Nie wyrzucajmy tarcz od Proxxona
: 02 cze 2014, 14:50
Witam
Ojciec mój, przyglądając się moim nożom tokarskim, które sobie wyprodukowałem
podrzucił mi taki pomysł :
Stary zużyty frez od piły tarczowej należy pociąć flexem na paski.
Dobrze by było trochę chłodzić przy cięciu co by się nie popalił.
Ten z fotografii był chłodzony powietrzem to i trochę nadpalony.
Jeżeli zęby freza są rozwiedzione, to należy je zeszlifować tak, aby otrzymać blaszkę.
Takie paski należy przewiercić i tu jest podstawowa trudność. Wiercić trzeba wiertłem
widiowym do metalu na STABILNEJ wiertarce o niedużej liczbie obrotów/minutę
(Proxxon się NIE nadaje).
Ponieważ ten post skierowany głównie jest do posiadaczy tokarek, to wiercenie może
odbyć się na tokarce. Małe obroty, mały posuw ręką, chłodzenie naftą, wiertło widiowe.
Otwory, które ja zrobiłem mają średnicę 2 mm. Pasek przymocowałem, do płaskownika
stalowego zakręconego w suport, za pomocą zatrzaskowych szczypiec.
Ważne jest aby rozstaw otworów był powtarzalny (tokarka to znakomicie ułatwia).
W płaskowniku 8x10 ( dopasowanym do mojej tokarki), z byle stali, wywierciłem otwory,
które zostały nagwintowane M2.
Cały nóż prezentuje się tak :
i umożliwia toczenie (przecinanie) mosiądzu i stali nierdzewnej.
Takie noże mogą być ostrzone za pomocą tarcz ściernych Dremela, Proxxona czy jeszcze czegoś tam.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Ojciec mój, przyglądając się moim nożom tokarskim, które sobie wyprodukowałem
podrzucił mi taki pomysł :
Stary zużyty frez od piły tarczowej należy pociąć flexem na paski.
Dobrze by było trochę chłodzić przy cięciu co by się nie popalił.
Ten z fotografii był chłodzony powietrzem to i trochę nadpalony.
Jeżeli zęby freza są rozwiedzione, to należy je zeszlifować tak, aby otrzymać blaszkę.
Takie paski należy przewiercić i tu jest podstawowa trudność. Wiercić trzeba wiertłem
widiowym do metalu na STABILNEJ wiertarce o niedużej liczbie obrotów/minutę
(Proxxon się NIE nadaje).
Ponieważ ten post skierowany głównie jest do posiadaczy tokarek, to wiercenie może
odbyć się na tokarce. Małe obroty, mały posuw ręką, chłodzenie naftą, wiertło widiowe.
Otwory, które ja zrobiłem mają średnicę 2 mm. Pasek przymocowałem, do płaskownika
stalowego zakręconego w suport, za pomocą zatrzaskowych szczypiec.
Ważne jest aby rozstaw otworów był powtarzalny (tokarka to znakomicie ułatwia).
W płaskowniku 8x10 ( dopasowanym do mojej tokarki), z byle stali, wywierciłem otwory,
które zostały nagwintowane M2.
Cały nóż prezentuje się tak :
i umożliwia toczenie (przecinanie) mosiądzu i stali nierdzewnej.
Takie noże mogą być ostrzone za pomocą tarcz ściernych Dremela, Proxxona czy jeszcze czegoś tam.
Z ukłonami
Andrzej Korycki