Mirkowe ściski - Clampsy
: 29 mar 2011, 16:37
Jako, że najwyraźniej jestem pierwszym do którego doszła paczka od kolegi Mirka Rybusa, mogę jako pierwszy pokusić się o recenzję produktu jaki otrzymaliśmy. Otóż jakiś czas temu wybuchła dyskusja na temat ścisków modelarskich - czegoś co pomoże nam w poszywaniu, jako że pinezki są mocno niewygodne i szybko się utylizują w czasie poszywania. Koledzy pokazali szereg różnych ścisków, znalazły się tam również ściski Zbigniewowe - metalowe, gwintowane, miały jednak mały mankament - nie bardzo do poszywania można było je użyć. Mirek zaproponował wymyślenie alternatywy dla nas, jako że zagraniczne Clampsy trochę kosztują.
Oto produkt Mirkowy:
I teraz moje refleksje:
W paczce dostałem 3 ściski (będę je nazywał clamps, bo ta nazwa mi się podoba bardzo). Otóż zakładam, że nie ma różnych rozmiarów clampsów, tylko jeden uniwersalny. Teraz moje zdanie jest takie - wydaje mi się że dzióbek, któy będzie trzymał listewki jest nieco za duży. Listewki będą miały max 3 mm grubości, więc przytrzymywanie jednej do drugiej może być utrudnione, gdy nie będzie można clampsa docisnąć. Z tych trzech co dostałem spokojnie docisnął się jeden. Jeden coś był podejrzany i odpuściłem a trzeci jakoś tam dokręciłem. To oczywiście przy założeniu, że będziemy dociskać planki w taki dziwny sposób. Bo głównym założeniem jak sobie teraz przypomniałem
było to, że Clampsa zaciskamy wokół wręgi a patyczki dociskają listewkę. I tutaj pełen sukces, niedrogim kosztem. O to chodziło.
Problemem małym może być ruchoma śruba. Ciężko może być trzymać listewkę, łeb śruby i jeszcze dokręcać motylka. Ale to szłoby chyba przeżyć (szkoda że nie mam modelu na żywca do przetestowania...). Oprócz tego jest to produkt jakiego szukałem (przwyższyć by je mogły jedynie clampsy metalowe - prezentowane przez Zbigniewa, ale one były gwintowane, w związku z czym, śrubę wkręcałeś w clampsa, a w zasadzie nie był to clamps w dokładnym znaczeniu). Mirku, wymyśliłeś super, bo wyzwaniem było zrobić coś niedrogiego, co by pomogło. Możesz pomyśleć nad mocowaniem łba, względnie szerokością szczęk. Ale poczekaj na inne opinie - bo może na osła wychodzę teraz. ja patrzę po sobie. (oczywiście wyszedłem nie tylko na osła ale na durnia co się wymądrza - tak zapewne musiał pomyśleć Mirek i Zbigniew gdy podesłałem im moje wywody). Panowie, przy takim poszywaniu, że patyczki trzymają listewkę, nie znam innej, tańszej i tak samo efektywnej alternatywy.
W związku z tym Mirku, gdy ruszysz z produkcją chętnie zakupię. Na pewno się przydadzą przy poszywaniu. Będą konkretniejszą alternatywą dla ścisków biurowych, które stosuję obecnie.
Produktowi daję 8.5 na 10 i mega plus za cenę do jakości.
Pozdrawiam serdecznie
Bartosz Dudziak
Teraz czekać kto to w pełni wykorzysta poszywając konkretną jednostkę. Panowie, super sprawa!
Oto produkt Mirkowy:
I teraz moje refleksje:
W paczce dostałem 3 ściski (będę je nazywał clamps, bo ta nazwa mi się podoba bardzo). Otóż zakładam, że nie ma różnych rozmiarów clampsów, tylko jeden uniwersalny. Teraz moje zdanie jest takie - wydaje mi się że dzióbek, któy będzie trzymał listewki jest nieco za duży. Listewki będą miały max 3 mm grubości, więc przytrzymywanie jednej do drugiej może być utrudnione, gdy nie będzie można clampsa docisnąć. Z tych trzech co dostałem spokojnie docisnął się jeden. Jeden coś był podejrzany i odpuściłem a trzeci jakoś tam dokręciłem. To oczywiście przy założeniu, że będziemy dociskać planki w taki dziwny sposób. Bo głównym założeniem jak sobie teraz przypomniałem

Problemem małym może być ruchoma śruba. Ciężko może być trzymać listewkę, łeb śruby i jeszcze dokręcać motylka. Ale to szłoby chyba przeżyć (szkoda że nie mam modelu na żywca do przetestowania...). Oprócz tego jest to produkt jakiego szukałem (przwyższyć by je mogły jedynie clampsy metalowe - prezentowane przez Zbigniewa, ale one były gwintowane, w związku z czym, śrubę wkręcałeś w clampsa, a w zasadzie nie był to clamps w dokładnym znaczeniu). Mirku, wymyśliłeś super, bo wyzwaniem było zrobić coś niedrogiego, co by pomogło. Możesz pomyśleć nad mocowaniem łba, względnie szerokością szczęk. Ale poczekaj na inne opinie - bo może na osła wychodzę teraz. ja patrzę po sobie. (oczywiście wyszedłem nie tylko na osła ale na durnia co się wymądrza - tak zapewne musiał pomyśleć Mirek i Zbigniew gdy podesłałem im moje wywody). Panowie, przy takim poszywaniu, że patyczki trzymają listewkę, nie znam innej, tańszej i tak samo efektywnej alternatywy.
W związku z tym Mirku, gdy ruszysz z produkcją chętnie zakupię. Na pewno się przydadzą przy poszywaniu. Będą konkretniejszą alternatywą dla ścisków biurowych, które stosuję obecnie.
Produktowi daję 8.5 na 10 i mega plus za cenę do jakości.
Pozdrawiam serdecznie
Bartosz Dudziak
Teraz czekać kto to w pełni wykorzysta poszywając konkretną jednostkę. Panowie, super sprawa!