Dziędobry Ci, w zasadzie nie wiem, czy gratulować Tobie, żeś tu zajrzał czy, współczuć ... .
Ale jak już jesteś, to se popatrz, a co mi tam.
Wymęczyłem wreszcie kompas, któren w oryginale wygląda tak :

- kompas.jpg (23.55 KiB) Przejrzano 7802 razy
Najwięcej kłopotu sprawiły mi kule kompensacyjne, które mają średnicę circa 1.6mm.
Robiłem je w ten sposób :
Z ramki od modelu wytoczyłem wałek o średnicy 1.75mm. Koniec wałka ukształtowałem
na prawie półkulę. Taką prawie półkulę odciąłem (tokarka). I tak cztery razy.
Dwie połówki skleiłem i otrzymałem elipsoidę nieobrotową. To cóś przykleiłem
do słupka 1mmx1mm z polistyrenu. Słupek ten traktowałem jako uchwyt. Po wyschnięciu próbowałem obrobić na kształt kuli.
Wyszły nienachalne kule, ale w realu tego nie widać.
Kule odciąłem i przykleiłem do kompasu i jest jak jest :
Malowane pędzlem farbami Tamiya. Łatwo poszło bo polistyren był w większości biały.
Trochę od oryginału odbiega - ale cóż. Ale za to waży prawie nic, bo pusty w środku.
Nie jest to wszystko co zrobiłem, ale jest to największe cóś. Trwają prace przy nadbudówce,
maszcie i zabieram się do kadłuba, który trzeba uzbroić i skleić z pokładem - fuj.
Ale jak patrzę na relację Kazimierza, to ja chyba zaprzestanę swojej.
Jakaś niezdara ze mnie i w dodatku powolna bardzo.
Może się zapiszę na kurs tańca do chóru przy Kole Gospodyń.
Z ukłonami
Andrzej Korycki