Strona 1 z 7
					
				Spray of Boston
				: 25 lip 2006, 23:03
				autor: Łukasz_Oleś
				wiec przedstawiam budowe kartonowo-fornirowego Spray of Boston. Wregi sa z kartonu, wszystko oklejone papierem, tak az uzyskalem twarda skorupe i pomalowane na czarno. Kadlub oklejam machoniem a poklad, wew. strone burt i wszystkie nadbudowki bede oklejal fornirem z czeresni amerykanskiej. 
No i przede wszystkim duuzo sie ucze przy takich malych modelach szczegolnie przy poszywaniu :) Mam nadzieje ze to doswiadczenie zaprocentuje przy De Zeven Provincien ktorego bede robil zaraz jak rozwiaze problem z cieciem drewna. 
 
 
 
Takie modele to sama zaleta, mozna sie przy nich duzo nauczyc w krotszym czasie a wcale nie odstaja wizualnie od 'czysto drewnianych'. Polecam kazdemu poczatkujacemu taka 'zabawe' :)
Pozdrawiam
Łukasz Oleś
 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 25 lip 2006, 23:13
				autor: mirek
				A nie lepiej było zrobic kumplowi w prezencie dżonkę :) :) 
Modelik łatwy , prosty i przyjemny tak jak muzyka  ;) ;)
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 00:57
				autor: Łukasz_Oleś
				Kolega to zeglarz od malego, mimo mlodego wieku (moj rowiesnik) pol polski juz przeplynal i zaliczyl baltyk ;) On kocha zagle i smukle jednoski dlatego wybralem model tego typu zamiast Dzonki :)
pzdr
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 01:33
				autor: Łukasz_Oleś
				Przy okazji mam do Was, bardziej doswiadczonych modelarzy pytanie. Czy w tego typu jednostce poszycie ponizej lini wody takze bylo zabespieczane i malowane na kolor bialy? Pytam poniewaz chcialbym tak zrobic o ile dawniej tak robiono a nie mam o tym pojecia ;) Mam nadzieje, ze ktos bedzie mogl mi pomoc w tej kwesti :)
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 10:07
				autor: RomekS
				Łukasz.
Moim zdaniem malowanie drewna szlachetnego,
to jak pomalowanie glazury w lazience na olejno bo sie zabrudzila....
Jest tyle gatunkow forniru, 
tyle roznego rodzaju bejc, niewypaczajacych naturalnego koloru drewna,
ze malowanie bym sobie darowal.
Model,  bedzie duzo ladniejszy niemalowany.....
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 10:28
				autor: mirek
				RomekS napisał:
Jest tyle gatunkow forniru, 
tyle roznego rodzaju bejc, niewypaczajacych naturalnego koloru drewna,
ze malowanie bym sobie darowal.
Tu się z Romkiem całkowicie zgadzam :) :) 
Ale Romek zapomniał chyba dodac ;) ;)  parę słów na temat impregnowania ( malowania ) drewna . 
Dopiero po pokryciu modelu pokostem , olejem Tungowym czy to parkietu jaki ja stosuję drewno zaczyna
 " życ" te impregnaty czy jak je tam zwał nadaja drewnu piękny kolor :) :)
 
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 10:56
				autor: RomekS
				Zgadza sie, po wykonaniu model "potraktowac " olejem
 
Efekty sa niesamowite.... :woohoo: :woohoo:
 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 11:22
				autor: Łukasz_Oleś
				Wiecie co... macie racje :) Mahon ma piekny kolor wiec jednak odpuszcze to malowanie ;) Dzieki za 'przekierowanie' mnie na wlasciwe myslenie :laugh: . A co do oleju.. 3V3 mozna normalnie dostac w sklepie? Czy trzeba sie pomeczyc zeby go dostac?
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 11:46
				autor: mirek
				Ja kupiłem puszkę oleju 3V3 w Castoramie , najmniejsze opakowanie jakie bylo to 0,75 L . 
Jest to bardzo dużo jak na potrzeby jednego modelarza :( :( :( 
Ale cóż mamy zrobic ? Moim zdaniem opakowanie 0,25 L w zupełności by wystarczyło
			 
			
					
				Odp:Spray of Boston
				: 26 lip 2006, 12:01
				autor: JurekBin
				a ja się nie zgadzam :pinch: 
Przecież kadbłuby były zabezpieczane, napewno widziałeś wiele modeli z białym lub czarnym dnem.
Nie ma przy sobie książki z opisami...
Moje zdanie jest takie, że jeśli bawisz się w redukcje, to powinieneś starać się jak nabardziej oddać stan oryginału.... Jeśli bawisz się w coś typu redukcję i robisz model na kominek, to wówczas możesz dobierać kolory fornirów.
Jerzy