Jak to mówią - cudze chwalicie, swego nie znacie. Przeglądając strony sklepu natknąłem się na zdjęcia planów
Le Coureur Mamoli (przy okazji: moglibyście wstawiać większe zdjęcia w sklepiku :whistle: ) Trzy przedstawione tam zdjęcia ostatecznie przekonały mnie o dużym powinowactwie opracowania Shipyard'u i modelu Mamoli. W szczególności w oczy rzuciło mi się jedno:
Powiększony element przedstawia talrep sprzężony z blokiem w jakimś nieznanym mi bliżej układzie napinającym. Z jednej strony rozwiązanie z Shipyard'u (wstawienie zamiast talrepa talii) wydawało mi się logiczniejsze (bo widziałem takie rozwiązania na planach kutrów), ale z drugiej denerwował mnie fakt, że nie bardzo jest gdzie obłożyć po 3 dodatkowe liny z każdej ławy. Z talrepem problemu nie ma :) Zamówiłem więc w sklepiku talrepy (chwalmy dzień, że w 2 rozmiarach, choć plany miałem inne - ale o tym za chwilę) i... wczoraj otrzymałem oczekiwaną przesyłkę (tu pozdrowienia dla Załogi sklepu :D - wiedzą za co :) ) Dzięki temu nockę spędziłem na... demolowaniu kadłuba :evil: Najpierw przymierzyłem zamówione 5mm jufersy do kadłuba i wyglądały naprawdę fajnie. A potem zdarzyła się tragedia - zacząłem czytać (jest to przekleństwo wpojone mi jeszcze w czasach PRL'u a dziś prawie w pełni wyplenione wśród nastolatków co łatwo zaobserwować nawet na Kodze :evil:) i mierzyć.
W relacji
awasa z budowy
La Belle znajdziecie fragment o jufersach. Sprowadza się on do jednego: jufers ma mieć średnicę 1,5-2 razy większą od obwodu liny, z którą współpracuje (pomińmy rozważania, która to lina w pokazanym wyżej rozwiązaniu :silly: ). Lina, którą zaplanowałem do want ma około 0,7 mm, więc przyjmując, że obwód to 2,2mm i podwajając go (a co, większe = łatwiejsze) wychodziło mi, że potrzebuję +/- 4,5 mm jufersów. Liczyłem, że jufersy "kogowe" 5 mm dadzą się oszlifować do tego wymiaru. Niestety w międzyczasie zajrzałem do zu Mondfelda, gdzie znalazłem zasadę, że jufers ma mieć średnicę równą +/- promieniowi masztu (pewnie jak by popatrzeć w tabele, gdzie grubość wanty zależy od grubości masztu a jufers zależy od wanty to jakoś by to "wyprowadził"). Maszty mam grubości (duże przybliżenie) 6 mm - czyli potrzebuję jufersów 3 mm a nie 4,5 ! (gdyby przyjąć zasadę z marynarki francuskiej opisanej we wspomnianej wyżej relacji miałbym 2,2 mm * 1,5 = 3,3 mm czyli b. podobnie do zu Mondfelda).
I tak to przydługo tłumacząc się doszedłem do tego, że choć planowałem "5-ki", instaluję "3-ki" :S A ponieważ po "okuciu" pierwszej z nich i przymierzeniu jej do ławy doszedłem do wniosku, że same jufersy nie będą źle wyglądały zmieniłem plan, w którym olinowanie stałe miało "iść" wg projektu Shipyard'u i pierwsze dwa maszty wykonam wg książki Peterssona. W tym celu:
- przeciąłem ławy talrepowe na śródokręciu na wysokości nawierconych otworów i oszlifowałem je "na płask";
- przeciąłem dziobowe ławy, oszlifowałem i po przymiarce z masztami wydłużyłem sztukując +/- 1,5 mm (inaczej liny tarłyby o nadburcie);
- wywaliłem kołkownice dziobowe - w ich miejsce powstaną nowe, na 7 nagli;
No i w końcu zdjęcia. Jedna ława jest już wstępnie "osadzona" jufersami. Oczywiście od frontu przybędzie jeszcze listwa. Niestety ponieważ początkowo nie planowałem umieszczać napinaczy pionowo (co wyszło w wyniku tamtych przymiarek to nawet nie śmiem pokazywać, ale ubaw mieliby wszyscy) wykonałem je różnej długości i ZGRZESZYŁEM POŚPIECHEM montując je na ławie (chciałem zobaczyć jak to wyjdzie :blush: ) Teraz myślę, czy zrywać je i "okuwać" na nowo czy zostawić na wieczną hańbę i karę.
(żółte kropki pokazują dosztukowany fragment)
(w czasie prac "dostało" się działu, ale to oczywiście "prace planowe")