Strona 1 z 1
Wyrzynarka. Jak ciąć ?
: 28 gru 2008, 10:34
autor: RomekS
Aby przeciąć listwę 5 mm na dwie części, posługuję
się takim "patentem". Opisywałem to w 2005 roku,
http://koga.net.pl/component/option,com_joomlaboard/Itemid,293/func,view/id,2282/catid,10/limit,6/limitstart,6/
ale fotki gdzieś "wcięło".
Taki naprędce zrobiony rysunek.
Można to zmontować w minutę.

O:Wyrzynarka. Jak ciąć ?
: 28 gru 2008, 14:39
autor: Hadżi
Witam!
Ci co już używają takich maszyn mają doświadczenie nabyte poprzez serię prób i błędów wiedzą jak je bezstratnie eksploatować. Tym którzy mają zamiar kupić lub już kupili i nie nabyli jeszcze doświadczenia chciałbym przekazać kilka wskazówek co do ich użytkowania.
Wycinanie mechaniczną włośnicówką jest czynnością prostą w porównaniu do wycinania ręcznego pod warunkiem przestrzegania kilku zasad :
po pierwsze, brzeszczot powinien być mocno napięty [co zazwyczaj jest spełnione]
po drugie, powinien być odpowiednio dobrany do rodzaju ciętego materiału i linii cięcia, i tak:
- do cięcia po liniach prostych i drewna od małych grubości do maksymalnych przewidzianych dla danego typu maszyny [mocy] brzeszczot szeroki.
- do cięcia po liniach falistych i łagodnych łukach brzeszczot średnio szeroki.
- do ciecia ostrych łukach i ostrych nawrotach kątowych brzeszczot cienki [nawet taki do cięcia metalu].
po trzecie, trzeba stosować właściwe brzeszczoty do rodzaju ciętego materiału tz. inny do drewna, inny do plastiku i jeszcze inny do metalu. Brzeszczoty te różnią się gęstością uzębienia katem ich pochylenia i szerokością brzeszczotu. Np. brzeszczotem do metalu można ciąć drewno ale odwrotnie nie.
Każdy brzeszczot pęknie, a zwłaszcza ten najcieńszy jak się tnie bez wyobraźni. Nie wolno mocno naciskać ciętym materiałem na brzeszczot, to nie przyśpieszy cięcia tylko zniszczy brzeszczot. Im grubszy jest materiał cięty i jego twardość jest większa, tym nacisk powinien być mniejszy[prędkość posuwu]. Podczas cięcia wg. linii krzywych z ostrymi nawrotami w miejscu nawrotu powinno się powoli obracać materiał bez nacisku do momentu ustawienia brzeszczotu we właściwym kierunku. Nagła zmiana kierunku ciecia powoduje skręcenie brzeszczotu w osi pionowej i jego trwałe odkształcenie [może nie za pierwszym razem ale...].
Która wyrzynarka jest dobra? Każda! Kryteria doboru są różne i indywidualne. Tania żadna nie spełnia wszystkich oczekiwanych wymagań. Bo jak jest tania to jest głośna, jak jest ciężka to znów ramię ma za krótkie lub nie ma płynnej regulacji prędkości posuwu brzeszczotu itd.. Jeżeli mieszka się w bloku trzeba szukać cicho pracującej, jeżeli mamy do dyspozycji pomieszczenia gospodarcze może być głośniejsza [a w uszy stopery]. Lekką i chodząca po blacie można przykręcić na stałe lub unieruchomić ściskami. Nie ma wydmuchu, to można sobie pomóc dmuchając gruszką do lewatywy. Brak jest osłony brzeszczotu? to nie należy pchać palców blisko niego albo wspomóc się popychając listewką, a na oczy nałożyć okulary ochronne. Czy są takie maszyny idealne? Są! Ale są drogie. Finezyjnie wykonane, ale jakże „markowe” wyprodukowane w made in china. Co tam toporne „no nei” ale mocne, nawet jak się „z chrzani” to i strata mniejsza, „kac” moralny również bo nie „markowa”. Więc na coś się trzeba zdecydować. Albo „rybki”, albo „pipki”.
Najważniejsze aby była mocna [niezawodna], brzeszczoty były ogólnie łatwo dostępne i łatwo było je wymieniać.
Pozdrawiam
„Hadżi” nadworny krytyko-teoretyk Kogi.
O:Wyrzynarka. Jak ciąć ?
: 28 gru 2008, 18:50
autor: Tomek Aleksinski
Hadżi napisał:
Czy są takie maszyny idealne? Są! Ale są drogie...
„Hadżi” nadworny krytyko-teoretyk Kogi.
Dla ciekawostki, ogolnie uwazane za najlepsze istniejace scroll saws (wyrzynarki wlosnicowe), sa niemieckie pilki Hegner. Za nimi plasuja sie japonskie Sakura (firma juz nie istnieje).
Ale, jak Hadzi napisal, ceny scisle odzwierciedlaja jakosc. To nie na kieszen przecietnego modelarza szkutnika - amatora. Ciekawym, czy w Polsce istnieje ich sprzedawca?
Widzialem kiedys demonstracje dzialania takiej pilki Hegnera. Cudo!
Ktos powie, i taniutkimi chinskimi pilkami da sie ciac w drewnie, wiec po co toto? Zgoda. Podobnie moznaby powiedziec, ze i Maluchem mozna przejechac z punktu A do punktu B, wiec po co Rolls-Royce.
Dla nie wtajemniczonych powiem, ze chodzi to jednak o jakosc jazdy...
PS: Ja mam starenkiego Dremela o dwu szybkosciach i na razie musi mi wystarczyc. :-(