Adam70 napisał:
..... Po kilku próbach cieńcia postanowiłem ze pozostałą cześć poszycia wykonam z olchy lub brzozy. Tną się idealnie lub po prostu nabieram powoli wprawy :laugh: .
Fornir sosnowy tnie się bardzo ciężko po łukach, szczególnie przy wąskich listewkach
ma on tendencje do łamania na słojach.
Najfajniejsza do tego typu prac, z poszyciem wycinanym z szablonów jest brzoza.
No i mahoń, chociaż w nim trzeba dobierać płaty forniru do cięcia długich i wąskich
elementów.
Za to po olejowaniu wygląda bardzo efektownie.
Wykonując próbki fornirów http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,17625/catid,524/
zrobiłem rodzinny test, „który kawałek jest optycznie najładniejszy...”
Wygrał mahoń...
Za to fornir brzozowy jest najbardziej uniwersalny, ze względu na łatwość cięcia, strukturę i możliwość
bejcowania na dowolny kolor. Jednak brzoza + bejca kontra naturalny fornir lub drewno …..
to nie to samo.
Dołożę jeszcze do fornirów próbki bejcowanej brzozy
na mahoń i buk.
Co do modelu to sam przyznasz, że niewielkim kosztem ma się świetną zabawę,
no i model „prawie drewniany”.
Fajnie wychodzi …..
Osobiście pod miedziane blaszki nie dawał bym forniru,
tylko dodatkową warstwę szpachli samochodowej.
Chociaż z drugiej strony trening w fornirowaniu sosną też się przyda.
Tak trzymaj ….