Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam. Tak Piotrze , masz 100% rację - powinno być bez dyskusji jednakowo. Tłumaczenie naiwne ,ale prawda jest taka ,że przejrzałem wiele relacji i widziałem kołkowanie po linii, które , przepraszam Panów – bardziej mi się podoba. Model treningowy. Drugą linię zrobiłem zgodnie z propozycjami, trzecią po linii i zdecydowałem się na drugi wariant. Ten pokład będzie praktycznie niewidoczny, ponieważ nad pokładem rozciąga się zadaszenie. Główny będzie kołkowany jednakowo. Pozdrawiam

Witam po przerwie. Drobne postępy. Niestety , korniki mnie zawiodły , wymagają jeszcze wiele godzin szkolenia, ale to już na innym poligonie. . Teraz pokład należałoby czymś zabezpieczyć. Zastanawiam się czy Caponem czy miksturą od Mirka , której jestem szczęśliwym posiadaczem . Na marginesie , Myszor ma niesforną kozę a ja mam i… córkę 27- panna , syn dopiero 22-kawaler, a ja to wolałbym pozostać przy klejeniu modeli. Pozdrawiam. Krzysiek.

Fajnie to wyszło mimo wszystko . Gdybyś zastosował tą miksturę którą ja stosuję to w pierwszej kolejności pokryj wszystko delikatnie olejem lnianym a kiedy olej wyschnie dopiero mikstura na ciepło tak jak pisałem

Czesc Krzysztof,
no i fajnie, ze jestes znowu na pokladzie. Malo tych kontynuowanych relacji. Ostatnio bylo troche strat. Czysta i dokladna robota, ale to ma napewno tez cos z Twoim zawodem. Odnosnie traktowania powierzchni drzewa, sprobuj na boku olej lniany, ja jestem z niego zadowolony. Bociany sa tez bardzo fajne, dom jak dom (maly zart).
Pozdrawiam Serdecznie
Piotrek
PS Mirek byl szybszy, ale to nic nie szkodzi, i tak mozesz najpierw ten olej sprobowac

Dziękuję Mirku . Wypróbuję na „boku”. Zapomniałem dodać , że górny pokład był „mazany” Caponem. Przy jego pomocy wcierałem pył w otwory , mający imitować kołkowanie. Piotrze , ta przednia poprzeczna „belka” jest z tych samych listewek orzecha co pozostałe „obwódki” pokładu. Ona właśnie została potraktowana olejem lnianym (wigilijnym ?!-taki znalazłem w królestwie żony) i bardzo fajnie „pociemniała”. Teraz ją potraktuję miksturą Mirka. Tylko pytanie Piotrze, czy po olejowaniu nie masz problemów z doklejaniem wyposażenia pokładu? Czy zdrapujesz , czyścisz miejsce pod przyklejane elementy? A może na „kołki”? A może jedno i drugie?. I jakiego kleju wtedy używasz?
Ps. Tak to prawda dom jak dom , przez 8 lat zdążyłem „nawyknąć” do jego widoku. Ale przyznaj , że bociany maszerują jak po dobrej szkole wojskowej. Pozdrawiam serdecznie Panów. Krzysiek.

Czesc Krzysztof,
to mial byc zart, dom jest super. Do klejenia uzywam cjanopanu (kropelka, klej sekundowy nie wiem jak to sie nazywa) w formie zelu. Lapie wszystko, olej mu nie przeszkadza. A jak chce jeszcze szybciej, to "doprasowuje" malym zelazkiem podroznym. Tak np. skleilem moje szalupy. Tylko ta metoda nie pozwala na bledy. Raz sklejone i "umarl w butach".
Pozdrawiam Serdecznie
Piotrek

Witaj Piotrze . Dziekuję za odpowiedź. Ja również żartowałem. Pozdrawiam serdecznie. Krzysiek.

Na element potraktowany olejem może coś przykleisz na CA , ale po miksturze amen już nic nie przykleisz ponieważ jest ona na bazie wosku

Ok. Dziękuję Mirku. Wszystko jasne. Pozdrawiam serdecznie. Krzysiek