Dżonka kolejna z wielu
: 01 lip 2014, 01:59
Witam
Zatem udało mi się pożyczyć aparat niestety kompakt zatem i fotki po obróbce nie są jakieś zachwycające, aparat mocno barwi na czerwień i ciężko z tym coś zrobić. A nie mogłem się jakoś zebrać wcześniej do wklejenie relacji bo budowa dżonki mnie kompletnie pochłonęła.
Pierwszy szkielet mi nie wyszedł (może jutro zrobię fotkę) dlatego postanowiłem zacząć od nowa i za drugim podejściem było lepiej. Moim błędem było przyklejenie burt górnych, przed tymi skośnymi. Co oczywiście zaowocowało szczelinami/przesunięciami rzędu 1mm na łączeniach ale uznałem, że to za dużo, w myśl zasady im dokładniejszy szkielet, tym mniej szlifowania mięcha.
Sam szkielet to karton, stępka i wręgi z grubego 2mm kartonu, zaś reszta kadłuba to dość miękki i łatwo się wyginający biały kartonik 1mm o dość małej gramaturze.
Do obłożenia dżonki wybrałem dwa typy forniru 0,6mm buk i brzoza polska (duże mało widoczne słoje) tak przynajmniej nazwał je stolarz. Buk postanowiłem położyć na pokładzie, brzoza pójdzie na resztę kadłuba.
I tutaj myślę, że zabarwię ja na jakiś ciekawy kolor, tylko zastanawiam się nad dobrą bejcą, taka której kolor nie wypłowieje po tygodniu.
No ale do rzeczy, pierwsze zdjęcia, szkielet, dwa szybkie zdjęcia, uznałem, że nie ma sensu pokazywanie kompletnej budowy po raz kolejny.


Oraz początki kładzenia pokładu.

Chciałem od razu na dżonce sprawdzić układanie bardziej złożonego pokładu. Deseczki mają 5 na 100 mm i są malowane na krawędziach czarnym tuszem. Chciałem w ten sposób zrobić coś na wzór uszczelnienia/łączenia desek, a jako że nie najlepiej mi szło z klejeniem deseczek do kartonika to zrobiłem trochę inaczej. Sam pomysł podpatrzyłem od kolegi 555zenon, mam nadzieję, że mi wybaczy.
Zatem udało mi się pożyczyć aparat niestety kompakt zatem i fotki po obróbce nie są jakieś zachwycające, aparat mocno barwi na czerwień i ciężko z tym coś zrobić. A nie mogłem się jakoś zebrać wcześniej do wklejenie relacji bo budowa dżonki mnie kompletnie pochłonęła.
Pierwszy szkielet mi nie wyszedł (może jutro zrobię fotkę) dlatego postanowiłem zacząć od nowa i za drugim podejściem było lepiej. Moim błędem było przyklejenie burt górnych, przed tymi skośnymi. Co oczywiście zaowocowało szczelinami/przesunięciami rzędu 1mm na łączeniach ale uznałem, że to za dużo, w myśl zasady im dokładniejszy szkielet, tym mniej szlifowania mięcha.

Sam szkielet to karton, stępka i wręgi z grubego 2mm kartonu, zaś reszta kadłuba to dość miękki i łatwo się wyginający biały kartonik 1mm o dość małej gramaturze.
Do obłożenia dżonki wybrałem dwa typy forniru 0,6mm buk i brzoza polska (duże mało widoczne słoje) tak przynajmniej nazwał je stolarz. Buk postanowiłem położyć na pokładzie, brzoza pójdzie na resztę kadłuba.
I tutaj myślę, że zabarwię ja na jakiś ciekawy kolor, tylko zastanawiam się nad dobrą bejcą, taka której kolor nie wypłowieje po tygodniu.
No ale do rzeczy, pierwsze zdjęcia, szkielet, dwa szybkie zdjęcia, uznałem, że nie ma sensu pokazywanie kompletnej budowy po raz kolejny.


Oraz początki kładzenia pokładu.

Chciałem od razu na dżonce sprawdzić układanie bardziej złożonego pokładu. Deseczki mają 5 na 100 mm i są malowane na krawędziach czarnym tuszem. Chciałem w ten sposób zrobić coś na wzór uszczelnienia/łączenia desek, a jako że nie najlepiej mi szło z klejeniem deseczek do kartonika to zrobiłem trochę inaczej. Sam pomysł podpatrzyłem od kolegi 555zenon, mam nadzieję, że mi wybaczy.
