Model s.s. "Sołdek"
: 11 mar 2020, 18:44
Witam! W związku ze zbliżającym się Zlotem Modelarzy Szkutniczych wziąłem na warsztat nasz wdzięczny statek "Sołdek". Jestem modelarzem od 2004 roku i wszystkie modele tworzone są w niezmiennie według mojej koncepcji.
Jak o pierwowzorze melancholijnie pisał Jan Piwowoński w czterdziestą rocznicę wodowania statku: "... jakże mały, jakże prosty, jakże pełen usterek i braków..." , tak słowa te idealnie opisują mój statek, ale Państwu oddaję pod ocenę efekty moich prac.
Prace nad "Sołdkiem" rozpocząłem 2 lutego b.r. Do wykreślenia planu posłużył mi rzut modelu z "Naszego Morza" (nr 6, czerwiec 2006 r.), który powiększyłem o 1/3.
Po rozrysowaniu szkicu przystąpiłem do wycinania w kartonie elementów "nośnych" , czyli stępki, tzw. "osi środkowej" (zaznaczona na zielono) oraz tzw. "pokładu podstawowego" (zaznaczony na żółto) i zmontowałem te elementy razem.
Po zmontowaniu elementów nośnych przystąpiłem do wycinania kolejno elementów pokładu i montowania ich na wcześniej przygotowanym "szkielecie".
W dalszej części częściowo zabudowałem kiosk i pomalowałem zielonym flamastrem pokład.
Po przygotowaniu pokładu rozpocząłem pracę nad utworzeniem kadłuba (burty i stępka). Moje modele nie są malowane w tych częściach, do nadania koloru służy mi folia samoprzylepna, która cięta w odpowiednie paski całkiem nieźle imituje płyty poszycia, a poza tym nadaje eleganckiego połysku i tuszuje różnorakie niedoskonałości.
Jak o pierwowzorze melancholijnie pisał Jan Piwowoński w czterdziestą rocznicę wodowania statku: "... jakże mały, jakże prosty, jakże pełen usterek i braków..." , tak słowa te idealnie opisują mój statek, ale Państwu oddaję pod ocenę efekty moich prac.
Prace nad "Sołdkiem" rozpocząłem 2 lutego b.r. Do wykreślenia planu posłużył mi rzut modelu z "Naszego Morza" (nr 6, czerwiec 2006 r.), który powiększyłem o 1/3.
Po rozrysowaniu szkicu przystąpiłem do wycinania w kartonie elementów "nośnych" , czyli stępki, tzw. "osi środkowej" (zaznaczona na zielono) oraz tzw. "pokładu podstawowego" (zaznaczony na żółto) i zmontowałem te elementy razem.
Po zmontowaniu elementów nośnych przystąpiłem do wycinania kolejno elementów pokładu i montowania ich na wcześniej przygotowanym "szkielecie".
W dalszej części częściowo zabudowałem kiosk i pomalowałem zielonym flamastrem pokład.
Po przygotowaniu pokładu rozpocząłem pracę nad utworzeniem kadłuba (burty i stępka). Moje modele nie są malowane w tych częściach, do nadania koloru służy mi folia samoprzylepna, która cięta w odpowiednie paski całkiem nieźle imituje płyty poszycia, a poza tym nadaje eleganckiego połysku i tuszuje różnorakie niedoskonałości.