Powitanie od nowicjusza.
: 30 maja 2011, 12:40
Witam wszystkich serdecznie.
Mam 48 lat. Mieszkam w Bydgoszczy. Z zawodu jestem inżynierem budownictwa. Modelarstwem zajmuję się od podstawówki. Do tej pory były to modele plastkiowe: początkowo w skali 1:72 a później większe. W połowie technikum nastapiła przerwa i trwała aż do zakończenia studiów. W okresie 1989-1992 wykonałem trochę modeli czołgów i pojazdów z II wojny w skali 1:35. Ostatnie moje "dzieło" z 2010r to zestaw figurek rzymskich legionstów w skali 1:16. Jestem także w trakcie kompletowania materiałów do wykonania dioramy (o wymiarach 60x150cm) bitwy z czasów starożytnych oblężenia Alezji. Budową żaglowca zainteresowałem się przypadkowo: w tv reklamowano model "Victory" DeAgostini. Robił wrażenie, ale po sprawdzeniu jego ceny w pronumeracie okazało się, że bym przepłacił prawie dwukrotnie. Zacząłem szukać i wybór padł na żaglowiec "Montanes" w skali 1:70 firmy OcCre. Na forum zawitałem z powodu, że jest to mój pierwszy model drewniany i zdaję sobie sprawę, że bez pomocy doświadczonych modelarzy bym chyba nie skończył modelu.
Jeszcze raz pozdrawiam,
Sławek.
Mam 48 lat. Mieszkam w Bydgoszczy. Z zawodu jestem inżynierem budownictwa. Modelarstwem zajmuję się od podstawówki. Do tej pory były to modele plastkiowe: początkowo w skali 1:72 a później większe. W połowie technikum nastapiła przerwa i trwała aż do zakończenia studiów. W okresie 1989-1992 wykonałem trochę modeli czołgów i pojazdów z II wojny w skali 1:35. Ostatnie moje "dzieło" z 2010r to zestaw figurek rzymskich legionstów w skali 1:16. Jestem także w trakcie kompletowania materiałów do wykonania dioramy (o wymiarach 60x150cm) bitwy z czasów starożytnych oblężenia Alezji. Budową żaglowca zainteresowałem się przypadkowo: w tv reklamowano model "Victory" DeAgostini. Robił wrażenie, ale po sprawdzeniu jego ceny w pronumeracie okazało się, że bym przepłacił prawie dwukrotnie. Zacząłem szukać i wybór padł na żaglowiec "Montanes" w skali 1:70 firmy OcCre. Na forum zawitałem z powodu, że jest to mój pierwszy model drewniany i zdaję sobie sprawę, że bez pomocy doświadczonych modelarzy bym chyba nie skończył modelu.
Jeszcze raz pozdrawiam,
Sławek.