Powitanie
: 27 sie 2016, 13:16
Dzień dobry wszystkim miłośnikom modelarstwa. Od dłuższego czasu przeglądam strony koga.net.pl i postanowiłem dołączyć do zacnego grona. Kłaniam się wszystkim.
Pozwolę sobie "doedytować" trochę wiadomości o sobie. Z modelarstwem zetknąłem się - jeśli dobrze pamiętam - w 1974 roku. Trochę dawno. Była to raczej zabawa niż hobby, o poważnej pracy nie wspominając. Kleiłem plastiki, które dostępne były w składnicach harcerskich (takie coś kiedyś było) i małe modelarze. Interesowały mnie i samoloty i statki. Jakość tych modeli była... ci którzy pamiętają tamte czasy wiedzą jaka
Ostatnim sklejonym modelem był HMS Rodney z MM. To było spore wyzwanie. Zimą '79 roku skleiłem kilka modeli budynków z zapałek i tym akcentem zakończyłem dziecięcą przygodę z modelarstwem. Jako, że obecnie mam trochę wolnego czasu postanowiłem... spróbować ponownie. W ubiegłym roku zakupiłem MM z Santa Marią z 1976 roku... no i zlepiłem (o jakże wiele rzeczy mogłem zrobić lepiej
) ale poszło dużo szpachli. Następnie rozpocząłem pracę z Golden Hind, też z MM i... znalazłem forum Koga a w nim - poza pracami modelarzy, przy oglądaniu których "szczęka mi opadła" - znalazłem relację Pana Romana z budowy kartonowo-fornirowej SM. Przeczytałem i obejrzałem raz, drugi, trzeci... no i spróbuję taki model zrobić.
Pozwolę sobie "doedytować" trochę wiadomości o sobie. Z modelarstwem zetknąłem się - jeśli dobrze pamiętam - w 1974 roku. Trochę dawno. Była to raczej zabawa niż hobby, o poważnej pracy nie wspominając. Kleiłem plastiki, które dostępne były w składnicach harcerskich (takie coś kiedyś było) i małe modelarze. Interesowały mnie i samoloty i statki. Jakość tych modeli była... ci którzy pamiętają tamte czasy wiedzą jaka

