wspaniały kicz
: 14 sie 2007, 14:36
Kiedyś jak byłem mały to miałem ciekawy sposób robinia statków.
1. Brałem drut i robiłem z niego stelaż
2. Brałem szmatę (typu prześcieradło) i robiłem z niego poszycie
3. Brałem farbę emulsyjną i zamalowywałem statek tak by nie było dziur. Robiło mi to za smołę :silly:
4. Puszczałem stateczek do rzeki i sobie płynął w siną dal...
Potem już postanowiłem zrobić statek z napędem. Zatem doczepiałem silniczek do szmacianego stateczku :whistle: i puszczałem do rzeki. Tylko, że już po chwili leżał na dnie, bo silniczek rozszarpywał materiał i stateczek nabierał wody :laugh:
Co wy myślicie o takim patencie?
1. Brałem drut i robiłem z niego stelaż
2. Brałem szmatę (typu prześcieradło) i robiłem z niego poszycie
3. Brałem farbę emulsyjną i zamalowywałem statek tak by nie było dziur. Robiło mi to za smołę :silly:
4. Puszczałem stateczek do rzeki i sobie płynął w siną dal...
Potem już postanowiłem zrobić statek z napędem. Zatem doczepiałem silniczek do szmacianego stateczku :whistle: i puszczałem do rzeki. Tylko, że już po chwili leżał na dnie, bo silniczek rozszarpywał materiał i stateczek nabierał wody :laugh:
Co wy myślicie o takim patencie?