Kon_Bar napisał:
Panie Tomaszu,
uprzejmie dziękuję za wyczerpujący komentarz. Nie spodziewałem się, że relacja wzbudzi takie zainteresowanie osoby z tak dużym dorobkiem.
Jaki "Panie Tomaszu"? Po imieniu, prosze... Z tym dorobkiem to tez przesadzasz...
Kon_Bar napisał: Mogę się tylko usprawiedliwić tym, że zrobiłem ją dokładnie tak jak to polecono w instrukcji (choć kombinowałem, czy nie robić tak jak Pan napisał i... zawierzyłem projektantowi zestawu :( ; na zdjęciu linkowanym ze stron Wydawnictwa nieco wcześniej też widać tak "skopaną" pawęż (mała pociecha, ale zawsze...)).
No tak, masz racje. Alez ci projektanci zestawow czasem knoca swe produkty!!!
Kon_Bar napisał:Nie chciałbym aby to było źle odczytane (np jako lenistwo) ale na obecnym etapie budowy musiałbym praktycznie wykonywać kadłub od początku. Przy moich zdolnościach zrywanie trzeciego poszycia i wykonanie go od nowa jest proszeniem się o porażkę. Przyznam się, że od wykonania właśnie pawęży chcę po prostu brnąć dalej w ten model i przekonać się co potrafię wykonać / wynaleźć w książkach i uzupełnić. Stwierdziłem, że jako początkujący i tak nie zbuduję od razu czegoś idealnego. Dziś wiem, że nowy kadłub miałby i inaczej zrobioną dziobnicę i pawęż i węższe planki itd... Tylko, że tak jak pisałem wcześniej - wtedy powinienem go robić nie z zestawu a z planów (a na tyle doświadczony to nie jestem).
Racja - teraz to juz troche zbyt pozno, chyba ze zdecydujesz sie na ponowne poszycie kadluba.
A'propos, nie zorientowalem sie od poczatku, ze Twoj model jest modelem kartonowym - myslalem, ze to drewno!
Ale, poczyniles kolejny krok do przodu i teraz nie watpie, ze Twoj nastepny model bedzie bez tego bledu!!!
A czy myslisz, ze modele innych, bardziej doswiadczonych modelarzy, sa absolutnie bezbledne? Kazdy ciagle uczy sie czegos... Glowa do gory wiec!!!
Odnalazlem, w ksiazce Bernarda Frolicha "Sztuka modelarstwa szkutniczego" (The Art of Shipmodeling)krotki rozdzial, poswiecony budowie jego modelu Le Coureur na podstawie ksiazki i planow J. Boudriota o tej jednostce (tych dwoch panow uwazam za autorytety w temacie zaglowych okretow francuskich). Jak chcesz, to zeskanuje te 6 stron i Ci podesle - moze sie to na cos przyda? (tekst tam jest w jez. angielskim ale fotki w jez. polskim! :) )
Kon_Bar napisał: Kółka wyciskałem zaostrzoną igłą [aby uzyskać cienką krawędź] i w celu wyraźniejszego jej zarysowania próbowałem podkreślać ją powiedzmy washem.
Wykonane w ten sposób treenails nie są idealne, ale chyba (?) lepiej tak niż wcale...
Wyszlo Ci to bardzo dobrze. Gratulacje! Z tym, ze w tej jednostce raczej powinnismy juz mowic o gwozdziowaniu planek kadluba, bo na klasyczne drewniane treenails to w tym okresie juz odrobinke za pozno. Ale i te Twe imitacje treenails moga rownie dobrze imitowac lebki gwozdzi!
Kon_Bar napisał:Nie robiłem nic z nadburciami, bo nie za bardzo wiem, czy na nich też występowały treenails czy może 'bito' je po prostu na gwoździe (i wówczas ślady powinny być inne). Co do ich rozkładu to przypuszczam, że ślady powinny być przy krawędziach otworów działowych i pewnie co jakiś czas na dłuższych odcinkach (czyli nie co wręga)?
Nadburcia tez mialy te same slady po gwozdziach (czy wczesniej - treenails'ach). Powyciskaj je swa igla podobnie jak zrobiles to na kadlubie nizej. Zgadza sie z tym co piszesz, ze slady od gwozdzi winny byc wokol lukow dzialowych, ale takze i na krawedzi kazdej wregi.
Kon_Bar napisał:Myślałem nad tym, ale nie za bardzo wiem co zrobić z luźnymi końcami lin (wywiercić otwory w nadburciach???) - pytanie lepiej objaśnia zdjęcie (+ zbliżenie na treenails). Niebieskie kółka oznaczają punkty mocowania okuć, zielone linie to przebieg lin. Liny powinny wychodzić na pokład w okolicy lin mocujących rumpel (przynajmniej tak myślę :unsure: )
Mozesz zrobic tak jak piszesz, ale ja na Twym miejscu jednak nie dawalbym zadnych lin (wbrew temu co wczesniej pisalem) - szukalem na internecie jakis fotek tego modelu - znalazlem sporo, ale nigdzie nie widac w/w lin, takze i na modelu pana Frolicha ich nie ma, sa tylko te awaryjne lancuchy podwieszone od steru. Widocznie Le Coureur byl zbyt mala jednostka na takie rozwiazanie z owymi linami. Tam po prostu byl zwykly rumpel i nic poza tym.
Kon_Bar napisał::blush: Chyba jeszcze nie ma czego a po powyższym komentarzu (ilość popełnionych błędów) to raczej widać, że i na końcu może nie być czego gratulować...
Podoba mi sie Twe oddanie poszycia typu lapstrake (na zakladke) - wyszlo bardzo ladnie!
Nie wpadaj w kompleksy, to tylko hobby a w nastepnym modelu tych bledow juz nie zrobisz! To tyle!