Witam
: 03 lis 2009, 11:23
Witam szanownych "kogowiczów". Na imię mam Rafał, lat 43 i mieszkam w Zabrzu (mój nr KA-99).
Swoją przygodę z modelarstwem zacząłem dość wcześnie w wieku około 10 lat. Na początku były to modele z MM (w większości modele szkutnicze i kołowe), plastikowe (oczywiście kupowane w "Składnicy Harcerskiej" lub na giełdach modelarskich np. w Krakowie) oraz modele szkutnicze z byłego ZSRR wykonywane z drewna - najczęściej proste, napędzane gumką (może, któryś z szanownych modelarzy jeszcze je pamięta:) ).
Później, gdy w mojej dzielnicy powstała modelarnia szkutniczo - kołowa, to zapisałem się i tam stawiałem pierwsze kroki w "prawdziwym modelarstwie". Budowałem modele kołowe i szkutnicze - oczywiście te drugie dostarczały mi większej frajdy i nimi startowałem na zawodach. Głownie projektowaliśmy i budowaliśmy modele żaglowe w klasach DM, X, 10 i F5-DM, F5-DX, F5-10 (jak dobrze pamiętam klasy). Głownie używaliśmy aparatur typu PILOT, ale również posiadaliśmy już proporcjonalne WEBRY.
Już wtedy kadłuby modeli wykonywaliśmy z żywicy epoksydowej i włókna, maty szklanej. (kopyto, forma, model). Oprócz modeli żaglowych, budowałem model redukcyjny ATLASA II oraz wykonałem kilka samochodów, którymi startowałem na zawodach np. w Łodzi.
Później - wojsko:angry: , ślub, przeprowadzka do Zabrza, praca i kontakt z modelarnią, którą później rozwiązano, urwał się, niestety wszystkie modele przepadły.
Lata mijały, ale pasja pozostała. Dlatego gdy znalazłem "Wasze" forum postanowiłem coś zrobić w tym względzie. Mam świadomość, że moje umiejętności modelarskie i wiadomości o materiałach modelarskich trochę się zdezaktualizowały. Dlatego postanowiłem "zrobić jakieś proste pływadełko". Długo szukałem modelu i padło na holownik "Klimek". Kadłub już posiadam (z wiadomej firmy). Teraz zbieram resztę materiałów potrzebnych do budowy tego modelu. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą.
pozdrawiam Rafał.
Swoją przygodę z modelarstwem zacząłem dość wcześnie w wieku około 10 lat. Na początku były to modele z MM (w większości modele szkutnicze i kołowe), plastikowe (oczywiście kupowane w "Składnicy Harcerskiej" lub na giełdach modelarskich np. w Krakowie) oraz modele szkutnicze z byłego ZSRR wykonywane z drewna - najczęściej proste, napędzane gumką (może, któryś z szanownych modelarzy jeszcze je pamięta:) ).
Później, gdy w mojej dzielnicy powstała modelarnia szkutniczo - kołowa, to zapisałem się i tam stawiałem pierwsze kroki w "prawdziwym modelarstwie". Budowałem modele kołowe i szkutnicze - oczywiście te drugie dostarczały mi większej frajdy i nimi startowałem na zawodach. Głownie projektowaliśmy i budowaliśmy modele żaglowe w klasach DM, X, 10 i F5-DM, F5-DX, F5-10 (jak dobrze pamiętam klasy). Głownie używaliśmy aparatur typu PILOT, ale również posiadaliśmy już proporcjonalne WEBRY.
Już wtedy kadłuby modeli wykonywaliśmy z żywicy epoksydowej i włókna, maty szklanej. (kopyto, forma, model). Oprócz modeli żaglowych, budowałem model redukcyjny ATLASA II oraz wykonałem kilka samochodów, którymi startowałem na zawodach np. w Łodzi.
Później - wojsko:angry: , ślub, przeprowadzka do Zabrza, praca i kontakt z modelarnią, którą później rozwiązano, urwał się, niestety wszystkie modele przepadły.
Lata mijały, ale pasja pozostała. Dlatego gdy znalazłem "Wasze" forum postanowiłem coś zrobić w tym względzie. Mam świadomość, że moje umiejętności modelarskie i wiadomości o materiałach modelarskich trochę się zdezaktualizowały. Dlatego postanowiłem "zrobić jakieś proste pływadełko". Długo szukałem modelu i padło na holownik "Klimek". Kadłub już posiadam (z wiadomej firmy). Teraz zbieram resztę materiałów potrzebnych do budowy tego modelu. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą.
pozdrawiam Rafał.