O:Żółty Lew 1:96 (Shipyard nr 7)
: 02 gru 2008, 19:24
Macie rację - szczegółów jest mało ale wydawało mi się (być może i niesłusznie), że skoro pewne rzeczy już niejednokrotnie były opisywane na Kodze to nie ma sensu ich powielać.
Uszczelnienia pokładu są zrobione pisakiem.
Kołki to fornir - opisywałem już gdzieś sposób takiego kołkowania i jeżeli dobrze pamiętam to RomekS wstawił fotki sprawdzając w praktyce ten sposób. Przy małych kołkach do średnicy 0,5 - 0,6 fornir doskonale nadaje się do kołkowania.
Okucia jufersów lutuję, a następnie maluję farbą. Drut jest miedziany, kupowany w markecie - w zależności od potrzebnej grubości. Najczęściej są to przewody wielożyłowe jak np. do domofonów, telefonów, itp. lub też po rozpleceniu przewodów typu linka.
Lawety też są robione z forniru, a kółka z patyka bukowego. Armaty natomiast z wykałaczki i oklejone paskiem bristolu, kulka na końcu to kropla kleju (kilka stosownie do potrzebnej wielkości kulki) na druciku.
pozdrawiam Tomisław
Uszczelnienia pokładu są zrobione pisakiem.
Kołki to fornir - opisywałem już gdzieś sposób takiego kołkowania i jeżeli dobrze pamiętam to RomekS wstawił fotki sprawdzając w praktyce ten sposób. Przy małych kołkach do średnicy 0,5 - 0,6 fornir doskonale nadaje się do kołkowania.
Okucia jufersów lutuję, a następnie maluję farbą. Drut jest miedziany, kupowany w markecie - w zależności od potrzebnej grubości. Najczęściej są to przewody wielożyłowe jak np. do domofonów, telefonów, itp. lub też po rozpleceniu przewodów typu linka.
Lawety też są robione z forniru, a kółka z patyka bukowego. Armaty natomiast z wykałaczki i oklejone paskiem bristolu, kulka na końcu to kropla kleju (kilka stosownie do potrzebnej wielkości kulki) na druciku.
pozdrawiam Tomisław