Strona 2 z 10
O:Victory-stocznia remontowa
: 21 kwie 2010, 10:20
autor: halny55
Witam Leszku,
poprawianie po sobie,to czynność też dość trudna zwłaszcza,gdy spartoliło się robotę z braku wiedzy,doświadczenia itp.Moja Viktoria jest tego dowodem.Tu też wiele rzeczy nie da się naprawić jak np.zwichrowany kadłub,różnice między wymiarami lewa,do prawa i takie tam różne.No i ta skala 1:200.Niweluję te niedociągnięcia jak tylko potrafię.Wiesz,z tymi remontami to tak jak z remontem samochodu.
E,wymienię tylko błotnik...a kończy się na remoncie prawie całej blachy.Tak dokładnie jest u mnie.Miałem zamiar zająć się tylko poszyciem dolnej części kadłuba,a tu widzę,ze będzie to kapitalka,mam nadzieję, nie na rowie.
Ostatnio u mnie w życiu sporo złego się działo,a to pomoże mi zrelaksować się i uciec od stresu.A,i od czasu do czasu przy pomocy Mocnego Dębowego.
Pozdrawiam Jurek
O:Victory-stocznia remontowa
: 22 kwie 2010, 10:32
autor: halny55
Witam,
ostatnie dwa dni spędziłem przy poszywaniu górnej części burt z zewnątrz i wewnątrz.Zlikwidowałem kikuty masztów,okleiłem pokład przy bukszprycie (ma pewnie jakąś nazwę,ale nie znalazłem w necie),okleiłem wycięcie na armatę w kołkownicach z lewej i prawej strony pokładu dziobowego.
Drugiego pokładu nie poszywałem,gdyż jest słabe dojście.Myślę,że tak to zostawię.
Szalupy,w/g planów jakie posiadam wiszą po bokach burt przy rufie.Ale moje będą tu stału i trochę zasłonią wnętrze.Będą jeszcze armaty.
Wszystko zostało wstępnie przeszlifowane.Z dokładnym szlifowaniem wstrzymam się jeszcze.Zrobię to dopiero po poszyciu całego modelu,nad i pod linią wodną.Niestety nie mam warunków na dokonywanie takich czynności w domu,ale garaż... jak najbardziej.
Kadłub przygotowany do poszywania całych burt.Będzie z tym kłopot,bo burty są pozapadane,ale myślę,że poradzę z tym sobie.
Pozdrawiam Jurek ( halny55)
O:Victory-stocznia remontowa
: 22 kwie 2010, 11:31
autor: jerry_bee
podziwiam Twój zapał do restauracji tego modelu. ja osobiście raczej zbudowałbym nowy model, a ten stary, na koniec, ustawił obok do zdjęcia rodzinnego. po czym zamknąłbym go strychu, na zawsze ;)
O:Victory-stocznia remontowa
: 24 kwie 2010, 04:07
autor: halny55
O:Victory-stocznia remontowa
: 26 kwie 2010, 10:51
autor: halny55
Witam po dość pracowitym weekendzie.
Udało mi się zrealizować plan,a mianowicie zakończyć poszywanie obu burt.Pracy było sporo,ponieważ jak już poprzednio pisałem burty były pozapadane i nierówne.
Zdjęcia przedstawiają jakby stan surowy,jeszcze przed szlifowaniem.Odbojnice będą również przeszlifowane i oklejone.Potem pomalowane na czarno,ale tak,żeby było widać słoje.
Kasztel też wymaga remontu.Zastanawiam się,czy całkowicie go rozebrać i od nowa zbudować,czy tylko poszyć zostawiając oszklone okna i zrobić od nowa zdobienie.
Chyba zbuduję go od nowa.
W niektórych relacjach budowy żaglowców zaobserwowałem,że w części dziobowej są otwory,czasem okute pierścieniem mosiężnym.Zastanawiam się,czy jest to bulaj,czy wlot do jakiejś liny?
No i pomału przymierzam się do poszywania reszty kadłuba pod linią wodną.

O:Victory-stocznia remontowa
: 30 kwie 2010, 15:13
autor: halny55
O:Victory-stocznia remontowa
: 30 kwie 2010, 16:02
autor: myszor
Witaj . Świetna ta mumia ! To sobie pomieszkała . Ładnie Ci zdewastowała model . Tera chłopie musisz „ męczyć „ się w odbudowie . Masz zacięcie , ja to bym tym w piecu napalił ;) . Też używam bejcy – palisander - przy moim Willemie . Fajny kolorek , ni to czarny ni brązowy . Kibicuje w rekonstrukcji bo mało takich relacji . Pozdrawiam .:)
O:Victory-stocznia remontowa
: 30 kwie 2010, 16:10
autor: halny55
Jakby był w skali 1:1,oj to napaliłbym nim w piecu na pewno.He,he,he!!!!
Stała ta moja bida tyle lat i żal mi się jej zrobiło.Tak właściwie to jest budowa od podstaw.Została tylko podstawa,czyli kadłub. Reszta będzie nowa.Skala mnie tylko trochę przeraża.,bo i już nie ten wzrok.Ale na szczęście cierpliwość mi dopisuje.
Pozdrawiam
Jurek
O:Victory-stocznia remontowa
: 30 kwie 2010, 16:29
autor: Karrex
Witaj Jurku.
Też zamiast budować nowy model
SantaMarii, zdecydowałem się na
waloryzację młodzieńczej produkcji.
Jako zaawansowany modelarz ;) (hłehłe trzy rozbabrane modele :) ), wyrażę swoją opinię.
Po gdzieniegdzie „sfalowanym” pokładzie, poszycie kadłuba wyszło znacznie lepiej, ale ...no właśnie.
Szkoda, że galerii, stewy (stępki) i odbojnic nie usunąłeś przed oklejaniem, bo jak w odbojnicach zrobiłeś błąd wklejając (x lat temu) nierówno (nie w linii) to teraz powielisz ten błąd naklejając nowe listwy na stare miejsca. To widać na Twoim zdjęciu.
Też niezbyt dobrze (to jest tylko moja subiektywna opinia) wygląda oklejenie stew (stępki), gdyż pogrubiłeś te detale i optycznie przeskalowałeś model. Mogłeś przed oklejeniem „ścienić” stewy i stępkę z obu stron o grubość forniru. Ja w
SM te elementy „ścieniłem”, ale nie wyszło mi równo na całej długości (przez materiał z jakiego robiłem), więc w końcu zrobiłem nowe.
Wrażenie przeskalowania potęguje jeszcze użycie zbyt szerokich planek poszycia dennoburtowego.
I taka techniczna uwaga. Listew (ogólnie drewna) nie szlifuje się w poprzek, tylko wzdłuż włókien. Po lakierowaniu te rysy się uwidaczniają (pod kolor nie ma to większego znaczenia, ale lepiej trzymać się tej zasady :) ).

O:Victory-stocznia remontowa
: 30 kwie 2010, 16:30
autor: myszor
Jurku , z tym piecem to nie żeby po złości ! Ja też mam stary kadłub Victori nie wiem co z nim zrobić . Poprostu mam szacunek że podjełeś się tej pracy . Mi by się chyba nie chciało , brakuje już tego wzroku a i cierpliwość już nie ta co kiedyś :( . Mam plany Victori i jakbyś coś potrzebował to daj znać . Buduj chłopie buduj , chociaż coś się dzieje na Kodze .:)