Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Nina50. Fotorelacja z budowy - Strona 2
Strona 2 z 18

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 31 sty 2007, 19:57
autor: RomekS
marsjano napisał:
Czyli bedzie to replika repliki ?;)
..........


Nie bardzo rozumiem "osochozi" w tym "question"

Kadłub jest sklejony i schnie.
Powiększenia 100% wprowadzają jednak błędy,
które trzeba korygować.
Fotka będzie jak wyschnie....
:blink:

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 01 lut 2007, 15:45
autor: marsjano
RomekS napisał:

...
Jak wyjdzie trudno przewidzieć. Wzoruję się na Sławku.[/quote]

replika repliki, czyli jezeli np Slawek w okienku zalozyl siateczke w kratke, lun nic nie zalozyl a ty masz sliczna dopasowana do skal ale w raby, lub masz wlasny sprawdzony patent na pompe zezowa, drzwi, lawy talperowe, kolkownice lub inne detale, czy tez na rozmieszczenie i uklad zlozonych linek itp.
czy dodasz cos od siebie?

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 01 lut 2007, 16:00
autor: Slawek Kromer
witam:) :) :)
Romku kadłub będziesz piankował? ja dostałem taką piankę

Obrazek
sam nie piankowałem jeszcze modelu ale widziałem jak to robili w pomieszczeniu Po utwardzeniu pianki i odcięciu nadmiaru widać było bardzo małe pory(mało szpachlowania)
Co do budowy Niny to cieszę się że podjołeś ten temat będe pilnie śledził poczynania
pozdrawiam sławek

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 05 lut 2007, 17:34
autor: RomekS
marsjano napisał:

czy dodasz cos od siebie?


Kadłub w skali 1:50 z kartonu ma swoje ograniczenia i raczej „wodotrysków nie będzie.
Ot taki powiększony model z ShipYardu,
w miarę poprawnie wykonany z wykorzystaniem forniru.
Przynajmniej tak zakładam.

Sławek Kromer napisał:

Romku kadłub będziesz piankował……
Co do budowy Niny to cieszę się że podjołeś ten temat będe pilnie śledził poczynania
pozdrawiam sławek


Zostało mi trochę pianki z SM o ile nie zaschła. Ale szpachlę zamiast akrylowej chcę zastosować samochodową dwuskładnikową (śmierdzi to utwardzaczem).

Tymczasem zrobiłem luk, którego i tak nie będzie widać,
ale gdyby kiedyś ktoś zdjął klapę luku to lepiej żeby zobaczył podłogę a nie karton.
Pokład jest dość mocno wygięty w obu płaszczyznach.
Najpierw był odpowiednio kształtowany (co w kartonie jest możliwe i "spawany" cyjanem.

Są pewne niedokładności skanowania i drukowania,
co powoduje małymi błędami w pasowaniu wręg i szkieletu.
Myślę że po piankowaniu i szpachlowaniu oraz szlifowaniu powinny być one zniwelowane.

Na razie pokład pokryty rozcieńczonym pattexem dopasowuje się do obłych wręg...

Obrazek


Obrazek


Obrazek

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 05 lut 2007, 18:21
autor: mirek
RomekS napisał:
Kadłub w skali 1:50 z kartonu ma swoje ograniczenia i raczej „wodotrysków nie będzie.
Ot taki powiększony model z ShipYardu,
w miarę poprawnie wykonany z wykorzystaniem forniru.
Przynajmniej tak zakładam.


Obserwując poczynania wielu modelarzy nie tylko z kogi ,widzę, że Plany ShipYardu cieszą się coraz większym powodzeniem i chyba słusznie .
Romku masz juz spore doświadczenie z tą technologią i wierzę , że ten model pozwoli ci pokazać cały kunszt Twojej pracy.
Jedyne o co chciałym cię prosić to przeanalizuj po 100 razy każdy krok a zwłaszcza w doborze materiału.
Mam nadzieje ,że relacja ta pokaże niedowiarkom , że tą technologią mozma zbudować cudowny model,a wykonawcy sprawia wiele radości

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 05 lut 2007, 20:10
autor: DTHCHC
W końcu dalsza część relacji :) Bardzo mnie to cieszy :) A to S na końcu RomekS to chyba bardziej od "Supermena", bo wręgi wyglądają jakby były laserem cięte :) Luk bardzo elegancko zrobiony, zwłaszcza jeśli chodzi o estetykę... Ale po Tobie Romku nic innego się nie można spodziewać, jak estetycznego wykonania na najwyższym poziomie... :)

Pozdrawiam :)

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 05 lut 2007, 20:18
autor: oksal
No Romek ładnie Ci ta Nineczka rośnie. I tak czysta...

Pozdrawiam Adam

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 05 lut 2007, 20:34
autor: RomekS
Szczerze mówiąc nie wiem co mam odpisać ....
Model będzie w "miarę prosty" z tym, że zamierzam go zrobić lepiej niż poprzednie....
Czy wyjdzie ??? Trudno przewidzieć .
Napewno nie będzie to super.....
.........
Co do doboru materiału to Mirku
chciałem zastosować PCV,
ale z drugiej strony obserwując poczynania
Kolegów naprawdę doświadczonych,
postanowiłem kontynuować budowę modeli metodą
najbardziej dostępną (dla początkujących),
czyli kartonowo fornirową.
Myślę że Koledzy rozpoczynający przygodę z modelarstwem
polubią tę metodę......
I chyba przy niej zostanę.
Skala 1:50 (1:48) jest w miarę łatwa w budowie modeli uproszczonych.
Wiem, że powinno się przy takiej skali "szczegółowić" elementy np. wyposażenia....
Ale chyba jeszcze nie w tym modelu.

Co do lasera to daleko mi do tego,
zwłaszcza, że przy powiększeniach niestey powstają niedokładności.
Przy 100% powiększeniu powstają niedokładności
nawet rzędu 1,5 mm na szerokości.
Szlifowanie szkieletu (mam nauczkę z K&M)
jest podstawowym "zabiegiem" ułatwiającym dalszą pracę.
Dlatego też powinno się zwrócić dużą uwagę po sklejeniu szkieletu,
na zachowanie kształtu.
Załączam fotki szkieletu po szlifowaniu,
Następnym etapem będzie sprawdzenie krawędzi i
nasączenie ich cyjanopanem....


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 07 lut 2007, 16:40
autor: Nina
Romku moim pierwszym modelem drewnianym miała być Nina skala trudności wydała mi się zbyt duża, ale login pozostał.Nie ukrywam, że jestem bardzo zainteresowana Twoją relacją mając na uwadze ,że dużo z niej wyniosę. :)

Odp:Nina50. Fotorelacja z budowy

: 08 lut 2007, 05:44
autor: RomekS
Nina napisała:
.......Nie ukrywam, że jestem bardzo zainteresowana Twoją relacją mając na uwadze ,że dużo z niej wyniosę. :)


Serdecznie witam.
Cieszę się bardzo. Jeżeli tylko będę mógł w czymś pomóc
to proszę pytaj.
Postaram się jak najwięcej fotografować i
opisywać etapy trudniejsze.
Na razie pierwszą trudnością jaką napotkałem,
były niedokładności skanera i drukarki w czasie powiększania wręg.
Po wycięciu pokład był szerszy od wręg środkowych o ok 1,5 mm.
Trzeba to było skorygować. Początkowo wydawało się też, że jest za długi,
jednak po przyklejeniu okazało się, że jest OK.
Jeszcze jedno.....
Po naklejeniu (bardzo rozrzedzony Patex) wydruków szkieletu i wycięciu,
przyklejone kartki z nadrukami usuwam.
Zapobiega to krzywieniu się kartonu,
a po drugie po sklejeniu spoiny są mocniejsze gdyż klej jest łatwiej
wchłaniany przez dość higroskopijny karton.
Szkielet składam bez kleju, docinam ponownie miejsca niepasujące,
a potem "łapię" kroplami cyjanu symetrycznie po obu stronach pokład.
Co chwila trzeba sprawdzać czy kadłub się nie wichruje.
Robiony jest bez stoczni i ten etap klejenia jest dość ważny.
Klej dozujemy punktowo, żeby mieć możliwość oderwania
w niektórych miejscach i skorygowania ewentualnych zwichrowań.
Nazywam to "spawaniem punktowym kartonu".
Kolejnym etapem jest rozwodnienie Pattexu do konsystencji śmietany.
Pędzelkiem jest bardzo łatwo nanieść taki klej nawet w miejsca trudnodostępne.
Potem po wyszlifowaniu i sprawdzeniu symetrii i przebiegu linii kadłuba,
usztywniłem (poprzez nasączenie cyjanopanem) krawędzie wręg.
Ten etap pracy to jak obieranie cebuli. Cyjanopan szybko paruje.
Część dolną zapiankuję aby szkielet się nie wyginał i łatwiej było wykonać pokład.
Fotki załącze.
Pianka ma jedną "wredną" właściwość,
przykleja się do wszystkiego i potem nie można jej usunąć,
szczególnie z ubrania....
:)