Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam wszystkich w mojej nowej relacji z budowy włoskiej łodzi Gozzo Mediterraneo. Jak widać spodobały mi się wszelkiego rodzaju łodzie (pewnie dlatego, że albo nie mają, albo mają małą ilość linek).
Wiadomo, że człowiek na starość dziecinnieje więc nikt się nie zdziwi widząc, że buduję z zestawu Mini Mamoli (dla starych ramoli)
Do tego zachęciły mnie pierwsze słowa w dziale "Do młodych i nowych adeptów sztuki szkutniczej"
szczególnie spodobało mi się słowo "MŁODYCH" Dlatego też znalazłam się w Stępce - czyli forum dla początkujących

Skala: 1/28
Tradycyjna włoska łódź z akwenu Morza Śródziemnego o bardzo rozpoznawalnej sylwetce. Konstrukcja ta wyposażona została w jeden maszt z ożaglowaniem łacińskim. Kształt ten znany jest z rysunków o historii sięgającej 2000 lat. Wysoki dziób i solidna budowa wpływa na większe bezpieczeństwo łodzi i dzielność morską w każdych warunkach atmosferycznych.

Dane modelu: Długość: 285 mm
Wysokość: 260 mm

Budowę zaczęłam od podstawki

Warsztacik mój wzbogacił się o kompresorek i najtańszy aerograf w celu ćwiczeń, a i dysza 0.8 bardziej mi odpowiadała do większych powierzchni.

Śliczności wyczyniasz z drewienkiem Ewunia, śliczności

Nino - ten aerograf to qpa ( przepraszam ale zawsze jestem bezpośredni) .
Mam go , też kiedyś kupiłem by ćwiczyć - tylko się wqrwiałem .
Nie maluje , tylko pluje farbą - można z powodzeniem go zastosować do zraszania kwiatków.
Kup sobie psełdoiwate i na tym ćwicz .
Tym co kupiłaś nie maluj , bo zniszczysz model.

Np. taką - http://allegro.pl/areograf-aerograf-lak ... 07351.html

Może gdzieś są tańsze - to pierwszy link z wyszukiwarki.

Tomku dziękuję postaram się nie skopać tego modelu, bo jak patrzę na instrukcję, która jest dla początkujących i raczej dla dzieci to ja jestem tutaj niemowlakiem

Paniol masz słuszną rację, ten aerograf jest do du......py , ale można nim tak manewrować po dużych powierzchniach, wyczyniając przy tym pięćdziesiąt dodatkowych ruchów, żeby coś tam wyszło oczywiście na upartego .
Zakupiłam nowy zestaw z myślą nie tylko o modelach, ale i o artystycznych "Tworach"
aerograf i ten jak szaleć to szaleć (firma sponsoruje) aerograf
Mam też na oku ten oto przyrządzik.wyrzynarka który i w modelarstwie i moich dekoracjach będzie wielkim pomocnikiem

Łódeczka po deskowaniu tak się prezentuje

Deskowanie wnęk, kolory jeszcze nieciekawe bo jeszcze przed olejowaniem.

W ramach wolnego czasu powstało kilka elementów. Bardzo kiepska instrukcja , taka na zasadzie "domyśl się" sprawia mi dużo kłopotu.

No i zaczęły się schody, myślałam , że pójdzie łatwo a tutaj co ?
Drewienka nie dało się obrabiać w żaden nawet delikatny sposób, ROZLATYWAŁ się w rekach.
Moja złość nie zna granic, jedyne w tym co pożyteczne to to , że przyspieszyłam zakup wyrzynarki dremela.

W oczekiwaniu na wyrzynarkę i "drewienko", wzięłam się za malowanie kadłuba czyli mój debiut z aerografem.
Najpierw okleiłam taśmą maskującą, a następnie zajęłam się sporządzeniem malarskiej mikstury. Wydawało mi się, że gęstość farby jest ok, ale moje zdziwienie kiedy zatkało dyszę było wielkie, a kiedy musiałam ją przetykać po raz któryś dobiegło zenitu.
Nie ulega wątpliwości, że opanowałam biegle rozkręcanie i skręcanie aerografu, cały czas zastanawiając się po co kupiłam pojemnik do jego czyszczenia
Kiedy to w końcu utrafiłam w należytą gęstość i udało się pomalować kadłub, to zadałam sobie następne pytanie, czy pędzlem nie byłoby szybciej i bez tych całych mecyi
Ponieważ z efektu jestem zadowolona wybaczyłam wszystkie niedogodności , a teraz to nawet siebie podziwiam za tyle cierpliwości.