Strona 1 z 1
HMV Bounty - wersja damska
: 27 cze 2008, 21:51
autor: Velonka
...czyli próby budowy pierwszego w moim zyciu modelu kartonowego wg ''Małego Modelarza''.
Z góry przepraszam za jakosć zdjęć, spowodowaną chwilowym brakiem dobrego sprzetu fotograficznego.
więcej informacji na temat tego żaglowca znajdziecie tutaj
http://santisimatrinidad.jun.pl/viewtopic.php?t=73
w moim osobistym opracowaniu
przede mną kolejny etap czyli usztywnianie wręg i wypełnianie między nimi oraz pokład
O:HMV Bounty - wersja damska
: 27 cze 2008, 22:45
autor: Viluir
Witam!
Mam małe pytanie: jak będziesz usztywniac kadłub? Bo ja swój usztywniłam pianką montażową(taką do okien). Przy okazji nie wiem czy usztywnilas te takie "wąsy" przy wręgach ale radze to zrobic ;) wtedy są lepsze w ewentualnym piłowaniu i nie "łamią" się. Do tego możesz uzyc "cyjanopanu", "Superglue" itp.(byle by w składzie chemicznym były związki cyjanoakrylanów - śmierdzi to może okropnie ale efekt lepszy ;) )
Sama tak zrobiłam i nie żałuję ;)
Powodzenia w budowie Bounty. Będę śledzic Twoją relację na bieżąco :)
O:HMV Bounty - wersja damska
: 27 cze 2008, 22:52
autor: Velonka
wąsy już usztywnione klejem o nazwie Magik a dodatkowo na wąsach przyklejone są paseczki drewienek, które dodatkowo je wzmacniają. Piankę kupię pewnie w niedzielę w Castoramie
O:HMV Bounty - wersja damska
: 28 cze 2008, 09:57
autor: Hadżi
Witam!
Velonka napisał:
wąsy już usztywnione klejem o nazwie Magik a dodatkowo na wąsach przyklejone są paseczki drewienek, które dodatkowo je wzmacniają. Piankę kupię pewnie w niedzielę w Castoramie
Jeżeli już zdecydowałaś się na usztywnienie szkieletu tekturowego pianką poliuretanową, to doradzałbym szukać pianki niskoprężnej [pytać obsługi stoiska, która to jest]. Nie ma ona tak dużej siły rozpierającej jak zwykła, a co za tym idzie jest mniejsze prawdopodobieństwo deformacji szkieletu. Jezeli takiej pianki nie dostaniesz, to razdził bym zwłaszcza naszym paniom wycisnąć piankę na coś poza modelem. Odczekać aż się rozpręży i zesztywnieje. Taką piankę pociąć ostrym nożem na większe bryły niż przestrzenie między wręgami. Każdą bryłę doszlifowywać dokładnie do danej przestrzeni. Każda bryła pianki powinna wystawać trochę poza obrys wręg. Po wypełnieniu wszystkich dopiero ten naddatek doszlifować do kształtu kadłuba. Można też wykorzystać w tym celu sztywne pianki zabespieczające z opakowań różnych zakupowanych sprzętów Zamiast pianki z powodzeniem można zastosować bardzo twardy styropian STYRODUR.
Wklejanie kawałków wypełnień jest może bardziej pracochłonne ale bespieczniejsze. Istnieje możliwość korekty przesunięć elementów szkieletu. Pianka jest w pierwszej fazie bardzo lepka i rozprężenie jej poza modelem zmniejsza możliwość zabrudzena warsztatu i otoczenia.
Pianka szybko rozpręża się i tężeje na wierzchu. Zdaje się, że jest już twarda, a ona w środku jeszcze nie i dlatego trzeba odczekać parę dni [2-3] aż się proces uwodnienia zakończy.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
"Hadżi" nadworny teoretyk KOGI
O:HMV Bounty - wersja damska
: 12 lip 2008, 08:51
autor: Velonka
Kolejna faza szlifowania zakończona.
Zastosowałam zwyczajną szpachlę gipsową, która pozostała w domu po kolejnym remoncie,
co okazało się błędem, więc skorzystałam z kolejnego patentu malarskiego i zagruntowałam
do poprawki pozostały jeszcze ''krowie żebra'',
Trwają również prace nad poprawką krzywizny wsporników burt.
Częściowo skorzystałam z dobrej podpowiedzi Hadżiego i żeby uniknac rozpychania wręg przez rozrastającą się piankę, docinałam styropian poza wregami, umieszczając następnie gotowe klocki
i tu znalazłam nietypowe zastosowanie lakieru do paznokci

O:HMV Bounty - wersja damska
: 13 lip 2008, 20:01
autor: Slawek Kromer
witam:) :) :)
jak wytrwasz w zapale to będziesz miała ładny model może ładniejszy od tego
pozdrawiam sławek
O:HMV Bounty - wersja damska
: 13 lip 2008, 20:12
autor: Velonka
Dziękuje za fotki, znajac mnie i mój charakterek:evil: , wytrwam, tylko nie wiem kiedy osiągnę tak piekny efekt końcowy.
Zgodnie z poradą zaczynam jutro wycinanie od nowa, traktując dotychczasowa pracę jako poligon doświadczalny.
Wypróbowałam prz tej okazji pare metod cięcia, mozliwości moich nozyków, skuteczność dwóch rodzajów klejów. Nauczyłam sie ''łapać'' uparty styropian, fruwający po całym goscinnym pokoju i uparcie nie schodzacy z paneli,:blink: wiem w jakich proporcjach robi się szpachlę, chyba po raz drugi w zyciu bawiłam się papierem ściernym, a przy okazji ratowania wąsów wykorzystałam plastikowe podkładki z bizuterii i lakier do paznokci, hehe,:lol: więc same pozytywy rozpoczętych prac, za drugim razem pójdzie łatwiej.
Wiem, ze nie tylko ja zaczynam od poczatkuB)
O:HMV Bounty - wersja damska
: 13 lip 2008, 21:49
autor: jaxa
A ja bym dopracował dotychczasowe kopyto i na nim postarał się kleić poszycie (o ile to możliwe) z forniru, a potem myślał o wręgach i innych rozpórkach, ale to bym zrobił ja :) Tobie życzę powodzenia przy następnej próbie i działania niezbyt pochopnego :)
O:HMS Bounty - wersja damska
: 13 lip 2008, 22:00
autor: Velonka
pewnie w jakimś sensie wykorzystam to co zaczęłam, bo szkoda pracy, a coś z tego mozna jeszcze stworzyć, cos co moze koło żaglowca kiedyś stało
parace od nowa rozpoczęte, wycięte wręgi, wąsy zabezpieczone super glue, kadlub zapiankowany, a pianka sobie schnie....
jestem jak to powiedział Emilus pedantka pod pewnymi wzgledami co bardzo utrudnia życie, stąd budowa rozpoczęta od nowa z uwzględnieniem poprawek i wyciągniętych wniosków