Witam
W pierwszych słowach mego postu o tym jak to jest zrobione. Otóż tak :
Do wyrysowania szablonu użyłem programu SmaPa- dostępnego na Kodze.
Drut nawinąłem na pręt 6mm. Ten który mam jest bardzo sprężysty i dopiero
nawijanie na 6mm dało po rozwinięciu średnicę około 15mm.
Za pomocą taśmy maskującej do malowania pociętej na skrawki przykleiłem
to wszystko do szablonu. Szablon starałem się przytwierdzić tak, aby nie
odstawał od podłoża z laminatu. Przytwierdziłem szczebelki.
Posmarowałem miejsca do lutowania pastą i posypałem świeżymi opiłkami
z cyny. Cynę piłowałem drobnym pilniczkiem nie papierem ściernym.
Dotknięcie lutownicą z Lidla i już gotowe.
Luty przetarłem papierkiem ściernym 800 przyklejonym do paska blachy nierdzewnej.
Odcinałem skalpelem.
Ramol :
Cienkie rurki doskonale tnie się separatorem dentystycznym z nasypem diamentowym.
Potem można je zaszlifować na papierze ściernym 2000 ale nie jest to konieczne.
Te były tak obrabiane i były mosiężne. A poza tym, nigdy nie spotkałem igieł o średnicy
poniżej 0.3mm. Insulinówki mają tyle właśnie. To, że nie spotkałem tyle właśnie oznacza :
nie spotkałem. Może gdzieś są.
Użycie 5 miejsc zaczących przybliżenia liczby Pi daje taki sam wynik (16 cm)
jak użycie liczby 3.1. W każdym razie wynik uznaję za poprawny.
I wydaje mi się, że każdy domowy kot by przeszedł.
Ciekawostką jest tu fakt, że owe 16 cm odstępu powstanie zupełnie niezależnie
od tego jaki obwód wydłużamy o 1m. Czy 40 000 km czy 1m.
Sailor :
Nie mam pojęcia jak działa silnik mojego samochodu. Nadeptywuję diabłu na ogon
i on (ten diabeł) szybciej kręci pedałami. Z każdą pierdołą jadę do mechanika.
Nie mam daleko bo jakieś 80m w linii prostej i 120m po drodze publicznej.
A jak Pan Mechanik ma dobry humor to przychodzi po kluczyki i oddaje kluczyki
a ja naprawę zauważam jedynie w wyciągu bankowym.
Jak zwykle niedoceniasz własnych dokonań. Moja poręcz jest robiona WYŁĄCZNIE
po to aby sobie udowodnić, że dam radę. Na gotowym modelu i tak nie będzie
tego widać.
Z ukłonami
Andrzej Korycki