Victory-stocznia remontowa
: 09 kwie 2010, 23:25
Witam!!!
Na początek chciałbym pokrótce przedstawić się.Na forum Kogi jestem już jakiś czas,ale jako obserwator- podglądacz.Czasem wtrącający swoje przysłowiowe "trzy grosze".Mam zamiar zbudować model "Halnego" wzorując się na relacji antośka.Ale jak już pisałem jakiś czas temu,jestem na etapie zbierania dokumentacji,materiałów,narzędzi itp.
Modelarstwem zajmuję się...ho,ho ho...a może i jeszcze dłużej.Ale niestety moje umiejętności są mierne.Mam na koncie parę zbudowanych modeli,w szczególności z wydawnictwa MM m.in. R-17 "Halny", jak i również galeon "San Juan Bautista" z wyd. De Agostini.Ale podczas podglądactwa wielu kolegów,mój apetyt wzrósł na tyle,że postanowiłem na początek zająć się odrestaurowaniem modelu "Victory" z MM z 77 roku,który przeleżał ( czytaj - przestał w różnych miejscach ) wiele lat w lamusie.Zbudowałem go ( zlepiłem - nie lubię tego słowa) w 1979 roku w czasie ok.2 lat.Jest tu wiele do zrobienia.Chciałbym gruntownie zmienić takielunek,częściowo zmienić omasztowanie.Zastanawiam się nad kadłubem.Część podwodna jest szpachlowana i malowana natryskowo.I chyba przy tym pozostanę.Poprawię jedynie szpachlowanie i jeszcze raz pomaluję.Na poszywanie w tej skali...no nie wiem.Burty,to oryginalny karton z MM.Oczywiście mam zamiar częściowo zdemontować omasztowanie,gdyż podczas budowy,kolumna grotmasztu wyszła mi za krótka,więc wstawiłem wstawkę.Wygląda to tragicznie.Chcę również zmienić bloki.Są zrobione z koralików.Wtedy nie miałem pomysłu,jak je wykonać.Wstawiam zdjęcie zakurzonego i trochę podniszczonego zębem czasu okrętu.
Mam nadzieję,że relację z remontu doprowadzę do końca.

Na początek chciałbym pokrótce przedstawić się.Na forum Kogi jestem już jakiś czas,ale jako obserwator- podglądacz.Czasem wtrącający swoje przysłowiowe "trzy grosze".Mam zamiar zbudować model "Halnego" wzorując się na relacji antośka.Ale jak już pisałem jakiś czas temu,jestem na etapie zbierania dokumentacji,materiałów,narzędzi itp.
Modelarstwem zajmuję się...ho,ho ho...a może i jeszcze dłużej.Ale niestety moje umiejętności są mierne.Mam na koncie parę zbudowanych modeli,w szczególności z wydawnictwa MM m.in. R-17 "Halny", jak i również galeon "San Juan Bautista" z wyd. De Agostini.Ale podczas podglądactwa wielu kolegów,mój apetyt wzrósł na tyle,że postanowiłem na początek zająć się odrestaurowaniem modelu "Victory" z MM z 77 roku,który przeleżał ( czytaj - przestał w różnych miejscach ) wiele lat w lamusie.Zbudowałem go ( zlepiłem - nie lubię tego słowa) w 1979 roku w czasie ok.2 lat.Jest tu wiele do zrobienia.Chciałbym gruntownie zmienić takielunek,częściowo zmienić omasztowanie.Zastanawiam się nad kadłubem.Część podwodna jest szpachlowana i malowana natryskowo.I chyba przy tym pozostanę.Poprawię jedynie szpachlowanie i jeszcze raz pomaluję.Na poszywanie w tej skali...no nie wiem.Burty,to oryginalny karton z MM.Oczywiście mam zamiar częściowo zdemontować omasztowanie,gdyż podczas budowy,kolumna grotmasztu wyszła mi za krótka,więc wstawiłem wstawkę.Wygląda to tragicznie.Chcę również zmienić bloki.Są zrobione z koralików.Wtedy nie miałem pomysłu,jak je wykonać.Wstawiam zdjęcie zakurzonego i trochę podniszczonego zębem czasu okrętu.
Mam nadzieję,że relację z remontu doprowadzę do końca.




