HMS Victory - pierwszy model
: 01 gru 2017, 13:34
Witam. Powoli kończę mój pierwszy taki model. Jestem totalnym amatorem, więc zanim zaczniecie wieszać na mnie psy za wykonanie, kilka słów na temat budowy. Z modelarstwem nie miałem wcześniej do czynienia. Swój pierwszy model popełniłem na początku tego roku. Była to koga z MM. Po kodze był holk i golden hind, też karton. Jakiś niesmak czułem...statki z papieru. Postanowiłem zrobić coś konkretnego z drewna. Patrzyłem na zdjęcia modeli i padło na Victory, tym bardziej że jego historię znałem wcześniej. Problemem okazało się się kupno odpowiednich materiałów w tym dzikim kraju, jakim jest Szkocja. Uzbierałem więc co się dało i przystąpiłem do pracy. Początkowo opierałem się na wydawnictwie shipyard i wręgi wraz z podposzyciem skopiowałem z tegoż. Reszta poszła do śmieci. Tak więc skalę mam niby 1:96 choć uważam że nie do końca jest Tak, jakby shipyard chciał. Mniejsza o to. Całą wiedzę na temat budowy zdobywałem w trakcie prac. Czym bardzie budowa była zaawansowana tym bardziej temat zagłębiałem i tym więcej błędów moich dostrzegłem. Niestety nie wszystko udało mi się zrobić zgodnie z oryginałem. Brak doświadczenia, brak narzędzi a przede wszystkim miejsca do pracy. Nie dopatrujcie się więc tam poprawnego plankowania czy deskowania. O tych technikach przeczytałem dopiero, jak już pokłady miałem zrobione. Tak, wiem...nie profesjonalne podejście, ale nauka na przyszłość. Budowa tego statku nauczyła mnie sporo jak na początek i przy kolejnym mam nadzieję już tych samych błędów nie popełnie.
Victory skończę przed świętami, to porobie lepsze foty jak zdołam. Na pewno poprawię tam kilka rzeczy, przede wszystkim drugi rząd kolumn na lustrze rufy, bo nie wiedzieć czemu zrobiłem jakieś krzyżyki. Ornamenty na rufie chwilowo też nie są takie, jakie obecnie ma Victory, ale zrobię i zamienię, jak ogarnę sobie warsztacik, bo rzeźbienie i szlifowanie w pokoju doprowadza moją żonę do histerii.
Tak więc podczas kryryki proszę weźcie pod uwagę, że to mój pierwszy model i wiedzę dopiero zdobywam. Od lipca się z nim męczyłem i osobiście jestem z niego dumny:)
Victory skończę przed świętami, to porobie lepsze foty jak zdołam. Na pewno poprawię tam kilka rzeczy, przede wszystkim drugi rząd kolumn na lustrze rufy, bo nie wiedzieć czemu zrobiłem jakieś krzyżyki. Ornamenty na rufie chwilowo też nie są takie, jakie obecnie ma Victory, ale zrobię i zamienię, jak ogarnę sobie warsztacik, bo rzeźbienie i szlifowanie w pokoju doprowadza moją żonę do histerii.
Tak więc podczas kryryki proszę weźcie pod uwagę, że to mój pierwszy model i wiedzę dopiero zdobywam. Od lipca się z nim męczyłem i osobiście jestem z niego dumny:)