Z całą pewnością Tomaszu masz rację, natomiast fakt niezaprzeczalny na pewno jest taki, że cena tej, przez Ciebie "reklamowanej" maszynki będzie na pewno wbijała w fotel. I ja rozumiem, że modelarstwo to hobby elitarne, więc musi kosztować, ale nie dawajmy zarabiać na sobie sępom, którzy zrobili sobie z tego model biznesowy (no chyba że nie ma już innego wyjścia).
Póki co, szukając różne opcje naprawy tego proxxonika, trafiłem na maszynkę od chinczyków, łudząco z kształtów przypominającą owego proxxona ks 230, przy czym z silnikiem 480W oraz obrotami rzędu 8800RPM. Na początku za cenę 370 złotych, czyli podobną co ów nieszczęsny mój proxxon, który z silniczkiem 80W faktycznie do niewielu rzeczy się nadaje, a dioda przy włączniku częściej świeci na czerwono alarmując zbyt duże wobec niej oczekiwania właściciela, niż na zielono.Nie zrażałem się i szukałem dalej i znalazłem kolejny, nowszy model od wschodnich specjalistów do spraw kopiowania technologii za niższą cenę, a jego cena to całe 217 ziko z wysyłką z Niemiec.
No i tę pilarkę zamówiłem. A raczej mini-piłę, bo pilarka okazuje się ma prowadnicę i łańcuch i służy do pozyskiwania drewna na deseczki

W zasadzie fakt, że takie urządzenie alternatywne zamówiłem skłonił mnie do bardziej śmiałego poczynania z owym nie do końca działającym jak bym chciał (czyli w ogóle) proxxonikiem. No i wyszło - to samo co u Adama, co wprawiło mnie w zdziwienie, bo obstawiałem że będzie to samo co u kolegi Sferoida. Na szczęście nie jestem hazardzistą i nie obstawiam, bo źle by to mogło wyrokować na moje ewentualne wygrane

O dalszych postępach będę informował, w zasadzie admin, jeżeli nie widzi problemu, mógłby skleić mój wątek odnośnie proxxona ks230 z tym wątkiem, po co mają się dublować, skoro przyczyna awarii taka sama.
O dalszych losach mojej nowej maszyny, która zmierza do mnie z Germanii też będę informował.