Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Urlop mam to i za kadłub się zabrałem ostro. Burty przycięte, zamontowany "kil" steru zlutowany z mosiężnych blaszek. Wnętrze wyłożone rusztowaniem ze spienionego PCV ułożone pod pokłady. Całość zaszpachlowana szpachlą z włóknami (NOVOL GLASS FIBER PUTTY) i wstępnie wyszlifowana. Grubość szpachli jest bardzo cienka, prawie jej nie ma - myślałem że będzie gorzej (zdjęcia nieco przekłamują przez lampę błyskową). Teraz muszę powycinać do końca otwory pod okna i na burtach. Potem całość potraktuje szpachlą NOVOL FINISH, aby wypełnić mikro ubytki, dziurki, rysy. Oto zdjęcia:

Cześć

Mam dwie puszki tej szpachli z mikrowłóknami i chcę ja zastosować do pokrycia kadłuba w moim Bismarcku. Trochę się boje co z tego wyjdzie,nie chce żeby z kadłuba zrobił się waciak, nigdy nie używałem szpachli z takimi włókienkami i jestem ciekaw jak ona się sprawdza,jak się nakłada i czy przy szlifowaniu nie wyrywają się te włókienka. Docelowo model i tak pójdzie na półkę, po prostu chce być pewny że z upływem czasu kadłub nie zacznie pękać.
Sam kadłub od środka jest zabezpieczony dwoma warstwami przesączonej Pattexem taśmy z maleńkimi włóknami, którą stosuje się przy łączeniu płyt G-K, z zewnątrz dwuwarstwowe poszycie drewniane zabezpieczone dwoma warstwami bezbarwnego impregnatu żywicznego do drewna (zastanawiam się czy jeszcze ze dwa razy nie pociągnąć tym impregnatem kadłuba).

Co do Twojego kadłuba to sporo pracy włożyłeś w jego wykonanie i jak widać na zdjęciach trud się opłacił, wygląda bardzo okazale.

Z góry przepraszam za off top o szpachli.

Pozdrawiam
Marcin J.

Drobna aktualizacja tematu. Ponieważ nie mam za wiele czasu, i miejsce na warsztat się ostro skurczyło, zamieszczam ogólne zdjęcia ukazujące na jakim etapie jest model. Oczywiście jeszcze wiele do zrobienia, poprawki itp.

Sporo czasu spędziłem na poprawianiu symetrii kadłuba (wyszły błędy po kopycie), gdyż gołym okiem bez pokładu nie było tego widać. Ale ostatecznie udało się.

Na zdjęciach widać lekko poskładany model. W między czasie doszedł pokład dolny, komin, pokład górny i aktualnie jestem w trakcie przyczepiania odbojnic. Wykonuje je z rurek mosiężnych fi 4mm. Niestety nie znalazłem polistyrenowych. W rurkę wlutowałem kilka prętów aby te z kolei weszły w wywiercone wcześniej otwory w kadłubie - wszystko po to aby się lepiej trzymało. Szczelina między rurką a kadłubem będzie zaszpachlowana.

Witam
Jeskomie mój frendasie modelik prezentuje się elegancko nie zazdroszczę tylko tego co ja teraz robiłem czyli maskowania i malowania

Jeskom kiedy ty to wszystko robisz? Tępo masz naprawdę rewelacyjne a i modelik POZAZDROŚCIĆ
Z pozdrowieniami Tomek

Tomsonikkk jakie tempo?...ja mam wrażenie że w ogóle nie modeluje takie mam tempo .

Trochę mnie męczyło trzymanie silnika w dłoni podczas pracy ala-szlifierki więc na szybko skleiłem sobie obudowę ze spienionego PCV. na wierzch dokręcanego blatu dałem 2mm sklejkę, bo plejstik by się stopił przy szlifowaniu prętów i rurek.
Silnik 32V (taki miałem) podłączyłem do zasilacza od drukarki - mocy w zupełności starczy.
Tarcze na które naklejam papier różnej gradacji wziąłem ze starych talerzy z dysków twardych. Mocowanie tarcz również z dysku twardego. Układ pozwala na szybką wymianę tarczy na tą, którą akurat potrzebuję.
Całość pod blatem jest zaklejona, aby syf nie roznosił się po pokoju (i faktycznie wszystko zostaje wewnątrz.

Tym razem zabrałem się nieco za lutowanie relingu: bok dolnego pokładu. Wykorzystałem drut 0.8, 1.0, 1.5, a z kawałka rurki zrobiłem łączniki do relingu (ala podkładki). Trzeba się nieźle nagimnastykować aby polutować taką drobnostkę. Pod lupą te luty nie wyglądają pięknie, ale gołym okiem nic nie widać

dalsza część lutowania... tym razem trochę zabrałem się za kolejne elementy na maszcie (zaznaczone na 1 zdjęciu). Tak naprawdę jeszcze parę drobnych elementów i maszt można malować

Maszt BAARDZOO ładny, ale przed malowaniem użyłbym jeszcze pilniczka.
Niektóre luty są zbyt obfite. Na takim maszcie będzie to widać. Wiem, że robota trudna,
nie używaj maszyny, tylko ręką, może unikniesz dużych zniszczeń.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

No te elementy co robiłem w ogóle pilniczka nie widziały, i oczywiście będą oczyszczone. Zdjęcia robiłem zaraz po zmontowaniu elementów.