Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Żaglowce z kartonu - Strona 4
Strona 4 z 4

O:Odp:Żaglowce z kartonu

: 24 wrz 2007, 19:55
autor: RomekS
Metalmics napisał:
Witam wszyskich.
Jeszcze jeden kartonowy model.


Witam serdecznie.
To co zobaczyłem w Twojej relacji jest niesamowite.
Szczerze podziwiam i gratuluje takiej precyzji.
No i witamy na pokładzie Kogi.
:) :) :)

O:Odp:Żaglowce z kartonu

: 24 wrz 2007, 20:17
autor: Budrys
rczarnec napisał:
A tak przy okazji, to gdzie Shipyard sprzedaje swoje wydawnictwa, bo ja w Warszawie nigdzie się na nie nie natknąłem...

Ostatnio widziałem jakieś numery Shipyardu kartonowego w księgarni PELTA, ul Świętokrzyska 16. Ale co to było - nie pamiętam. Za to pamiętam, że była też ciekawa książka nt szkunerów, parę złotych taniej niż na Allegro.:cheer:

O:Odp:Żaglowce z kartonu

: 24 wrz 2007, 21:14
autor: Budrys
Witam Metalmics.
Nie zajmuję się stricte modelarstwem kartonowym ale karton czasem wykorzystywałem w modelach nie historycznych. Obejrzałem zdjęcia modelu i muszę powiedzieć, że prezentują się ciekawie. Zwróciło moją uwagę wykonanie pokładu, a właściwie fakt, że nie zauważyłem w deskowaniu podziału na poszczególne deski oraz zaznaczenia śladów gwoździ a dokłdnie treenails. Czy to będzie dopiero później "dokładane" w jakiś sposób? Czy też ja nie zauważyłem?:( No i co z "waterway'em"?

Obrazek

O:Odp:Żaglowce z kartonu

: 25 wrz 2007, 17:25
autor: Metalmics
Dziekuje Romku za pozytywna opinie, staram sie jak moge :)

Budrys dzieki za zainteresowanie tym co robie, ale mam wrazenie ze nie dokonca uwaznie czytales moja relacje z Kartonwork. Napisalem tam m.in.:

Nie miałem ambicji stworzenia wiernego modelu, zresztą nie mam dużej wiedzy z dziedziny budowy historycznych żaglowców proszę wiec o odrobinę wyrozumiałości.

Zdaje sobie sprawę z faktu że nie wszystko jest lub będzie odpowiadać oczekiwaniom innych modelarzy. Może także rozmijać się z prawdą historyczną jednak każdy z nas, modelarzy klejąc model zakłada pewne kryteria i kompromisy. Różnimy się tylko tym gdzie jest ta granica. Dla mnie jest ok.

Reasumujac, wykonujac poklad z pojedynczych paskow bristolu a nastepnie malujac go trzykrotnie farba akrylowa swiadomie zrezygnowalem z wykonania podzialu deskowania i treenails, kompromis ktory bylem w stanie zaakceptowac.
Mowiac waterway masz jak sadze na mysli gammoning (łącznik cięgłowy bukszprytu), ktorego w mojej fregacie brakuje. Nie ma go z powodu mojego gapiostwa i nieznajomosci tematu. Gdy spostrzeglem blad musialbym niemal od nowa robic dziobnice, kolejny kompromis. Poza tym w modelu tym jest wiecej uproszczen wynikajacych z mojego celowego badz nie dzialania, zdaje sobie z tego doskonale sprawe.
Pozdrawiam Michal

O:Odp:Żaglowce z kartonu

: 25 wrz 2007, 19:18
autor: RomekS
Metalmics napisał:
Mowiac waterway masz jak sadze na mysli gammoning (łącznik cięgłowy bukszprytu), ktorego w mojej fregacie brakuje.... Michal

Waterway to taka listwa, której w modelu 1:100 i tak bez okularów się nie widzi....;)
Michał nie przejmuj się, Koledzy mnie też nieraz "zjechali za brak "waterwaya".
Nie zrobiłem go nigdy w żadnym modelu.
Wykonanie z kruchego forniru, takiego (rys.) "zębatego potwora" zawsze mnie zniechęcało.
Natomiast co do precyzji i dokładności wykonania Twojego modelu...

Niejeden z nas chciałby być tak precyzyjny..... nie tylko w wypowiedziach ;) :)


Obrazek