Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Witam (nowy kolega Łukasz :-) )
Strona 1 z 1

Witam (nowy kolega Łukasz :-) )

: 23 cze 2014, 03:10
autor: HunterKiller
Witam wszystkich bywalców Kogi.

Forum śledzę już od dobrych 2 tygodni, dałem sobie taki jakby czas, że jak po tygodniu wertowania i czytania forum nie odpadnę, to pewnie dojrzałem do modelarstwa szkutniczego.
I chyba jednak tak się stało. :)
Moje imię to Łukasz, pochodzę z Łodzi (miasta nie "statku" :p ) za niecałe 2 miesiące dotrwam do 28 urodzin. Z zawodu obecnie jestem bezrobotnym, tak to bywa w naszym kraju, a studia ukończyłem na wydziale grafiki komputerowej. To tak chyba tytułem wstępu.

Co do mojej historii modelarstwa zaczęło się dawno temu, najpierw były modele plastikowe, głównie pancerka, trochę samoloty. Jednak pancerka przeważała. Pod koniec liceum i jakoś tak na początku studiów kolega wkręcił mnie w figurkowe gry bitewne, dokładniej Warhammer 40k (może ktoś słyszał) i prez ostatnie lata w sumie to na tych figurkach szlifowałem swoje umiejętności. Chociaż zawsze ciągnęło mnie do drewna, uważam, że to wspaniały materiał. Niestety poszukiwania pracy i inne hobby (działam w drużynie wczesnośredniowiecznej - wikingów) zmusiły mnie do niemal 4 letniej przerwy w modelarstwie.
Teraz powoli wracam (jako że nudno siedzieć w domu bez zajęcia) do modelarstwa. Dlatego, też zastanawiałem się nad spróbowaniem czegoś nowego, padło na szkutnictwo jako, że zawsze uważałem (może mylnie), że to taka bardziej elitarna, wymagająca więcej nakładu i doświadczenia dziedzina modelarstwa. Coś jak kierowca osobówki, a kierowca auta wyścigowego, niby to samo, ale jednak trochę inaczej. ;)
Oczywiście na początku chciałem porwać się na budowę drakkara jako odtwórca wikingów, ale dzięki Kodze dowiedziałem się, że ten z pozoru prosty statek, jest jednym z najbardziej skomplikowanych. :)

Dlatego dla wprawy i za poradą z forum, postanowiłem wgryźć się w temat zaczynając od dżonki. Model mały i w sumie fajny, nietypowy, a ja lubię nietypowe modele właśnie. No i do tego nie wymagający specjalistycznego sprzętu. Bo choć jakieś skalpele i multiszlifierkę mam, to jednak brak u mnie tokarki/piły taśmowej, czy choćby mini-krajzegi. :) No i mieszkanie w bloku, nie daje dużego pola manewru z warsztatem.
I tutaj mam pierwsze pytania.
Gdzie w Łodzi można dostać fornir, najlepiej brzozowy, lub bukowy i ile tak mniej więcej warto kupić na początek do dżonki?
Oraz z czego najlepiej wykonać żagle i olinowanie?

Pozdrawiam
Łukasz.

Re: Witam (nowy kolega Łukasz :-) )

: 23 cze 2014, 16:55
autor: PanLipazMiodem
Witaj na pokładzie Łukaszu.
Bardzo się cieszymy, że zaczynasz od dżonki.
Fornir jeśli znajdziesz to staraj się kupić jakiś jednolity, tzn żeby nie miał widocznych słojów lub "plamek" (bukowy posiada właśnie takie ciemne włókienka). Szukaj gruszy, olchy, brzozy może trochę jakiegoś ciemnego mahoniu. Poza tym wszystko masz w relacjach. Czytaj, buduj a my czekamy na postępy.
Mógłbyś również wrzucić zdjęcia swoich modeli i figurek.

Pozdrawiam
Przemek

Re: Witam (nowy kolega Łukasz :-) )

: 01 lip 2014, 02:23
autor: HunterKiller
Trochę trwało, ale jak pisałem w temacie o dżonce, to, zatonąłem w tym modeliku. Niby prosty a daje tyle frajdy.
Parę zdjęć innych modeli. Moich figurek z Warhammera nie wklejam bo w sumie nigdy nie skończyłem malowania, a i same modele nie zachwycają jakością wykonania. W sumie na nich się wszystkiego uczyłem.
Poniżej zdjęcie niedawnego modelu który malowałem dla kolegi, niestety wszystko wcześniej skleił i trochę ciężko było to malować. Postaram się o lepsze zdjęcia jak będę u kolegi.
Obrazek

Kolejne modele z WH40k tutaj akurat sam wyrzeźbiłem dwa ramiona dla tego robota, oraz takie jakby zwieńczenie lufy, coś na kształt rzygaczy z katedr, czy budowli gotyckich.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Następny model, klejony nie tak dawno, taki trening rozruchowy w klejeniu, sam czołg to M4 Sherman wygrzebany z dna szafy i przerobiony na model czołgu z gry komputerowej. Jeszcze nie pomalowany.
Obrazek
Obrazek
A tutaj zdjęcie z gry, choć w samej grze lufa nie była usztywniona.
Obrazek

Na koniec cos wykonane w drewnie. Model hufnicy, wykonany kompletnie od podstaw, projekt wykonałem samemu na podstawie zdjęć. Drewno to jedna listewka sosnowa, 20 na 30mm. Z niej powycinałem wszelkie elementy, po za kołami, one są wykonane z patyczków po lodach. Lufa to papier klejony na wikol i owinięty na jakiś rurkach (juz nawet nie pamiętam na czym), następnie malowany akrylami. Okucia podobnie, wykonane z kartonika i pomalowane, nity to szpilki. Drewno pokryłem mocno rozwodnioną farbka akrylową tylko dla koloru.
Całość działa jak w oryginale, można ustawić kąt lufy, zaś same koła kręcą się na ośce.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Cała hufnica była obrobiona ręcznymi narzędziami sporo pracy pilnikiem i papierem ściernym.

Re: Witam (nowy kolega Łukasz :-) )

: 09 sie 2014, 18:04
autor: nips
Nie wiem czy nie za późno ale fornir dostaniesz np. na ul. Beczkowej

Pozdrawiam
Maciek