Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Swego czasu kolega przywiózł mi ze Stanów taki mały strug




Początkowo podchodziłem do tego narzędzia dość pesymistycznie , takie jakieś to małe i nie bardzo miałem możliwości sprawdzić go w akcji .
Budując dżonkę postanowiłem go sprawdzić na obłogu o gr. 1.8 mm I ku mojemu zaskoczeniu to maleństwo doskonale się sprawdziło.
Skoro dał sobie radę z czereśnią o gr. 1,8 mm to postanowiłem zobaczyć jak sobie poradzi z orzechem szer. 15 mm . Orzech jest dość twardy a ten nawet nie jęknął przy takiej szerokości zwłaszcza , ze max szerokość jaka można strugać to 25 mm




No cóż strug jak strug ale najciekawsze w tym urządzeniu jest ostrze tnące i bardzo dokładna regulacja

Witam serdecznie
Fajna żecz tylko szkoda że w polsce jak zwykle niedostępne
z reszta u nas nic niema...

no właśnie fajna... ale skoro nie ma takich małych....
a już od dawna się zbierałem do zakupienia struga... no i nadszedł ten dzień ;)
Poszedłem kupić drewno a wróciłem z heblem/strugiem :blink:

I muszę powiedzieć że jestem super zadowolony :silly:

równa wszystko do 8 cm szerokości i na 2 mm głebokości... cichsze od frezu...
przez ostatnie parę godzin wyheblowałem różne kawałki drewna, które znalazłem
na ulicach i zalegały w piwnicy. teraz to pięknę okazy sosny lub buku!
Jurek

Rychu napisał:

Witam serdecznie
Fajna żecz tylko szkoda że w polsce jak zwykle niedostępne
z reszta u nas nic niema...

Jak znajdziesz mechaniczną temperówkę to też sobie taki zrobisz.

KID czy może masz doświadczenie w budowie lub zdjęcia jak wykonac taki strug z mechanicznej temperówki, jeśli tak to może podziel się.

Raz widziałem taką strugarkę-samoróbkę na bazie tego spiralnego frezika, ale oczywiście powtórne poszukiwanie tego zdjęcia nic nie dało. Było to dokładne powtórzenie powszechnie znanej scierarki grubościowej z tymże frezem zamiast bębna. Bez rewelacji.
Natomiast ten pokazany przez Mirka strug można w tej chwili kupić za 25$, dlatego osobiście nie widzę sensu w poceniu się nad własną konstrukcją. No chyba, że ktoś ma piwnicę pełną silniczków, łożysk, kształtowników... oraz swobodny (czytaj: darmowy) dostęp do obrabiarek. Widzę jednak potrzebę rozwiązania problemu wydajnej obróbki powierzchni listewek, ale raczej skopiuję konstrukcję pokazaną przez Marka Kalka (oczywiście kiedyśtam).