu na to, że to pierwszy drewniany model - wybaczamy :laugh:
OK, uwaga dla ciebie , na fot 3 i 4 pokazujesz poszycie . Widzę , że łączysz listwy na tej samej wrędze - tak się nie robi. Listwy należy łączyć na różnych wręgach nawet sąsiednich - jak układanie cegiełek. Zapobiegnie to powstaniu ostrego załamania profilu, gdyż listwy w naturalny sposób przyjmują łuk profilu kadłuba. jednak koniec listewki ma tendencję do prostowania się, jeśli nie wyginałeś listwy wcześniej, Kolejna sprawa - listewki mogą mieć na końcu małą odchyłkę od grubości . w niektórych przypadkach taki sposób łączenia zaowocuje albo wklęśnięciem profilu kadłuba do środka na tej wrędze i konieczność naklejenia wypełnienia , albo koniecznością zeszlifowania połączeń i osłabieniem poszycia w tym miejscu.
Poza tym kleje cyjanoakrylowe mają tę naturę, że bardzo szybko wiążą , w kilka sekund po dociśnięciu elementów. na powierzchni drewna plama po takim kleju impregnuje drewno i potem już tego miejsca nie zamalujesz chyba że użyjesz farb kryjących.
I jeszcze poprawka do korekty którą opisujesz w ostatnich fotkach - takie sytuacje koryguj wyrównując tę powierzchnię drewna, którą chcesz mieć gładką i widoczną używając papieru ściernego drobnego np gradacji 200 lub większej nawet 600.
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 26 sty 2008, 15:55
autor: mic
Właśnie o taką krytykę mi chodziło!:)
Dlatego też z wielkim zainteresowaniem śledzę relację z budowy Santisimy :)
Popełniłem przy poszyciu szkolny błąd, który jest wciskany wszystkim, którzy budują model wg instrukcji producenta. Jeśli zaś chodzi o wykończenie, to poświęcam właśnie dużo uwagi na szlifowanie miejsc łączenia listw poszycia i na burtach nie czuć już wypukłości. Może dlatego, że delikatnie podcinam listewki przed przyklejeniem ich do wręg i przez to łatwiej się szlifują. Co do cyjanoakrylu to mam świadomość jego wad i zalet, ale przed końcową warstwą farby pójdzie na wszystko Mr Surfacer1200, który nie tylko "pomoże" farbie, ale pokaże dokładnie wszystkie zagłębienia. Mam nadzieję, że w instrukcji drugiej warstwy poszycia producent się opamiętał i zlitował nad takimi zielonymi jak ja i zaproponował układanie listew na mijankę. Dziękuję raz jeszcze i w razie czego proszę się wtrącać :).
POZDRAWIAM!
Michał
P.S. Śledzę też systematycznie strone internetową naszego niemieckiego kolegi (podaną chociażby przez lesia117 http://bismarck.oehm.net/ ), który wg mnie w rewelacyjny sposób relacjonuje przebieg budowy modelu, ostrzegając o odkrytych burakach producenta.
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 09 lip 2008, 19:19
autor: mic
Cały czas coś dłubię przy mojej łajbie, a efektem tej dłubaniny jest skończone drugie poszycie. Tempo nie jest zawrotne ale i tak jestem szczęśliwy, że ukradnę sobie i żonie kilka chwil na dalsze prace. Druga warstwa jest położona zgodnie ze wskazówkami Emiliusa na mijankę. Także producent/wydawca zlitował się nad takimi zielonymi jak ja i podał ten sposób oklejania drugiej warstwy poszycia. Teraz pozostaje dokładne szlifowanie i spasowanie z elementami pokładu oraz marnej jakości elementami żywicznymi. Marnej ponieważ nie trzymają wymiaru. Na brytyjskiej stronie www.modelboatmayhem.co.uk/forum/index.php?topic=4024.60 pewien modelarz pokazuje jak straszne są różnice jednego elementu w kilku przesyłanych egzemplarzach
Moja budowa troszkę celowo jest spowolniona, ponieważ potknięcia zauważone z kolei przy budowie na niemieckiej stronie (którą już przytaczałem za Lesiem) pozwalają mi na wcześniejsze manewry okalające w celu ich uniknięcia. Zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale mają jedynie charakter poglądowy z przebiegu prac i są dowodem na ich powolny, aczkolwiek postęp :):):)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH, ZWŁASZCZA KONSTRUKTYWNYCH KRYTYKÓW!!!!!
P.S. Oglądając zaś inne relacje na Kodze (np. Antośka, Grzegorza75, Romka S. Jurka Bina, Stefana ....... i innych) można dostać bezdechu z zachwytu...

O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 10 lip 2008, 09:49
autor: mic
Za granicą są sprzedawane w tym samym systemie inne ciekawe okręty, tylko niestety w skali 1/250 www.buildthebismarck.co.uk/hood.htm
www.bouwzelfdeyamato.nl/
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 10 lip 2008, 10:29
autor: wojteczekx
"Popełniłem przy poszyciu szkolny błąd, który jest wciskany wszystkim, którzy budują model wg instrukcji producenta. "
W instrukcji jest opisane bardzo dokładnie wykonanie poszycia cegiełkowo - każda listewka ma numer
swoje miejsce i kolejność klejenia.
Temu modelowi można bardzo wiele zarzucić, ale akurat nie to
Tak wykonany kadłub będzie bardzo podatny na odszkształcenia nawet jako tylko wystawowy.
wojteczek
O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 10 lip 2008, 14:23
autor: mic
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli? Chyba nie do końca przeczytałeś cały wątek...
Wg Emiliusa i mnie także pierwszą warstwę poszycia mogłem też zrobić na mijankę a nie równolegle od wręgi do wręgi. Dopiero przy drugiej warstwie wyraźnie pokazane jest klejenie listw poszycia na mijankę, czy jak wolisz cegiełkowo.
POZDR!

O:Bismarck w moim wydaniu :)
: 10 lip 2008, 17:31
autor: wojteczekx
Klejjenie "na mijankę" pokazane jest w instrukcji wyraźnie, dokładnie i precyzyjnie dla obu warstw,
(też buduję ten model) - firma Amati specjalizuje się w modelach drewnianych żaglowców i nie popełniłaby
takiego śmiesznego błędu czy niedopatrzenia.
Błedem jest deklarowanie takiego modelu jako RC - ale to inna historia.
Instrukcja nie "wciska" klejenia "równoległego" żadnej warstwy i tylko o to mi chodzi.
Warstwa pierwsza, grubsza jest warstwą konstrukcyjną - popełnionych tu błędów nie mozna skompensować łatwo cieniutkim poszyciem zewnętrznym.
Kleić każdy może jak chce - zgadzam się całkowicie.
Wojteczek