Witam serdecznie
: 25 lip 2011, 23:51
Witam Was koledzy.
Mam na imię Tomasz, mam 29l i mieszkam na śląsku.
Moja przygoda z modelarstwem została zaszczepiona w wieku....?? sam nie pamiętam, bo długo potem w piątej klasie podstawówki mając 13l dopiero mogłem zapisać się do modelarni (min. wiek wymagany). Modelarnia była nastawiona głownie pod modele latające począwszy od balonów, gumówek i jaskółek kończąc na samolotach RC do akrobacji klasy F3. Zbudowałem 3 modele latające, 2 statki oraz wspólnym udziałem całej modelarni model żaglowca "BERLIN" .Tutaj ukazywany trud , nakład i precyzja jaką imponował mi instruktor zaszczepiło we mnie maleńkie ziarenko szkutnika. Pięć lat później od momentu zapisania się do modelarni nasz opiekun MOSIR-u stwierdził, że modelarnia jest nieopłacalna i idzie do likwidacji. Instruktor załamał ręce i tak się moja przygoda zakończyła. Minęło kilka latek, szkoła jedna później druga, trzecia, praca i rutyna. Minęło 10 lat. Chęć do modelarstwa wróciła w wyniku tęsknoty do majsterkowania. I tak dotarłem na Wasze forum z wielką chęcią odświeżenia umysłu, przypomnienia kunsztu oraz zbudowania żaglowca. Mam nadzieję, że koledzy poprowadzą mnie odpowiednią dróżką i czasem pomogą, doradzą i pocieszą jak pojawi się niechęć.
Mam na imię Tomasz, mam 29l i mieszkam na śląsku.
Moja przygoda z modelarstwem została zaszczepiona w wieku....?? sam nie pamiętam, bo długo potem w piątej klasie podstawówki mając 13l dopiero mogłem zapisać się do modelarni (min. wiek wymagany). Modelarnia była nastawiona głownie pod modele latające począwszy od balonów, gumówek i jaskółek kończąc na samolotach RC do akrobacji klasy F3. Zbudowałem 3 modele latające, 2 statki oraz wspólnym udziałem całej modelarni model żaglowca "BERLIN" .Tutaj ukazywany trud , nakład i precyzja jaką imponował mi instruktor zaszczepiło we mnie maleńkie ziarenko szkutnika. Pięć lat później od momentu zapisania się do modelarni nasz opiekun MOSIR-u stwierdził, że modelarnia jest nieopłacalna i idzie do likwidacji. Instruktor załamał ręce i tak się moja przygoda zakończyła. Minęło kilka latek, szkoła jedna później druga, trzecia, praca i rutyna. Minęło 10 lat. Chęć do modelarstwa wróciła w wyniku tęsknoty do majsterkowania. I tak dotarłem na Wasze forum z wielką chęcią odświeżenia umysłu, przypomnienia kunsztu oraz zbudowania żaglowca. Mam nadzieję, że koledzy poprowadzą mnie odpowiednią dróżką i czasem pomogą, doradzą i pocieszą jak pojawi się niechęć.